[Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- Marcin_Matejko
- Posty: 92
- Rejestracja: ndz lip 18 2010, 15:50
- x 3
Tomku, mam pytanie odnośnie ostatniego zdjęcia nadbudówki, mianowicie wykonałeś tam imitację "blachy ryflowanej" przynajmniej tak to w moim odczuciu wygląda. Jeśli tak jest rzeczywiście to wydają mi się te ryfle trochę za duże jak na skalę, można by się było o nie potkną w rzeczywistości. Oczywiście to moje prywatne odczucie nie poparte wiedzą merytoryczną, bo specjalizuję się w samolocikach w 72ce a nie w łódkach, choć notabene niezmiernie mi się podobają.
Może lepszym rozwiązaniem było by przyklejenie fototrawionki (chyba Aber coś takiego robił do pojazdów pancernych skali 1/35 i 1/72) w arkusikach do samodzielnego wycięcia. Myślę że skala 1/72 była by tu jak najbardziej adekwatna, oczywiście błąd skali by był ale może wyglądało by to lepiej.
Można też się dogadać na przykład z Partem, ja kiedyś tak uczyniłem, robią blaszki na zamówienie, mogli by ci wytrawić takie "blaszki ryflowane" w skali 1/100. A z takich arkusików byś sobie sam powycinał nożyczkami co trzeba. Dokładnych kosztów nie pamiętam, tanio nie było, ale kluczowy temat to przygotować grafikę detalu w Corelu.
Może lepszym rozwiązaniem było by przyklejenie fototrawionki (chyba Aber coś takiego robił do pojazdów pancernych skali 1/35 i 1/72) w arkusikach do samodzielnego wycięcia. Myślę że skala 1/72 była by tu jak najbardziej adekwatna, oczywiście błąd skali by był ale może wyglądało by to lepiej.
Można też się dogadać na przykład z Partem, ja kiedyś tak uczyniłem, robią blaszki na zamówienie, mogli by ci wytrawić takie "blaszki ryflowane" w skali 1/100. A z takich arkusików byś sobie sam powycinał nożyczkami co trzeba. Dokładnych kosztów nie pamiętam, tanio nie było, ale kluczowy temat to przygotować grafikę detalu w Corelu.
Per aspera ad astra
Słuszna uwaga Tyglysie, jednak jest jedno małe "ale". Może w tym elemencie rzeczywiście troszkę przyduże wyszły ryfelki jednak brać należy poprawkę ponieważ jest to stan surowy tego elementu i po malowaniu farba wypełniająca przestrzeń między ryflami zminimalizuje troszkę efekt ich wysokości. Rozmieszczenie ryfli na pokładzie wzięte jest z Anatomy of the ship i nie będę polemizował czy jest dobrze rozrysowane czy też nie, a innego schematu nie mam choć na fotkach widać że akurat na tej łajbie ryfle były nietypowe. Co się zaś tyczy zamawiania fototrawek to przy modelu którego wielkość waha się od kilku do kilkunastu centymetrów może i jest to jakieś wyjście i koszt jednostkowy do przyjęcia ale jeśli za pojedynczą gotową blaszkę o wymiarach 9x6 cm miałbym płacić 26 zł to już mi troszkę nie leży (przy takich wymiarach blaszek potrzebowałbym przynajmniej kilkanaście). Nie wspominając że do tej skali konkretnego wzoru nie ma i koszt wzrósłby w związku z indywidualnym zamówieniem. Obecnie wykonuję kolejny element pokryty ryflami które są troszkę mniejsze niż w pokazanym powyżej elemencie, elemencie który był polem testowym do układania ryfli "z ręki".
- Marcin_Matejko
- Posty: 92
- Rejestracja: ndz lip 18 2010, 15:50
- x 3
Proponował bym ewentualnie również wykonanie sitodruku gęstą farbą wzoru ryfli w skali na cienkim arkuszu polistyrenu. Koszt będzie zdecydowanie mniejszy, a najlepiej wykorzystać jakieś znajomości w poligrafii.
Takie ryfle będą bardzo drobniutkie i delikatne, prawie niewidocznie, ale jeśli je pokryć cienką warstwą farby i następnie przetrzeć metodą suchego pędzla kolorem o kilka tonów jaśniejszym, na pewno były by widoczne.
Ewentualnie poprosić o wycięcie z foli samoprzylepnej, usunąć wolne przestrzenie przenieś na nośniki i spróbować przykleić na model.
Niemniej początek zawsze ten sam projekt w Corelu (najlepiej)
Ale są to rozważania czysto teoretyczne, które raczej przytaczam pod kątem omówienia możliwości. Wiadomo coś co można zrobi masowo jest zawsze mniej absorbujące i stresujące w porównaniu do mozolnej dłubaniny.
Choć przyznaje że efekt osiągnięty przez ciebie w tej skali jest naprawdę zadziwiający!
Takie ryfle będą bardzo drobniutkie i delikatne, prawie niewidocznie, ale jeśli je pokryć cienką warstwą farby i następnie przetrzeć metodą suchego pędzla kolorem o kilka tonów jaśniejszym, na pewno były by widoczne.
Ewentualnie poprosić o wycięcie z foli samoprzylepnej, usunąć wolne przestrzenie przenieś na nośniki i spróbować przykleić na model.
Niemniej początek zawsze ten sam projekt w Corelu (najlepiej)
Ale są to rozważania czysto teoretyczne, które raczej przytaczam pod kątem omówienia możliwości. Wiadomo coś co można zrobi masowo jest zawsze mniej absorbujące i stresujące w porównaniu do mozolnej dłubaniny.
Choć przyznaje że efekt osiągnięty przez ciebie w tej skali jest naprawdę zadziwiający!
Per aspera ad astra
Dzięki za sugestie, choć z sitodruku raczej nie skorzystam bo ryfle na pewno nie wyjdą tak wysokie jak bym chciał, a folia ze względu na to że model przeznaczony będzie do pływania odpada.
Tak wyglądają ryfle w oryginale
Tak wyglądają ryfle w oryginale
Ostatnio zmieniony pn sie 24 2015, 20:12 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 1 raz.
- Szydercza Gała
- Posty: 2335
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 177
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
- Marcin_Matejko
- Posty: 92
- Rejestracja: ndz lip 18 2010, 15:50
- x 3
Niezłe "Ryfelce"
Ja sobie raczej wyobrażałem to jako przetłoczoną blachę lub kutą na gorąco, takie standardowe ryfle na ryflowanej blasze. A te cudo wygląda jak by ktoś zwyczajnie kawałki płaskownika przyspawał, i to takie konkretne. Pewnie u Krupa skończyła się zwykła blacha i chłopaki w stoczni poszli po bandzie?
W tym wypadku twoje ryfle Tomku jak najbardziej oddają wiernie sytuację
Jesteś wielki !!!
Ja sobie raczej wyobrażałem to jako przetłoczoną blachę lub kutą na gorąco, takie standardowe ryfle na ryflowanej blasze. A te cudo wygląda jak by ktoś zwyczajnie kawałki płaskownika przyspawał, i to takie konkretne. Pewnie u Krupa skończyła się zwykła blacha i chłopaki w stoczni poszli po bandzie?
W tym wypadku twoje ryfle Tomku jak najbardziej oddają wiernie sytuację
Jesteś wielki !!!
Per aspera ad astra
Kolejny balkonik w stanie "do malowania" ukończony. Między samotnie stojącymi słupkami relingów rozpięty będzie bardzo drobny łańcuszek (długość każdego oczka to około 0,3mm), z tego względu teraz go nie przyklejam ponieważ pomalowanie go dwukrotnie czyli podkład i ostateczny kolor mogłoby zalepić oczka. Będzie on pomalowany tylko jedną warstwą farby już w ostatecznym kolorze kamuflażu.