HMS Nelson z 1943 roku skala 1:200
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Wygląda pięknie aż milo popatrzeć ( a ta zabawa z historią tez mi sie podobała mimo iz nie trafilem hehe).
Wiem ze z twoich relacji można sie duzo nauczyć wiec mam kilka pytań:
1. czym malujesz model ? aerograg czy pendzelki i jakich uzuwasz farb
2. czy korzystasz z planów modelarskich?? jesli tak to prosiłbym o wprowadzenie co do korzystania z planów, bo jestem w tej kwestii kompletnym laikiem ( tylko zwykle wycinanik )
A teraz takie pytanko: czy widoczne na pierwszym zdjeciu prawej burtu lekkie falowania ( niewidoczne na reszcie zdjec) to efekt wywolany swiatlem czy brak wypełnienia kadłuba - tak na moje oko to one pokrywaja sie z liniami wreg i mogą bytć wynikiem uzycia jednej części do oklejenia burty, ale moge sie mylic
Pozdrawiam
Ethelfrid
Wiem ze z twoich relacji można sie duzo nauczyć wiec mam kilka pytań:
1. czym malujesz model ? aerograg czy pendzelki i jakich uzuwasz farb
2. czy korzystasz z planów modelarskich?? jesli tak to prosiłbym o wprowadzenie co do korzystania z planów, bo jestem w tej kwestii kompletnym laikiem ( tylko zwykle wycinanik )
A teraz takie pytanko: czy widoczne na pierwszym zdjeciu prawej burtu lekkie falowania ( niewidoczne na reszcie zdjec) to efekt wywolany swiatlem czy brak wypełnienia kadłuba - tak na moje oko to one pokrywaja sie z liniami wreg i mogą bytć wynikiem uzycia jednej części do oklejenia burty, ale moge sie mylic
Pozdrawiam
Ethelfrid
-= Relacja z budowy =-
Niestety to nie jest falowanie. Zapewniam Ciebie i innych, że burta na całej swojej długości jest równiuteńko spasowana z wręgami. Wyznaję zasadę 15 razy mierz raz klej. I nie ma od niej odwołania.
Widoczny na poniższym zdjęciu efekt to zacieki mające na celu zwaloryzowanie modelu. Mówiąc językiem ludzkim mniej więcej chodzi o to aby wyglądało to tak jak użytkowana jednostka. Mam pewien zamiar i dlatego się pokusiłem o taki wygląd.
Jak widzisz zacieki nie są w równych odstępach więc nie jest to ślad wręg ani przypadek. Problem polega jedynie na tym, że na tym zielonym kolorze na zdjęciu są one jakoś bardziej widoczne. Normalnie mają delikatniejszą strukturę podobną do innych kolorów. Jednak na innych kolorach ich nie widać.
Jedynym miejscem w którym musiałem nadciąć burtę jest widoczne na poniższym zdjęciu na dole modelu. Jest to miejsce w którym burta lekko zakręcała i układała sie na wręgach. Taki stan spowodował, że powstały naprężenia które najłatwiej można było usunąć poprzez nacięcie dolnej części i usunięcie jakieś 0,2-0,4 mm. Wybrałem miejsca łączenia się blach przez co zmniejszyłem widoczność rozcięcia.
-= Kawiarenka =-
W ten oto sposób okręt posiada prawą burtę. Oczywiście malowałem pędzelkiem, ale zapewniam, że zanim zacznę budowę następnego modelu, mój warsztat będzie zaopatrzony w aerator i sprężarkę...jakem Vivit. Malowanie dużych powierzchni może sprawiać kłopot i trzeba uważać na smugi które pędzel ma w naturze.
Niestety to nie jest falowanie. Zapewniam Ciebie i innych, że burta na całej swojej długości jest równiuteńko spasowana z wręgami. Wyznaję zasadę 15 razy mierz raz klej. I nie ma od niej odwołania.
Widoczny na poniższym zdjęciu efekt to zacieki mające na celu zwaloryzowanie modelu. Mówiąc językiem ludzkim mniej więcej chodzi o to aby wyglądało to tak jak użytkowana jednostka. Mam pewien zamiar i dlatego się pokusiłem o taki wygląd.
Jak widzisz zacieki nie są w równych odstępach więc nie jest to ślad wręg ani przypadek. Problem polega jedynie na tym, że na tym zielonym kolorze na zdjęciu są one jakoś bardziej widoczne. Normalnie mają delikatniejszą strukturę podobną do innych kolorów. Jednak na innych kolorach ich nie widać.
Jedynym miejscem w którym musiałem nadciąć burtę jest widoczne na poniższym zdjęciu na dole modelu. Jest to miejsce w którym burta lekko zakręcała i układała sie na wręgach. Taki stan spowodował, że powstały naprężenia które najłatwiej można było usunąć poprzez nacięcie dolnej części i usunięcie jakieś 0,2-0,4 mm. Wybrałem miejsca łączenia się blach przez co zmniejszyłem widoczność rozcięcia.
-= Kawiarenka =-
W ten oto sposób okręt posiada prawą burtę. Oczywiście malowałem pędzelkiem, ale zapewniam, że zanim zacznę budowę następnego modelu, mój warsztat będzie zaopatrzony w aerator i sprężarkę...jakem Vivit. Malowanie dużych powierzchni może sprawiać kłopot i trzeba uważać na smugi które pędzel ma w naturze.
-= Kawiarenka =-
Witam wszystkich.
Robercie vel Saburo nawet nie jeden. Przykleiłem środkową część i dopiero się zorientowałem, że 5 bulai jest w koło wręg. Ale było już po zawodach. Bogatszy w doświadczenia przy dziobie i rufie podkleiłem czarny papier i tam już tego nie ma. 4 z tych 5 bulai mają mało widoczną wręgę, ale jeden wyszedł dokładnie na wprost (o zgrozo). Jednak mam pewien pomysł jak można jeszcze temu zaradzić......o czym potem....
Witam wszystkich.
Robercie vel Saburo nawet nie jeden. Przykleiłem środkową część i dopiero się zorientowałem, że 5 bulai jest w koło wręg. Ale było już po zawodach. Bogatszy w doświadczenia przy dziobie i rufie podkleiłem czarny papier i tam już tego nie ma. 4 z tych 5 bulai mają mało widoczną wręgę, ale jeden wyszedł dokładnie na wprost (o zgrozo). Jednak mam pewien pomysł jak można jeszcze temu zaradzić......o czym potem....
Ostatnio zmieniony czw lis 24 2005, 11:46 przez Vivit, łącznie zmieniany 1 raz.
-= Relacja z budowy =-
Zastosowanie wystającego kartonu, będącego zarazem ogranicznikiem dla burty dało taki oto widok z góry.
Ze względu na to, że częściej na model patrzymy z góry to w ten oto sposób nie widzimy krawędzi burty. Czyli wygląda to jak całość...
Tak model się prezentuje od strony rufy gdzie burta jest zaoblona i wychodzi poza obrys pokładu.
Zastosowanie wystającego kartonu, będącego zarazem ogranicznikiem dla burty dało taki oto widok z góry.
Ze względu na to, że częściej na model patrzymy z góry to w ten oto sposób nie widzimy krawędzi burty. Czyli wygląda to jak całość...
Tak model się prezentuje od strony rufy gdzie burta jest zaoblona i wychodzi poza obrys pokładu.
Widzę, że zrobiłeś bardzo ważną rzecz: wydrukowałeś bardzo drobne deski pokładu - czy wymiarowałeś odpowiednio do skali ?
Wygląda wyśmienicie.
Przy okazji jest to moja uwaga do wydawców modeli okrętowych. Technika idzie do przodu - wydaje się coraz ładniejsze modele w ładnych kolorach i pokłady przestały być żółte, a o szerokości desek prawie nikt nie myśli.
Na Bismarcku są nadrukowane drobiazgi do oglądania przez lupę - a o zwężeniu desek nie pomyślano...
Wygląda wyśmienicie.
Przy okazji jest to moja uwaga do wydawców modeli okrętowych. Technika idzie do przodu - wydaje się coraz ładniejsze modele w ładnych kolorach i pokłady przestały być żółte, a o szerokości desek prawie nikt nie myśli.
Na Bismarcku są nadrukowane drobiazgi do oglądania przez lupę - a o zwężeniu desek nie pomyślano...
Battleship Bismarck - rebirth of the legend
-= Kawiarenka =-
Dokładnie Robercie. Starałem się aby wielkość desek odpowiadała mniej więcej rozmiarowi choć muszę powiedzieć, że ustalenie takich detali jest niesamowicie trudne. Dla twojej informacji mogę podać, że przyjęty w moim przypadku rozmiar to deska 6cmx0,6-0,7mm co odpowiada w rzeczywistym wymiarze 12mx12-14cm. Tyle mi się udało wywnioskować na podstawie fotografii. Takie wymiary wydają się być bardzo realne.
Dokładnie Robercie. Starałem się aby wielkość desek odpowiadała mniej więcej rozmiarowi choć muszę powiedzieć, że ustalenie takich detali jest niesamowicie trudne. Dla twojej informacji mogę podać, że przyjęty w moim przypadku rozmiar to deska 6cmx0,6-0,7mm co odpowiada w rzeczywistym wymiarze 12mx12-14cm. Tyle mi się udało wywnioskować na podstawie fotografii. Takie wymiary wydają się być bardzo realne.
Cześć!
-= Kawiarenka =-
Z zainteresowaniem śledzę Twoją relację.
Bardzo mi się podoba pomysł na nacięcie blach poszycia.
Zainteresowały mnie dwie rzeczy.
1. W jakich programów używasz do przygotowania rysunków do wydruku?
Rozumiem, że podstawę stanowią przeskanowane plany(jakie?).
Czy bawisz się w ich wektoryzację?
Napisz może parę słów na ten temat. Bynajmniej nie chodzi mi tu o relację jak to zrobić bo parę takich jest już na forum.
2. Trochę nie zrozumiałem jak rozplanowałeś burtę.
Napisałeś, że podstawą była linia prosta od której odkładałeś odpowiednie wysokości burty. Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem.
Czy Nelson ma prostopadłe do KLW burty? Wydaje mi się, że podstawa burty w 2D powinna mieć jednak trochę inny kształt.
-= Kawiarenka =-
Z zainteresowaniem śledzę Twoją relację.
Bardzo mi się podoba pomysł na nacięcie blach poszycia.
Zainteresowały mnie dwie rzeczy.
1. W jakich programów używasz do przygotowania rysunków do wydruku?
Rozumiem, że podstawę stanowią przeskanowane plany(jakie?).
Czy bawisz się w ich wektoryzację?
Napisz może parę słów na ten temat. Bynajmniej nie chodzi mi tu o relację jak to zrobić bo parę takich jest już na forum.
2. Trochę nie zrozumiałem jak rozplanowałeś burtę.
Napisałeś, że podstawą była linia prosta od której odkładałeś odpowiednie wysokości burty. Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem.
Czy Nelson ma prostopadłe do KLW burty? Wydaje mi się, że podstawa burty w 2D powinna mieć jednak trochę inny kształt.