*[Relacja/Czołg] Panther G i Bergepanther od AH by Zło Squad
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Przemek, chyba masz rację.
Ja się bardzo nie przygotowywałem do budowy, stwierdziłem, że komplet książek Trojcy wystarczy mi. A trzeba było przekopać internet i nazbierać zdjęć. Nie jest to wielka praca, jak na projekt trwający już 2,5 roku.
Z drugiej strony, nawet jakbym to wiedział wcześniej, to pewnie bym nie zmienił. Musiałbym zamalować białe pola, a tego unikam. Na pewno byłoby to widoczne. Malowanie całości też nie wchodzi w grę, waloryzacja tego modelu jest fantastyczna, sam raster daje w moim odczuciu wrażenie zeskalowania malowania. Pomalowany model traci ten urok.
Model będzie doprowadzany do stanu z rysunków "01.1944", na czymś trzeba bazować, by SF nie wyszło. Jeszcze myślę o usunięciu tylnych podpór sztywnego holu, ale to by się wiązało z zamalowywaniem...
Ja się bardzo nie przygotowywałem do budowy, stwierdziłem, że komplet książek Trojcy wystarczy mi. A trzeba było przekopać internet i nazbierać zdjęć. Nie jest to wielka praca, jak na projekt trwający już 2,5 roku.
Z drugiej strony, nawet jakbym to wiedział wcześniej, to pewnie bym nie zmienił. Musiałbym zamalować białe pola, a tego unikam. Na pewno byłoby to widoczne. Malowanie całości też nie wchodzi w grę, waloryzacja tego modelu jest fantastyczna, sam raster daje w moim odczuciu wrażenie zeskalowania malowania. Pomalowany model traci ten urok.
Model będzie doprowadzany do stanu z rysunków "01.1944", na czymś trzeba bazować, by SF nie wyszło. Jeszcze myślę o usunięciu tylnych podpór sztywnego holu, ale to by się wiązało z zamalowywaniem...
Dawno w tym modelu nic się nie działo.
Amunicja. Myślałem chwilę nad przeróbką mocowania pocisków, ale w sumie nie ma sensu. Same pociski też bez rewelacji, pierwsze odlewy, nim zaczęły wychodzić, zdążyłem już lekko zniszczyć formy.
Dalsze prace ruszą dopiero, jak dorobię od nowa farby do retuszu, co pewnie nastąpi dopiero po skończeniu klejenia Berge.
Amunicja. Myślałem chwilę nad przeróbką mocowania pocisków, ale w sumie nie ma sensu. Same pociski też bez rewelacji, pierwsze odlewy, nim zaczęły wychodzić, zdążyłem już lekko zniszczyć formy.
Dalsze prace ruszą dopiero, jak dorobię od nowa farby do retuszu, co pewnie nastąpi dopiero po skończeniu klejenia Berge.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 2:28 przez Sicore, łącznie zmieniany 2 razy.
Narzędzia na boku kadłuba, tym razem na środku. Trzy dni pracy...
Nie ma co pisać, ponad to, że całość to moje rękodzieło. Z podnośnika wykorzystałem tylko główne elementy. Szkoda, że w Berge drugiej strony podnośnika nie widać, bo nawet nieźle mi poszło z jego korbą. W Panterze jest taki sam, tam będzie lepiej wyeksponowany.
Oprócz tego, co na zdjęciach, dorobiłem zaczepy lin holowniczych na końcu kadłuba, ale jeszcze im brakuje przetyczki i łańcuszka, co będzie po skończeniu narzędzi z przodu i dostarczeniu lin z żywicznymi katuszami.
Nie ma co pisać, ponad to, że całość to moje rękodzieło. Z podnośnika wykorzystałem tylko główne elementy. Szkoda, że w Berge drugiej strony podnośnika nie widać, bo nawet nieźle mi poszło z jego korbą. W Panterze jest taki sam, tam będzie lepiej wyeksponowany.
Oprócz tego, co na zdjęciach, dorobiłem zaczepy lin holowniczych na końcu kadłuba, ale jeszcze im brakuje przetyczki i łańcuszka, co będzie po skończeniu narzędzi z przodu i dostarczeniu lin z żywicznymi katuszami.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 2:29 przez Sicore, łącznie zmieniany 2 razy.
Równo trzy i pół roku temu, zacząłem te modele, więc najwyższa pora skończyć choć jeden...
Od lutego wziąłem się "ostro" za Berge, a dokładniej wróciłem do niej i nie zajmowałem się żadnym innym modelem. Ale i tak za szybko nie szło, wszystko trzeba było dorobić od podstaw.
Obecnie można ją uznać za skończoną, dojdzie tylko jeden MG34 w niedalekiej przyszłości i coś na głównym elemencie podestu nad wyciągarką, który swoją drogą, będzie poza modelem.
Przy robieniu washu miałem lekkie problemy, co miejscami widać, użyłem złego medium do rozcieńczenia werniksu i później do czyszczenia.
Cóż, tak to jest jak się mieszka, gdzie się mieszka, a mechanik w dwa miesiące nie może sobie poradzić z silnikiem...
Nie jestem zbyt zadowolony z dźwigu łańcuchowego, ale chyba zostanie, z resztą wiele elementów robiłem, aby zrobić, za długo kleję ten model.
Błota też nie będę poprawiał, nie chce pogorszyć.
Tyle wstępem do meritum, jak i zakończeniem tej podrelacji.
Reszta narzędzi, widoczna metalowa lina holownicza z żywicznymi katuszami.
Z przodu i tyłu dodałem uchwyty holownicze, ciekawej z nimi.
Widoczne błoto z pigmentów, tym razem inną techniką kładłem.
Nie dało się sposobem, jaki do tej pory stosowałem. Model jest za duży i skomplikowany, by można było nim swobodnie manewrować w rękach.
Pierwszy raz robiłem imitację rdzy na wydechach, zadowalająco jak dla mnie. Robienie imitacji faktury rdzy w tej skali to lekkie nieporozumienie.
Płyta nadsilnikowa. W założeniu mocniej uwalona od reszty. Widać toczoną antenę i trzecią wersję jej podstawy.
Podest nad wyciągarką. Nie wyszedł idealnie na szerokość, ale to bez znaczenia, bo jak wspominałem, centralna decha będzie wyjęta.
I na koniec kilka ogólnych, w większej rozdzielczości.
Od lutego wziąłem się "ostro" za Berge, a dokładniej wróciłem do niej i nie zajmowałem się żadnym innym modelem. Ale i tak za szybko nie szło, wszystko trzeba było dorobić od podstaw.
Obecnie można ją uznać za skończoną, dojdzie tylko jeden MG34 w niedalekiej przyszłości i coś na głównym elemencie podestu nad wyciągarką, który swoją drogą, będzie poza modelem.
Przy robieniu washu miałem lekkie problemy, co miejscami widać, użyłem złego medium do rozcieńczenia werniksu i później do czyszczenia.
Cóż, tak to jest jak się mieszka, gdzie się mieszka, a mechanik w dwa miesiące nie może sobie poradzić z silnikiem...
Nie jestem zbyt zadowolony z dźwigu łańcuchowego, ale chyba zostanie, z resztą wiele elementów robiłem, aby zrobić, za długo kleję ten model.
Błota też nie będę poprawiał, nie chce pogorszyć.
Tyle wstępem do meritum, jak i zakończeniem tej podrelacji.
Reszta narzędzi, widoczna metalowa lina holownicza z żywicznymi katuszami.
Z przodu i tyłu dodałem uchwyty holownicze, ciekawej z nimi.
Widoczne błoto z pigmentów, tym razem inną techniką kładłem.
Nie dało się sposobem, jaki do tej pory stosowałem. Model jest za duży i skomplikowany, by można było nim swobodnie manewrować w rękach.
Pierwszy raz robiłem imitację rdzy na wydechach, zadowalająco jak dla mnie. Robienie imitacji faktury rdzy w tej skali to lekkie nieporozumienie.
Płyta nadsilnikowa. W założeniu mocniej uwalona od reszty. Widać toczoną antenę i trzecią wersję jej podstawy.
Podest nad wyciągarką. Nie wyszedł idealnie na szerokość, ale to bez znaczenia, bo jak wspominałem, centralna decha będzie wyjęta.
I na koniec kilka ogólnych, w większej rozdzielczości.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 2:31 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
- dominik294
- Posty: 68
- Rejestracja: sob lut 26 2011, 21:27
- Lokalizacja: Lublin