[R/G] S/S Krosno (1:100 GPM)

[gk]

Zakładam że nasączenie klejem papieru nie jest dla ciebie odejściem od doktryny

Nie . To ciekawa opcja.
Zastanawiam się na ile karton barwiony w masie ściemnieje po nasączeniu. Ale to drugorzędna sprawa bo ostatecznie można podmalować farbą.

A detal nadal nie przyklejony. Jakby coś przeczuwał

Może to i bez sensu, że uparcie chcę zrobić to z papieru. Bo zamiast nasączać klejem papier mogę sobie to zrobić po prostu z polistyrenu 0,2.
To chyba taki czelendż

Nie mam tych klejów o których piszesz, ale już we wtorek mogą być w paczkomacie
Dobrze jest próbować nowych rozwiązań.

Temat gretingu pozostaje zatem otwarty

[Mateusz Skałecki]

Pociemnienie jest minimalne. Jak widać na mojej relacji FW-190 owijki skrzydło-kadłub są nasączone w tym kleju a skrzydła nie były i nie widać różnicy. Może dlatego że całość już od strony zadrukowanej pokryta jest lakierem olejnym i potem akrylowym.
Po każdej warstwie odczekujesz około 15 minut. No i oczywiście pozostaje kwestia zapachu. Nie zapomnij o otwarciu okna.

[jhradca]

Grzegorz, każda metoda jest dobra jeśli efekt będzie zadowalający. Wydaje mi się, że preszpan mógłby dać równie dobry efekt, bez zabawy z nasączaniem bo się nie rozwarstwia. Można go kupić w grubościach od 0,1mm a i kolor zbliżony do drewna.

[gk]

Z tego co pamiętam, to preszpan jest ciężki do cięcia. A może miałem jakiś grubszy niż 0,2.

No i oczywiście pozostaje kwestia zapachu

Dysponuję dodatkową "kajutą", w której mogę wykonywać prace lakierniczo-śmierdzące

[gk]

Niestety nie jest to siedem dziewcząt z Albatrosa.
To jedynie siedem bomów ładunkowych.

Z "obtoczonych" nieco w wiertarce, dwumilimetrowych okrągłych listewek Abera, które kiedyś kupiłem na wszelki wypadek. Właśnie wypadek ten nadszedł.

[Tempest]

W naturalnym kolorze drewna ciekawiej wyglądały no ale trzeba trzymać się zgodności z oryginałem.

Jakiś grosz by się obok tych patyczków przydał abym mógł się zdołować

[gk]

Jakiś grosz by się obok tych patyczków przydał

Patyczki leżą już w szafce i nie chce mi się ich znów rozkładać

Kleje polecane przez Mateusza dotarły:



Jednak, na razie ich nie użyłem, bo z innej skrytki paczkomatu wyjąłem również, przypomniany przez Jarka, preszpan (m.in. 0,2 mm).
Jako że użycie kartonu i kleju jest bardziej czasochłonne i "brudne", najpierw spróbowałem preszpanu. Wyszło nawet spoko. Na tyle, że tak zostanie.
Kleje się nie zmarnują rzecz jasna. Zostaną wykorzystane przy innej okazji. Może przy jakiejś kratownicy katapulty i dźwigów, bądź przy modelu plastikowym.

Porównanie wersji kartonowej z pasków 0,8 z wersją z preszpanu z pasków 0,5.
No i grosz dla Tempesta.



Teraz nie będzie pasować kolorystycznie do koła sterowego, ale cóż - inny gatunek drewna

[jhradca]

Teraz figurka nie złamie kości śródstopia ! Jestem dumny i blady, że mój pomysł znalazł uznanie w Twoich rękach. Pisząc o preszpanie czułem się, że jako amator kolarstwa doradzam Froomowi lub innemu prosowi z jaką kadencją ma jechać na Mont Ventoux Tak czy inaczej spodziewałem się, że jeśli tylko spróbujesz to taki będzie efekt czyli zaj....y. Co do kolorku , może bejca ? Zazdroszczę dodatkowego pomieszczenia na nasączanie lakierem i wąchanie klejów U mnie wyścigi i modelarnia zamiennie w salonie.

[mr.jaro]

Dokladasz do pieca, Grzesiu.

[gk]

Wracając do tematów kartonowych zupełnie niekartonowo, ale już najwyższy czas na podstawkę. Maszty chce montować na już unieruchomionym na podstawce kadłubie. Maszty i olinowanie to bowiem ostatnie elementy do zrobienia + polutowanie barierek na rufówce.
Tak więc takie tam przymiarki i kombinacje:





Celowo nie wypełniłem betonem całości podstawy, żeby Tempest miał na co narzekać