Spitfire Mk. IX w barwach PSP - for Victory
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Grzegorz Nowak (W)
- Posty: 242
- Rejestracja: wt cze 03 2003, 23:47
- Lokalizacja: Łódź-Wieluń
>>>Jest ogromny problem przy spasowaniu pierwszego segmentu (od śmigła). Wręga jest za duża trzeba ją o ok. 1mm
a nie mówiłem ??
nie przejmuj się tymi niedokładnościami przy Spitach,z nimi da się żyć, ja teraz robię Wellingtona 1:50 z MM'84 opracowanego przez Bączkowskiego ... taaaakaaa zaaabaawa!! ( w pasowanie całości oczywiście )
co do papieru do drukowania ja uzywam papieru o gramaturze 200 o półmatowej powierzchni, nie ma toto konkretnej nazwy handlowej, na opakowaniu jest napisane "Satin", pakowany jest w ryzy A4 i A3.. jest ciut za gruby , ale da się przeżyc...
coś takiego jak PolSpeed czy PolJet..
a nie mówiłem ??
nie przejmuj się tymi niedokładnościami przy Spitach,z nimi da się żyć, ja teraz robię Wellingtona 1:50 z MM'84 opracowanego przez Bączkowskiego ... taaaakaaa zaaabaawa!! ( w pasowanie całości oczywiście )
co do papieru do drukowania ja uzywam papieru o gramaturze 200 o półmatowej powierzchni, nie ma toto konkretnej nazwy handlowej, na opakowaniu jest napisane "Satin", pakowany jest w ryzy A4 i A3.. jest ciut za gruby , ale da się przeżyc...
coś takiego jak PolSpeed czy PolJet..
nie każdy święty garnki lepi
Wczoraj przymierzałem się do stateczników i skrzydeł. Ale kartki z bloku technicznego są stanowczo za cienkie. Na RaFałku wręgi paskudnie wlazły na skrzydłach, popełniłem tez błąd przy sklejaniu skrzydeł bo praktycznie nie mają wzniosu. Wczoraj wieczorem sklepy były już pozamykane. Jutro będę musiał kupić jakiś grubszy karton. Traktuje te modele także jako naukę, dawno nie sklejałem "normalnego" modelu kartonowego, nawet nie pamiętam co było przed messerem. Na pewno z każdym następnym Spitfire`em będzie coraz lepiej, ale że ma to być kolekcja, nie chce żeby któryś za bardzo odstawał od reszty. Postanowiłem zrobić RaFałka jeszcze raz........ Będę musiał przemyśleć te skrzydła bo w projekcie modelu niewielkie jest pole manewru co do ich wzniosu. A Spitfire z oklapłymi skrzydłami wygląda żałośnie.
Teraz fabryka ma trzy kadłuby co przedstawia widok jedyny w swoim rodzaju i musiałem się z wami tym podzielić : )
Teraz fabryka ma trzy kadłuby co przedstawia widok jedyny w swoim rodzaju i musiałem się z wami tym podzielić : )
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Bawię sie teraz w tłoczenie kabin. Jako uzupełnienie do wcześniejszego wywodu na ich temat, pokazuje przykładowe opakowania nadajace się do tłoczenia. Z lewej opakowanie od pasty do mebli, z prawej opakowanie po myszce komputerowej. Tak jak już pisałem tworzywo to jest przystosowane do tłoczenia i najlepiej nadaje się do tego celu ( moim zdaniem). Zrobiłem też nowe kopyto, bo tamta kabina bardziej "mustangowata B " była : )
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
- Grzegorz Nowak (W)
- Posty: 242
- Rejestracja: wt cze 03 2003, 23:47
- Lokalizacja: Łódź-Wieluń
>>>popełniłem tez błąd przy sklejaniu skrzydeł bo praktycznie nie mają wzniosu..
a jak sklejałeś dźwigar skrzydeł - z kawałków jak przykazano czy z całości?
ja skleiłem i wyciąłem go jako całość, nie miałem ze wzniosem problemów
żebrami się tak bardzo nie przejmowałem, przy takiej rozpiętości to nie jest tak istotne..
ładna ta kabinka
a jak sklejałeś dźwigar skrzydeł - z kawałków jak przykazano czy z całości?
ja skleiłem i wyciąłem go jako całość, nie miałem ze wzniosem problemów
żebrami się tak bardzo nie przejmowałem, przy takiej rozpiętości to nie jest tak istotne..
ładna ta kabinka
nie każdy święty garnki lepi
Grzegorz Nowak (W) pisze:a jak sklejałeś dźwigar skrzydeł - z kawałków jak przykazano czy z całości?
Tak, z tych kawałków. Ale żeby nie było szpar połaczyłem najpierw skrzydła z centropłatem paskami kartonu , a dopiero w to wkleiłem szkielet.
No własnie kombinuje podobnie jeden dźwigar przez oba skrzydła, już nawet narysowałem : )Grzegorz Nowak (W) pisze:ja skleiłem i wyciąłem go jako całość, nie miałem ze wzniosem problemów
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Tak z ciekawości (czy jest to wykonalne) zrobiłem celownik. Ma wymiary ok 2 x 2 mm . Zobacze czy to w kabinie w ogóle jest widoczne. Jeśli tak, trzeba będzie wymyślić jak to zrobić inaczej, bo strasznie ciężko to wyciąć.....
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Ufff. wszystkie Spitfire`y w 2D już zrobione. Bedzie problem z malowaniem spita z 317 bo wilniacy malowali zamaszycie kod dywizjonu i zachodzi on na oprofilowanie kadłub-skrzydło. Czasami odpuszczam sobie jeśli kamuflaż odbiega trochę od oryginału. Cieżko "na płasko" dopasować podział kolorów . Ale tak malowany kod był charakterystyczny dla 317 i będę musiał sie trochę pomęczyć z dopasowaniem...
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Zabrałem się za skrzydła bo na kabinę muszę mieć światło dzienne. Choć wieczory coraz dłuższe, pracy też przybywa... : (
Zeskanowałem plany Spitfire`a z monografii – rzut z tyłu. Plany są w skali 1 : 48 więc akurat pasowało i nie trzeba się bawić w przeskalowanie.
na dole są wregi skrzydła z modelu, dźwigar skałada się aż z trzech elementów i cięzko zachować odpowiedni wznios skrzydeł.
Teraz chyba nię będzie problemu,
i przymiarka do modelu
ehh że też zawsze muszę się w coś wpakować zamiast kleić normalne jak inni......
Zeskanowałem plany Spitfire`a z monografii – rzut z tyłu. Plany są w skali 1 : 48 więc akurat pasowało i nie trzeba się bawić w przeskalowanie.
na dole są wregi skrzydła z modelu, dźwigar skałada się aż z trzech elementów i cięzko zachować odpowiedni wznios skrzydeł.
Teraz chyba nię będzie problemu,
i przymiarka do modelu
ehh że też zawsze muszę się w coś wpakować zamiast kleić normalne jak inni......
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311