Armor of the Vietnam War by Piotrec - M48A3
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Ostatnimi czasy sen z powiek spędzał mi problem główek śrub mocujących pokrowiec. Zastanawiałem się jak sprawić sobie główkę śruby o szerokości 0.5mm i w dodatku sześcioramiennej.
W końcu udało się i mam sposób jak produkować je masowo .
Rozwiązanie na pewno znane jest wielu modelarzom o ile nie wszystkim, ale jakby ktoś nie wiedział ,a potrzebował to niżej znajduje się rozwiązanie.
Do produkcji potrzeba:
blaszka w której wycięty jest kształt główki śruby,
ścinki plastiku, których na pewno nikomu nie brakuje. Ważne,żeby nie były to za grube kawałki,gdyż później ciężko to obrabia się.
Do wyciętej blaszki przykładam kawałek plastiku i ściskam to razem pensetą zwracając uwagę,żeby trzymać w miejscach ,gdzie znajdują sie otwory w blaszce.Następnie trzymam to nad płomieniem świecy , tak żeby plastik dokładnie przelał się na obie strony blaszki, wypełniając tym samym otwór w blaszce.
Po zabawie ze świecą otrzymuję blaszkę oblaną plastikiem. Z jednej strony bardziej z drugiej mniej. Wiadomo z jakich względów.
Czekam aż wszystko zastygnie i delikatnie obrabiam skalpelem Olfy , a później szlifuje sobie drobnym papierem ściernym np. 600-800, aż zetrzę plastik z blaszki uzyskując taki efekt z obu stron,
Z tak przygotowanej blaszki można wypychać już główki śrub. Du wypychania używam spiłowanego na płasko drucika 0.5mm ,żeby nie zniszczyć i nie zniekształcić główki.
Tak wygląda końcowy efekt:
W końcu udało się i mam sposób jak produkować je masowo .
Rozwiązanie na pewno znane jest wielu modelarzom o ile nie wszystkim, ale jakby ktoś nie wiedział ,a potrzebował to niżej znajduje się rozwiązanie.
Do produkcji potrzeba:
blaszka w której wycięty jest kształt główki śruby,
ścinki plastiku, których na pewno nikomu nie brakuje. Ważne,żeby nie były to za grube kawałki,gdyż później ciężko to obrabia się.
Do wyciętej blaszki przykładam kawałek plastiku i ściskam to razem pensetą zwracając uwagę,żeby trzymać w miejscach ,gdzie znajdują sie otwory w blaszce.Następnie trzymam to nad płomieniem świecy , tak żeby plastik dokładnie przelał się na obie strony blaszki, wypełniając tym samym otwór w blaszce.
Po zabawie ze świecą otrzymuję blaszkę oblaną plastikiem. Z jednej strony bardziej z drugiej mniej. Wiadomo z jakich względów.
Czekam aż wszystko zastygnie i delikatnie obrabiam skalpelem Olfy , a później szlifuje sobie drobnym papierem ściernym np. 600-800, aż zetrzę plastik z blaszki uzyskując taki efekt z obu stron,
Z tak przygotowanej blaszki można wypychać już główki śrub. Du wypychania używam spiłowanego na płasko drucika 0.5mm ,żeby nie zniszczyć i nie zniekształcić główki.
Tak wygląda końcowy efekt:
pozdrawiam