[R/G] motorówka sanitarna SAMARYTANKA (Świat z Kartonu 1/50)

[Tempest]

Pięknie wygląda, no prawie pięknie bo nie rozumiem dlaczego ta imitacja betonu do którego umocowane są podpory kadłuba nie zajmuje całej powierzchni podstawki tylko z boków pozostały odsłonięte drewniane powierzchnie. No ale był już "libijski dywan" więc i "skradziony beton" w tym modelu jakoś Ci się pewnie "upiecze"

Czy te imitacje śrub są cięte z jakiegoś sześciokątnego profilu polistyrenowego ?

[piootrek]

Super te podpory, ciekawi mnie jak powstały.

[gk]

Tak. Rzekome śruby - profil plastructa.

dlaczego ta imitacja betonu do którego umocowane są podpory kadłuba nie zajmuje całej powierzchni podstawki

Bo tak jest ładniej.

Tak, tak. Wiem, że nie lubisz. Dla mnie byłoby za dużo betonu. To nie jest diorama przedstawiająca model i teren, tylko podstawka, która trzyma model

jak powstały

Jak widać
Osiem "kwadratów" z płytki 1mm, cztery "rury" z okrągłego profilu plastructa ciętego "czeską piłką" i 16 kawałków sześciokątnego profilu odcinanego z ręki "amerykańską żyletką" - sklejone razem i pomalowane
Kąty cięcia rur odrysowałem sE od wręg z wycinanki. I nawet zagrało.

[gk]

Maszt (maszcik ).
Tyle udało mi się polutować:





Rurki mosiężne 1,5 i 1,0 mm. Reja pręt 0,6 mm. Uchywty drut ok. 0,2 mm. O dziwo przylutowanie uchwytów do rei poszło niespodziewanie sprawnie i uwinąłem się w 0,5 h.

Ale

Poległem na tych uchwytach do mocowania odciągów masztu, zaznaczonych strzałką:



Trzy godziny się z tym mordowałem i nic. Jak już udało mi się mniej więcej równo ustawić i przylutować uchwyty z trzech stron rurki, to przy lutowaniu czwartej, ułamek sekundy i wszystkie trzy płynęły. Chyba odpuszczę i przykleję je CA.
Chyba że jakiś patent ktoś podrzuci.
Za blisko siebie są, jak dla mnie. Pomijam już pozycjonowanie, bo to męczarnia sama w sobie, ale położenie na rurce wyklucza ich polutowanie tak by nie roztopić wcześniej już zamocowanych.

[pawlo100]

Witaj.
Może dało by się powiercić otwory pod te uchwyty, choć po jednym, w rurce 1mm. mogło by się udać wiertłem 0,2 mm.

[Sicore]

Kup ten CA

Wszystko inne co do tej pory używałem, przy tym, to wyrób CA podobny.
Minimalna ilość i trzyma, jak przylutowane, dodatkowo dość dobrze penetruje, więc świetnie się zalewa łączenia.
Kroplę CA nakładam kawałek stali, jak każdy po zaschnięciu bez problemu odłazi, tak z tym muszę się namęczyć, by zdrapać.

I to jest wielorazowego użytku, na odrywanej górze, jedno przetłoczenie robi za korek.

[Piotr80]

Faktycznie trudne zadanie z polutowaniem czegoś takiego. Jedyne rozsądne, przy wyborze/uporze metody lutowania, wydaje się nawiercenie otworów na tyle, żeby wcisnąć w nie te elementy na czas lutowania. Ale wiercenie w 0,6 wiertłem 0,2 to jakaś masakra. Próbowałem czegoś takiego. Ba nawet zakupiłem precyzyjną wiertareczkę (taką pod USB) ale po garści połamanych wierteł właśnie 0,2-0, 3 mm odpuściłem sobie takie zabawy. Jak już mam coś takiego zrobić i nie mogę przeskoczyć problemu to przechodzę z mosiądzu na polistyren a z lutowania na klejenie. Zwłaszcza, jeśli nie działają na to żadne siły. Pomysł Sikora wydaje się jedynie słuszny. Mimo tego szacunek za 3 godziny walki
Pozdr
Piotr

[gk]

Hmmm.

Wiercenie byłoby w rurce 1,0 mm. W pręcie 0,6 nawet bym o tym nie myślał.
W drewnianych bomach w s/s Krosno wierciłem sobie bez problemu i wklejałem uchwyty. Ale w mosiądz to insza inszość.
Miałem pawlo100 taką myśl, ale uznałem że potrzebowałbym statywu do wiertarki i innego imadła. Raczej wiercenie odpuszczę.
Trochę się uparłem, bo po prostu kusi mnie lutowanie. Wychodzę z założenia, że niezależnie od poziomu skomplikowania modelu, warto próbować i uczyć się nowych rzeczy. Ja to w ogóle cały czas się uczę . W samochodzie i w samolocie. Cały czas.

Mimo tego szacunek za 3 godziny walki

Bo bywam uparty jak osioł. Z całym szacunkiem dla osła
Mimo, że już po godzinie podświadomie wiedziałem, że nic z tego.
Ale wiecie jak to jest, jak po prostu miło spędza się czas. Na tym co się lubi.

Kupię sE ten klej co Sicor podpowiada. Tam nie będzie jakichś szczególnych obciążeń/naprężeń.

Oczekując na przesyłkę, zacznę zaś lutować relingi

[Mateusz Skałecki]

Do wiercenia takich otworków przydaje się zakupiony w zeszłym roku PROXOXON MF-70. Ale możesz popróbować ręcznie, tylko wiertło musi być nie takie o średnicy uchwytu 3mm tylko takie na całej długości 0,2mm. Trzeba osadzić je w uchwycie tak aby wystawało dosłownie na 1 mm i wiercić ręcznie, w mosiądzu powinno się udać.

[stary]

Na początek oczywiście standardowe słowa zachwytu nad jakością pracy i prezentacji tejże na forum itp., itd.
A co do tego typu uchwytów dla odciągów to ja to robię tak



Cieniutki pasek papieru nasączony BCG i pensetą zaciśnięty wokół drutu/rurki/rejki.
Tu mam akurat poglądowe pojedyńcze i podwójne ale robiłem też poczwórne. Jest tylko więcej zabawy z ustawieniem ich tak żeby były symetryczne na wszystkie cztery strony świata
Potem utwardzam to SG, otworek, szlifowanko i malowanko co jak widzę Ty także zamierzasz uczynić.
To taki mój sposób na naprawdę mocne uchwyty do odciągów