[R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)

[jacob]

W 2020 roku na konkursie w Minsku Mazowieckim zrobiłem kilka fotek gotowego Mohawka.


Temu udało się dolecieć do końca.

Model jest na pierwszy rzut oka bardzo atrakcyjny graficznie.

Według mojej oceny jest jak najbardziej atrakcyjny graficznie. Co do kolorystyki wygląda zdecydowanie lepiej niż ten francuski, którego kamo nasuwa mi skojarzenie z piżamą lub klaunem Zatem brnij Grzegorz, brnij...

[gk]

ooo... Ładny.
Dzięki jacob. Super.
Tylko silnik mu wylata

[gk]

No to przy sobocie - postEMp:







Tak detalicznie pokazuję, mimo, że niewiele przybywa - bo lubię

[jhradca]

A wewnętrznej części osłony silnika nie pomalujesz

[gk]

to tylko przymiarka na sucho.
Do końca silniczka jeszcze około tydzień .
Pomaluję rzecz jasna. Tylko jeszcze nie wiem na jaki kolor
Szary? Srebrny?

[jhradca]

Może instrukcja z jakiegoś plastika rzuci światło na tę kwestię ?

[gk]

Może instrukcja z jakiegoś plastika rzuci światło na tę kwestię ?

No nie wiem. Instrukcje plastików albo dyskretnie pomijają tę kwestię albo pokazują interior green/yellow.

Na zdjęciach egzemplarza muzealnego Hawk ma szare wnętrze okapotowania, a jakiś wczesny model ma yellow zinc.

Dlatego pewnie machnę sE na szaro.

PostEMp przy niedzieli:

[gk]

Zrobiłem kawałek drugiego okapotowania Hawka, tak na próbę, bez sklejek. Na styk klejem w płynie.
Mimo nieograniczonej, co do dostępu, możliwości "tłoczenia" - nie widzę jakiejś spektakularnej różnicy.
Zaletą jest niewątpliwie brak brzydkich sklejek w środku. Poza tym może jakaś minimalna różnica, albo i nie. I to nawet na niekorzyść tego nowego
Zależy jak się spojrzy







Jedyne co mnie przekonuje do nowej wersji to brak sklejek, których nie trzeba jakoś maskować. Dlatego wykorzystam chyba ten nowy nosek

[YogiBaboo]

to się chyba da jeszcze doprofilować, załamanie na ostatnim segmencie ma szansę zniknąć...

[gk]

to się chyba da jeszcze doprofilować, załamanie na ostatnim segmencie ma szansę zniknąć...

Cóż. Słowo załamanie wg mnie jest nieadekwatne. Jak pisałem, zależy jak spojrzeć (albo jak oświetlić i sfotografować).
Fakt, koło "ideału" to toto nawet nie stało, ale wyglądało przed chwilą w innych ujęciach tak:





Nie jestem w stanie nic więcej z tego wyciągnąć. Może gdyby drugi segment był zaprojektowany z dwóch sklejek byłoby łatwiej. Ale nie jest. Na tę chwilę umiem jak na foto.

No to skoro już jestem to jeszcze pomęczę widzów czerwono zółtymi paskami
Nic z nimi na razie nie robiłem, więc doskonale widać jak się rozjeżdzają. Przesunięcia znaczników symetrii są zamierzone, by możliwie najlepiej te paski zgrać. Ale nie o tym chciałem.
Wycinanie dziury w gotowym elemencie.
Często trzeba coś na "żywym organizmie" wyciąć. Tu wlot powietrza na dole okapotowania. Proste linie. Za "linijkę" posłużyła podwójnie sklejona taśma tamiji (x2 żeby ostrze czasem nie uciekło). I nacinanie czubkiem nowego ostrza. Liczyłem - potrzeba było 11 leciutkich "przejechań" ostrzem (równolegle do osi symetrii rzecz jasna, bo w poprzek tylko 3-4 ale tam przecinałem tylko klej łączący paski);



Krawędź cięcia jest dość gruba, a i jakieś farfocle mogą się pojawić. Ale trzeba mieć wiarę:



Krawędź potraktowana rozcieńczonym mocno wodą klejem w płynie daje się łatwo "zagłaskać" :



Wnętrze pomalowałem na szaro i wkleiłem wlot: