O wszystkim i o niczym
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Ja też się dołożę - choć uważam że porównywanie wydawnictw jest jak najbardziej na miejscu i stwierdzenie że jakiś model od Hala jest najlepszy nie ogranicza człowieka w żaden sposób.
Choć sam gustuję w żaglowcach, których wydawnictw jest niewiele - praktycznie tylko Shipyard, MM no i czasami GPM czy Fly, to z Halem i jego cenami nie mam problemu (choć mógłby zacząć wydawać i żaglowce).
Ja też uważam, że każdy model mógłby być tańszy, nawet ten z MM, ale jeśli wszystkie miałyby mieć podobny poziom i cenę, to już wolę mieć wybór.
I jeszcze jedno, generalnie modelarze (i ja także) mają problem z ceną bo większość jest głównie zbieraczami - kupno na raz 5 modeli to spory wydatek. Jeśli każdy będzie kupował jeden model dopiero gdy sklei poprzedni, tematu nie będzie, bo wydatek nawet rzędu 75 PLN na pół roku-rok to wydatek żaden.
I modele z Shipyardu do tanich również nie należą, a mimo to niektóre z nich mają już trzecię reedycję, a pozostałe licytowane są do niebotycznych cen na Allegro. Więc chyba mimo wszystko warto stawiać na jakość.
Choć sam gustuję w żaglowcach, których wydawnictw jest niewiele - praktycznie tylko Shipyard, MM no i czasami GPM czy Fly, to z Halem i jego cenami nie mam problemu (choć mógłby zacząć wydawać i żaglowce).
Ja też uważam, że każdy model mógłby być tańszy, nawet ten z MM, ale jeśli wszystkie miałyby mieć podobny poziom i cenę, to już wolę mieć wybór.
I jeszcze jedno, generalnie modelarze (i ja także) mają problem z ceną bo większość jest głównie zbieraczami - kupno na raz 5 modeli to spory wydatek. Jeśli każdy będzie kupował jeden model dopiero gdy sklei poprzedni, tematu nie będzie, bo wydatek nawet rzędu 75 PLN na pół roku-rok to wydatek żaden.
I modele z Shipyardu do tanich również nie należą, a mimo to niektóre z nich mają już trzecię reedycję, a pozostałe licytowane są do niebotycznych cen na Allegro. Więc chyba mimo wszystko warto stawiać na jakość.
Cześć.
Święte słowa Marku !
Parę twierdzeń z którymi się też zgadzam padło i u innych.
Teraz jednak tylko chciałem dać wyraz memu zdziwieniu. Nie pierwszy raz zdumiewają mnie słowa i postawa - szczególnie niektórych starszych i bardziej doświadczonych modelarzy.
Przecież MODELARSTWO ma tyle różnych twarzy, odcieni - czy jak to tam nazwać. Skąd to zacietrzewienie ?
Tu KAŻDY znajdzie coś dla siebie.
Większość modelarzy których znam ( stanowczo za mało ) jednak na szczęście skleja, a nie dyskutuje "na forumach".
A w takich dyskusjach przemawia do mnie najbardziej argument głosowania własnymi pieniędzmi.
Pozdrawiam wszystkich.
Święte słowa Marku !
Parę twierdzeń z którymi się też zgadzam padło i u innych.
Teraz jednak tylko chciałem dać wyraz memu zdziwieniu. Nie pierwszy raz zdumiewają mnie słowa i postawa - szczególnie niektórych starszych i bardziej doświadczonych modelarzy.
Przecież MODELARSTWO ma tyle różnych twarzy, odcieni - czy jak to tam nazwać. Skąd to zacietrzewienie ?
Tu KAŻDY znajdzie coś dla siebie.
Większość modelarzy których znam ( stanowczo za mało ) jednak na szczęście skleja, a nie dyskutuje "na forumach".
A w takich dyskusjach przemawia do mnie najbardziej argument głosowania własnymi pieniędzmi.
Pozdrawiam wszystkich.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Marku
jak zwykle wkładasz kil bambusowy w mrowisko
Ja sie z Toba jak zwykle nie zgodze
Mozna dyskutowac nad wyzszoscia jednego wydawnictwa nad innym - i mozna rowniez stwierdzic ze jedno wydawnictwo jest lepsze od drugiego
a dlaczego? z bardzo zyciowego powodu - wole komus napychac kieszen swoimi ciezko wypracowanymi zlociszami wiedzac ze ten czlowiek zrobil wszystko abym mial radoche (pot i lzy tez czasami - vide SBD czy F14) a nie odwalal wszystko aby szybciej, aby taniej. Pozatym jako ze moja lepsz polowa zaslubiona dosyc niedawno pracuje w marketingu jestem uczulony na wszelkie formy manipulacjami faktow, kryptoreklama i innymi smaczkami "black-marketowymi".
Dlatego tez szczerze nie lubie jezeli ktos w ocenie modelu czolgu od Hala podrzuca plotke ze jedno z wydawnictw zaraz wyda swoja wersje tego pojazdu (niestety to wydawnictwo znajac je oprocz niskiej ceny i kopiowania tematow znow cos spartaczy - tak jak to bylo w przypadku 109k4/109f4, ki43II/ki43I - zaraz ktos powie ze to rozne modele hehehe - ale tematyka jakby baaardzo zblizona). Po prostu nie lubie dzieki temu tego wydawnictwa - po prostu
Dlatego z wielka przyjemnoscia jak co kilka miesiecy wejede na strone wydawnictwa Halinski i dokupie kolejne pozycje do mojej ciagle rosnacej kupki modeli.
Z pozdrowieniami!
Konrad
jak zwykle wkładasz kil bambusowy w mrowisko
Ja sie z Toba jak zwykle nie zgodze
Mozna dyskutowac nad wyzszoscia jednego wydawnictwa nad innym - i mozna rowniez stwierdzic ze jedno wydawnictwo jest lepsze od drugiego
a dlaczego? z bardzo zyciowego powodu - wole komus napychac kieszen swoimi ciezko wypracowanymi zlociszami wiedzac ze ten czlowiek zrobil wszystko abym mial radoche (pot i lzy tez czasami - vide SBD czy F14) a nie odwalal wszystko aby szybciej, aby taniej. Pozatym jako ze moja lepsz polowa zaslubiona dosyc niedawno pracuje w marketingu jestem uczulony na wszelkie formy manipulacjami faktow, kryptoreklama i innymi smaczkami "black-marketowymi".
Dlatego tez szczerze nie lubie jezeli ktos w ocenie modelu czolgu od Hala podrzuca plotke ze jedno z wydawnictw zaraz wyda swoja wersje tego pojazdu (niestety to wydawnictwo znajac je oprocz niskiej ceny i kopiowania tematow znow cos spartaczy - tak jak to bylo w przypadku 109k4/109f4, ki43II/ki43I - zaraz ktos powie ze to rozne modele hehehe - ale tematyka jakby baaardzo zblizona). Po prostu nie lubie dzieki temu tego wydawnictwa - po prostu
Dlatego z wielka przyjemnoscia jak co kilka miesiecy wejede na strone wydawnictwa Halinski i dokupie kolejne pozycje do mojej ciagle rosnacej kupki modeli.
Z pozdrowieniami!
Konrad
Bo modele są do sklejania, a nie do mielenia ozorem
Po 30 latach kontaktu z modelami kartonowymi stwierdzam, że dla mnie jest to zabawa, a nie powód do odwiedzin u psychiatry. Robię modele gdyż się świetnie przy tym bawię. Pociąga mnie rozwiązywanie problemów konstrukcyjnych, przemyślenie każdej konstrukcji, którą opracowuję czy sklejam. To jest świetna zabawa. Moje zmartwienie przy modelu występuje wtedy gdy coś nie wygląda tak jak uważam powinno wyglądać. Czasem potrzebuję tygodni by "przegryźć" się przez problem... Dlatego modelarstwo rozwija i wzbogaca moją wiedzę i umiejętności.
Ale brać się za ocenę modeli i wydawnictw? Model ocenia się sklejając i to też pozostaje do indywidualnej oceny bo każdy skleja inaczej i można tupać nóżkami, ale tego problemu się nie przeskoczy choćby się wprowadziło i ustawę by wszyscy kleili jednakowo.
... Więc może dość subiektywnego oceniania i wylewania żalu i pretensji do garbatego, że ma proste dzieci.
Chciałbym wejść do działu O NOWOŚCIACH WYDAWNICZYCH i przeczytać co nowego zostało wydane lub co się ukaże w najbliższym czasie. Nie interesują mnie problemy emocjonalne i psychiczne nastawienie do wydawnictw. Tak jak nie interesują mnie sny opowiadane przez innych. Każdy ma swoje sny i swoje zdanie o czymś. Chciałbym sam mieć możliwość oceny modelu i nikt nie musi dbać o mój portfel. O mój portfel niech dba moja żona.
Po 30 latach kontaktu z modelami kartonowymi stwierdzam, że dla mnie jest to zabawa, a nie powód do odwiedzin u psychiatry. Robię modele gdyż się świetnie przy tym bawię. Pociąga mnie rozwiązywanie problemów konstrukcyjnych, przemyślenie każdej konstrukcji, którą opracowuję czy sklejam. To jest świetna zabawa. Moje zmartwienie przy modelu występuje wtedy gdy coś nie wygląda tak jak uważam powinno wyglądać. Czasem potrzebuję tygodni by "przegryźć" się przez problem... Dlatego modelarstwo rozwija i wzbogaca moją wiedzę i umiejętności.
Ale brać się za ocenę modeli i wydawnictw? Model ocenia się sklejając i to też pozostaje do indywidualnej oceny bo każdy skleja inaczej i można tupać nóżkami, ale tego problemu się nie przeskoczy choćby się wprowadziło i ustawę by wszyscy kleili jednakowo.
... Więc może dość subiektywnego oceniania i wylewania żalu i pretensji do garbatego, że ma proste dzieci.
Chciałbym wejść do działu O NOWOŚCIACH WYDAWNICZYCH i przeczytać co nowego zostało wydane lub co się ukaże w najbliższym czasie. Nie interesują mnie problemy emocjonalne i psychiczne nastawienie do wydawnictw. Tak jak nie interesują mnie sny opowiadane przez innych. Każdy ma swoje sny i swoje zdanie o czymś. Chciałbym sam mieć możliwość oceny modelu i nikt nie musi dbać o mój portfel. O mój portfel niech dba moja żona.