[Relacja] japoński lekki krążownik "OYODO" by szys
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
Czas na kolejny odcinek zdominowany tym razem przez fototrawki....
Darfu dzięki za miłe słowa, świecące burty to wynik mixu: aparatu, oświetlenia i lakieru na burtach. Niestety w największym stopniu tego ostatniego niby matowego. Kiedy skończyłem oklejać kadłub przepędzlowałem go 2 razy matem. Kiedy już wszystko będzie na tip top zastanowię się nad innym matowym lakierem.
Dzwigi przymocowane na stałe, podobnie z katapultą. Na dłuższym dzwigu ma sobie "dyndać" wodnosamolot natomiast drugi na katapulcie. W zamiarze chciałem aby na rufie "dużo się działo" i chyba udało mi się ten efekt osiągnąć, zresztą oceńcie sami:)
ku chwale kartonu!
Darfu dzięki za miłe słowa, świecące burty to wynik mixu: aparatu, oświetlenia i lakieru na burtach. Niestety w największym stopniu tego ostatniego niby matowego. Kiedy skończyłem oklejać kadłub przepędzlowałem go 2 razy matem. Kiedy już wszystko będzie na tip top zastanowię się nad innym matowym lakierem.
Dzwigi przymocowane na stałe, podobnie z katapultą. Na dłuższym dzwigu ma sobie "dyndać" wodnosamolot natomiast drugi na katapulcie. W zamiarze chciałem aby na rufie "dużo się działo" i chyba udało mi się ten efekt osiągnąć, zresztą oceńcie sami:)
ku chwale kartonu!
ku chwale kartonu! ;)
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
Czołem!
Na Oyodo prace wrzą. Pokład w pełni został wypełniony drobnicą pokładową (wywietrzniki i inne grzybki), na katapulcie i dźwigu zagościły wodnosamoloty. Suche pastele, którymi posługiwałem się pierwszy raz, miały raczej na celu ukrycie moich baboli niż zwaloryzowanie wyeksploatowanych latadeł. Myślę, że przesadziłem trochę z ich użyciem, ale nie mam już zapału, żeby sklejać od nowa samoloty. Im bliżej końca prac tym bardziej snuje o nowym pływadle do sklejenia:), a teraz przy takim przybrudzeniu samolotów trzeba poważnie zastanowić się nad brudźingiem samego okrętu.
Oprócz rufy zadbałem również o "ogólne przystrojenie sylwetki":) Mam tutaj na myśli olinowanie i banderę. Miałem troszkę problemów z rozszyfrowaniem co niektórych rysunków, dlatego pewnie wkradło się trochę fałszu, ale ocenę tego pozostawiam fachowcom:)
Widok ogólny na całość
Życzeń Świątecznych nie zdążyłem Wam drodzy koledzy modelarze złożyć, ale za to w Sylwestra się wstrzeliłem. Tak więc na ten nowy rok życzę wszystkim podniesienia modelarskich umiejętności co najmniej o jeden lelewel (sobie życzę o 5 leleweli, co bym Was dogonił;) uśmiechu zadowolenia, kiedy spoglądamy na nasze kartonowe wypociny i spełnienia tego co sobie postanowicie na nowy rok przed wielkim odliczaniem:)
Pozdrawiam Marcin (szyszkownik)
--
Na Oyodo prace wrzą. Pokład w pełni został wypełniony drobnicą pokładową (wywietrzniki i inne grzybki), na katapulcie i dźwigu zagościły wodnosamoloty. Suche pastele, którymi posługiwałem się pierwszy raz, miały raczej na celu ukrycie moich baboli niż zwaloryzowanie wyeksploatowanych latadeł. Myślę, że przesadziłem trochę z ich użyciem, ale nie mam już zapału, żeby sklejać od nowa samoloty. Im bliżej końca prac tym bardziej snuje o nowym pływadle do sklejenia:), a teraz przy takim przybrudzeniu samolotów trzeba poważnie zastanowić się nad brudźingiem samego okrętu.
Oprócz rufy zadbałem również o "ogólne przystrojenie sylwetki":) Mam tutaj na myśli olinowanie i banderę. Miałem troszkę problemów z rozszyfrowaniem co niektórych rysunków, dlatego pewnie wkradło się trochę fałszu, ale ocenę tego pozostawiam fachowcom:)
Widok ogólny na całość
Życzeń Świątecznych nie zdążyłem Wam drodzy koledzy modelarze złożyć, ale za to w Sylwestra się wstrzeliłem. Tak więc na ten nowy rok życzę wszystkim podniesienia modelarskich umiejętności co najmniej o jeden lelewel (sobie życzę o 5 leleweli, co bym Was dogonił;) uśmiechu zadowolenia, kiedy spoglądamy na nasze kartonowe wypociny i spełnienia tego co sobie postanowicie na nowy rok przed wielkim odliczaniem:)
Pozdrawiam Marcin (szyszkownik)
--
ku chwale kartonu! ;)
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
Witam, w dzisiejszym odcinku japońskiej telenoweli pod tytułem działa 155mm. Od dzisiaj Oyodo ma się czym bronić, tak więc kartonowi krytycy uwaga na słowa;)
Brakuje jeszcze na nich trochę drobnicy, ale to później. Kołnierze zrobione z chusteczki higienicznej.
Pozdrawiam
Marcin (szyszkownik)
--
Brakuje jeszcze na nich trochę drobnicy, ale to później. Kołnierze zrobione z chusteczki higienicznej.
Pozdrawiam
Marcin (szyszkownik)
--
ku chwale kartonu! ;)
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
- Jurek Killer
- Posty: 45
- Rejestracja: sob maja 24 2008, 13:40
- Lokalizacja: Borucino
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
Panowie dzięki za dobre słowa i odzew!
Przez moment myślałem, że nikt tu już nie zagląda. Jurek z tą precyzją to przesadziłeś. Popełniłem do tej pory mnóstwo baboli i każdy następny coraz bardziej mnie deprymuje i kusi aby zacząć coś nowego. Tym bardziej dzięki za słowa motywacji:)
Po zakończeniu prac z klejem nad Oyodo mam zamiar model przybrudzić. Nie mam tutaj na uwadze tylko rdzy na burtach, ale myślę o washu i jeszcze kilku innych technikach. Z uwagi na fakt, że nie jest to plastik, a karton i brak z mojej strony jakiegokolwiek doświadczenia w tym temacie wszelkie próby będę przeprowadzał testowo na skrawkach kartonu. W związku z tym, szukam wiadomości na ten temat gdzie się da, a przede wszystkim bacznie obserwuję fora plastikowców. Jednak wiadomo, że internet to jedna wielka otchłań, dlatego jakbyście znali jakiś ciekawy link z malowania okrętów to podrzućcie:)
Pozdrawiam
Marcin (szyszkownik)
Przez moment myślałem, że nikt tu już nie zagląda. Jurek z tą precyzją to przesadziłeś. Popełniłem do tej pory mnóstwo baboli i każdy następny coraz bardziej mnie deprymuje i kusi aby zacząć coś nowego. Tym bardziej dzięki za słowa motywacji:)
Po zakończeniu prac z klejem nad Oyodo mam zamiar model przybrudzić. Nie mam tutaj na uwadze tylko rdzy na burtach, ale myślę o washu i jeszcze kilku innych technikach. Z uwagi na fakt, że nie jest to plastik, a karton i brak z mojej strony jakiegokolwiek doświadczenia w tym temacie wszelkie próby będę przeprowadzał testowo na skrawkach kartonu. W związku z tym, szukam wiadomości na ten temat gdzie się da, a przede wszystkim bacznie obserwuję fora plastikowców. Jednak wiadomo, że internet to jedna wielka otchłań, dlatego jakbyście znali jakiś ciekawy link z malowania okrętów to podrzućcie:)
Pozdrawiam
Marcin (szyszkownik)
ku chwale kartonu! ;)
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 54
- Rejestracja: sob lut 16 2008, 12:53
- Lokalizacja: Poznań