*[Relacja/Okręt] ORP Krakowiak
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- matiatwork
- Posty: 32
- Rejestracja: wt sty 24 2006, 15:34
- Lokalizacja: Gliwice
Witam po malutkiej przerwie
Dzisiaj chciałabym zasięgnąć rady, jak wykonać schodki, aby wyglądały jak schody, a nie to co mnie "udało" się zrobić. Stosowałam następującą metodę: naklejałam pęsetką na jedną poprzeczkę, za pomocą mocnego i szybko schnącego kleju, poszczególne schodki, następnie dokleiłam drugą poprzeczkę i jak widać na załączonym poniżej obrazku nie wyglądają oszałamiająco.
Mam również pytanko, jak przykleić drucik imitujący okablowanie na ścianach nadbudówek? Jakie macie jakieś swoje sposoby?
Wykonałam również dolną część jednej nadbudówki, postanowiłam zrobić jedne z drzwi otwierane, ale niedokładnie widać to na zamieszczonych zdjęciach.
Wykonując zdjęcia do relacji na forum, jak i do moich prywatnych zbiorów, doszłam do jednego wniosku. Zdjęcia w skali makro są dla modelarzy dokładnym odbiciem naszych błędów, jak i nauczycielem naszego warsztatu. Mimo, że gołym okiem nie dostrzegamy niektórych niedociągnięć, zdjęcia są bezlitosne.
Ale ja nie mam zamiaru się poddawać, Krakowiak to mój pierwszy model, na którym mam uczyć się i w konsekwencji doskonalić swój warsztat
Dzisiaj chciałabym zasięgnąć rady, jak wykonać schodki, aby wyglądały jak schody, a nie to co mnie "udało" się zrobić. Stosowałam następującą metodę: naklejałam pęsetką na jedną poprzeczkę, za pomocą mocnego i szybko schnącego kleju, poszczególne schodki, następnie dokleiłam drugą poprzeczkę i jak widać na załączonym poniżej obrazku nie wyglądają oszałamiająco.
Mam również pytanko, jak przykleić drucik imitujący okablowanie na ścianach nadbudówek? Jakie macie jakieś swoje sposoby?
Wykonałam również dolną część jednej nadbudówki, postanowiłam zrobić jedne z drzwi otwierane, ale niedokładnie widać to na zamieszczonych zdjęciach.
Wykonując zdjęcia do relacji na forum, jak i do moich prywatnych zbiorów, doszłam do jednego wniosku. Zdjęcia w skali makro są dla modelarzy dokładnym odbiciem naszych błędów, jak i nauczycielem naszego warsztatu. Mimo, że gołym okiem nie dostrzegamy niektórych niedociągnięć, zdjęcia są bezlitosne.
Ale ja nie mam zamiaru się poddawać, Krakowiak to mój pierwszy model, na którym mam uczyć się i w konsekwencji doskonalić swój warsztat
- Szydercza Gała
- Posty: 2330
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 171
Co do drabinek to ja stosuję właśnie taką metod jaką zastosowałaś. Z tą różnica że lepiej do tego użyć osławionego BCG. jak juz ustalisz wszystkie schodki tak aby leżały prostopadle, wtedy doklejasz drugi bok. Metoda jest dobra, tyle że wymaga trochę wprawy, następne będą wychodziły coraz lepsze.
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Agula jestes The Best !!!!! na pochybel modelarzom-gawedziarzom robisz swoje zamiast urządzać sobie dyskusje na forum i nie wstydzisz się swojej modelarskiej twórczości pomimo widocznego braku doświadczenia w materii jaką jest karton - WIELKIE BRAWA ZA TO !!!!!!
Jeśli chodzi o drabinki to osobiście wykonuje je w ten sposób że jeden z boków kładę na płasko, następnie przyklejam do niego wszystkie schodki w równych odstępach i do czasu wyschnięcia kleju pilniję by trzymały pion; gdy już to nastąpi drugi bok w całości smaruję klejem i przy klejam do sterczących pionowo schodków - spróbuj, może tą metodą też uzyskasz zadowalające efekty.[/img]
Jeśli chodzi o drabinki to osobiście wykonuje je w ten sposób że jeden z boków kładę na płasko, następnie przyklejam do niego wszystkie schodki w równych odstępach i do czasu wyschnięcia kleju pilniję by trzymały pion; gdy już to nastąpi drugi bok w całości smaruję klejem i przy klejam do sterczących pionowo schodków - spróbuj, może tą metodą też uzyskasz zadowalające efekty.[/img]
Ja moge dodac do tego co mowil Tomek, ze zanim wytniesz elementy drabinki nasacz je kropelka albo innym cyjanoakrylem i wtedy wycinaj - koniecznie nozykiem pod linijka. musisz tylko uwazac by podczas schniecia nie zwichrowala sie powierzchnia, bo wtedy to juz po ptokach.Najlpiej zrob probe na skrawku papieru z wycinanki.Powodzenia.
Dzięki chłopaki za wszystkie rady odnośnie sklejania drabinek. W Krakowiaczku jeszcze mi parę pozostało więc bardzo chętnie wykorzystam Wasze sugestie.
Tomku nie mam się czego wstydzić, jak już napisałam na początku - Krakowiak jest moim pierwszym modelem, z tego co widzę, nie jest on najprostszy, ale na czymś się trzeba uczyć. Nie będę przecież pisać, że potrafię coś zrobić wspaniale, skoro sama dostrzegam swoje błędy i niedociągniecia swojego warsztatu, a wszystkie Wasze uwagi są dla mnie bardzo cenne i dodatkowo mobilizują do pracy.
Tomku nie mam się czego wstydzić, jak już napisałam na początku - Krakowiak jest moim pierwszym modelem, z tego co widzę, nie jest on najprostszy, ale na czymś się trzeba uczyć. Nie będę przecież pisać, że potrafię coś zrobić wspaniale, skoro sama dostrzegam swoje błędy i niedociągniecia swojego warsztatu, a wszystkie Wasze uwagi są dla mnie bardzo cenne i dodatkowo mobilizują do pracy.
Wiesz co Agula... Wszyscy dostrzegamy w swoich modelach popełnione błędy. Tyle tylko, że czasami są one na tyle niewielkie, że przeciętny "oglądacz" po prostu ich nie zauważy. Pozostają więc one jedynie w naszych głowach. Czasami jednak nie dają one spokoju autorowi modelu.
Ostatnio podczas przyklejania schodni w Aurorze nie zauważyłem, że na jednej burcie cała konstrukcja nieznacznie przechyliła sie na bok. Wychwyciłem to dopiero podczas analizy zrobionych zdjęć. Sprawa nie była prosta do poprawy. Mialem już przyklejone i pomalowane poręcze. Początkowo chciałem to tak zostawić, gdyż błąd ten widoczny był jedynie przy zerkaniu na detal pod odpowiednim kątem, ale w poniedziałek w pracy po prostu nie mogłem się skupić (wiem, to już chyba jakiś rodzaj zboczenia). Przed oczami mialem tą krzywą drabinkę. Po powrocie do domu pierwsze co zrobiłem to odciąłem ją nozykiem i po 30 minutach gimnastykowania sie z tym detalem, przykleiłem ją ponownie.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia w budowie.
Ostatnio podczas przyklejania schodni w Aurorze nie zauważyłem, że na jednej burcie cała konstrukcja nieznacznie przechyliła sie na bok. Wychwyciłem to dopiero podczas analizy zrobionych zdjęć. Sprawa nie była prosta do poprawy. Mialem już przyklejone i pomalowane poręcze. Początkowo chciałem to tak zostawić, gdyż błąd ten widoczny był jedynie przy zerkaniu na detal pod odpowiednim kątem, ale w poniedziałek w pracy po prostu nie mogłem się skupić (wiem, to już chyba jakiś rodzaj zboczenia). Przed oczami mialem tą krzywą drabinkę. Po powrocie do domu pierwsze co zrobiłem to odciąłem ją nozykiem i po 30 minutach gimnastykowania sie z tym detalem, przykleiłem ją ponownie.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia w budowie.
pzdr
Kemot
Kemot
Dzisiaj niestety relacja bez zdjęcia, małe kłopoty technicznej natury ze sprzętem, ale kilka słów napiszę.
Zaczełam kleić schodki polecanymi przez Was metodami i muszę przyznać, że wyglądają znacznie lepiej. Posmarowanie klejem elementów powoduje, że stają się one mocniejsze i nie wichrują się już tak łatwo.
Jutro zamieszczę zdjęcia moich prac nad schodkami.
Pozdrawiam Agula
Zaczełam kleić schodki polecanymi przez Was metodami i muszę przyznać, że wyglądają znacznie lepiej. Posmarowanie klejem elementów powoduje, że stają się one mocniejsze i nie wichrują się już tak łatwo.
Jutro zamieszczę zdjęcia moich prac nad schodkami.
Pozdrawiam Agula