[Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
W związku z tym że odzywają się głosy mówiące bym pokazał budowę jakiegoś elementu od podstaw to teraz będę Was zamęczał kolejnymi fotkami ukazującymi powstawanie jednego z poziomów nadbudówki dziobowej. Elementy szkieletu wraz z podstawą to spienione PCV o grubości 2 mm, pokład o takiej samej grubości to polistyren. Dla ukazania wielkości elementu puszeczka emalii Revell.
He he no i liczba stron zwiększy się w funkcji iks kwadrat
Diament powstaje w wysokiej temperaturze
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
Poszczególne części składowe rysuje w Corelu, a następnie drukuje na zwykłym papierze kserograficznym. Wydruki te służą mi tylko i wyłącznie do przeniesienia wydrukowanego elementu na polistyren. Przenosiny te polegają na zaznaczeniu głównych punktów odniesienia co w przypadku prostokątnych elementów jest prozaicznie proste i ogranicza się tylko do zaznaczenia 4 rogów elementu. W przypadku elementów o obłych kształtach nakłuć muszę zrobić odpowiednio więcej wzdłuż linii obrysu elementu.
Wycinanie od jednego wyznaczonego punktu do drugiego wzdłuż linii prostej oczywiście przy pomocy stalowej linijki i niezawodnego nożyka znanej firmy; ciąć należy kilkukrotnie przesuwając nożyk wzdłuż linii, a ilość tych przesunięć uzależniona jest od grubości stosowanego polistyrenu. Elementy obłe to już niestety prowadzenie nożyka "od ręki" i przy odrobinie wprawy nie stanowi żadnego problemu.
W przypadku elementów zaokrąglonych jak w przypadku dwóch rogów mojej nadbudówki wycięty element można wyginać ale tylko przy pomocy jakiegoś metalowego wałka bądź rurki odpowiedniej średnicy. W przypadku zginania polistyrenu bez pomocy tak "specjalistycznego" urządzenia polistyren po prostu będzie się załamywał lub nawet pęknie.
Na koniec najprostsza rzecz czyli przyklejenie wyciętych elementów do szkieletu. Ja do tego celu korzystam z klejów CA. Przed sklejaniem dwóch polistyrenowych elementów bardzo ważne jest zmatowanie klejonych powierzchni papierem ściernym. Polistyren nie zmatowany jest bardzo gładki i klej CA nie będzie trzymał. Jeśli klejącemu nie zależy na czasie to można do klejenia użyć klejów do modeli plastikowych. Kleje te nadtapiąją delikatnie klejone elementy i tworzą bardzo mocną spoinę. Minusem jest jednak to że klejenie trwa dużo dłużej i niestety klej ten nie trzyma się spienionego PCV z którego osobiście wykonuję szkielety poszczególnych brył w modelu.
Wycinanie od jednego wyznaczonego punktu do drugiego wzdłuż linii prostej oczywiście przy pomocy stalowej linijki i niezawodnego nożyka znanej firmy; ciąć należy kilkukrotnie przesuwając nożyk wzdłuż linii, a ilość tych przesunięć uzależniona jest od grubości stosowanego polistyrenu. Elementy obłe to już niestety prowadzenie nożyka "od ręki" i przy odrobinie wprawy nie stanowi żadnego problemu.
W przypadku elementów zaokrąglonych jak w przypadku dwóch rogów mojej nadbudówki wycięty element można wyginać ale tylko przy pomocy jakiegoś metalowego wałka bądź rurki odpowiedniej średnicy. W przypadku zginania polistyrenu bez pomocy tak "specjalistycznego" urządzenia polistyren po prostu będzie się załamywał lub nawet pęknie.
Na koniec najprostsza rzecz czyli przyklejenie wyciętych elementów do szkieletu. Ja do tego celu korzystam z klejów CA. Przed sklejaniem dwóch polistyrenowych elementów bardzo ważne jest zmatowanie klejonych powierzchni papierem ściernym. Polistyren nie zmatowany jest bardzo gładki i klej CA nie będzie trzymał. Jeśli klejącemu nie zależy na czasie to można do klejenia użyć klejów do modeli plastikowych. Kleje te nadtapiąją delikatnie klejone elementy i tworzą bardzo mocną spoinę. Minusem jest jednak to że klejenie trwa dużo dłużej i niestety klej ten nie trzyma się spienionego PCV z którego osobiście wykonuję szkielety poszczególnych brył w modelu.