1 KLA

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 593
Rejestracja: śr maja 05 2004, 19:41
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Maciej »

Edmund... :pisze: Ty się denerwujesz...?! :glaszcze:
Nie myśl, że tu nie zaglądam :okularnik:

Pozdrawiam,
Maciej
Edmund_Nita
Posty: 2058
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Merytorycznie i na temat :lol: :

Nie denerwuję się. Odpowiadam merytorycznie i na temat. U niektórych to w modzie. Idę za modą.


P.S.: Przecież Maciej wiesz, że mnie trudno zdenerwować. Raczej bywa odwrotnie...przypadkiem :chytry:. No i wiem, że wścibski z Ciebie gościu :lol:
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 593
Rejestracja: śr maja 05 2004, 19:41
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Maciej »

:zeby:

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3315
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 110

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

malowane dzępelkiem
Nawet nieźle to wygląda. Po jakiego grzyba kupowałem ten aerograf. :?:
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
Edmund_Nita
Posty: 2058
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Merytorycznie i na temat :roll: :

Maciej - też pozdrawiam. :zeby:

Tempest - żeby nim malować. :haha:


P.S.: Na poważnie (ale na temat). Też Tempest się dziwię po co kupiłeś aerograf. Chyba dla tego samego celu co ja, tzn. żeby sobie w pudełku gdzieś w piwnicy leżał (nawet nie pamiętam jakiej marki i gdzie leży). Nie ma to jak malowanie ręczne. A Ty przecież potrafisz :D
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3315
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 110

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Edmund - ja nawet ostatnio dokupiłem do niego kompresor. Nie mam jednak jakoś odpowiedniej dozy samozaparcia aby go wreszcie wypróbować.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
peter
Posty: 561
Rejestracja: wt sty 06 2004, 15:25
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: peter »

eeee, straszna z Was konserwa...
ja kupiłem - i z dziką przyjemnością używam. nie zawsze co prawda - ale jednak możliwości daje olbrzymie.
zapraszam na Forum Historyczne
Edmund_Nita
Posty: 2058
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

No to poznaliśmy jeden typ dzikiej przyjemności.

Ja też poznałem jeden ostatnio. To pisanie merytorycznie i na temat. Chociaż to nie moja, ino kogóś innego dzika przyjemność.

Zatem merytorycznie i na temat (czytaj: nudnie):

Na zdjęciu widać taki sprężynowany i stabilizowany wachacz. Z drugiej strony czołga też jest taki zestaw, w odbiciu lustrzanym, ma się rozumieć (no Mundziu, spokojniej, bo zaczyna być mniej merytorycznie, choć nadal na temat).

Obrazek

Przedstawione urządzenie składa się z pięciu elementów. Z czego cztery elementy trzeba było zdrowo przypasować. Oś wachacza była za gruba - rozwierciłem otwór w kadłubie. Czopy sprężyny były za grube - rozwierciłem otwory w kadłubie. Czop stabilizatora drgań był za gruby - rozwierciłem otwór w kadłubie. Gniazdo w sprężynie było za małe - skalpelem powiększyłem, żeby kopuła sprężyny mogła wskoczyć w swoje miejsce. Jedynym pasującym elementem była dźwignia stabilizatora drgań. Mamy zatem cztery elementy niepasujące i jeden pasujący. Mnozymy przez dwa (druga strona nie lepsza) i musimy do statystyki dodać 8 elementów niepasujących i dwa elementy pasujące. Razem już mamy 32 niepasujące i 24 pasujące, a wskaźnik nam podskoczył do 57,14 %. I bardzo dobrze, bo może zasłużę na miano kamikadze. Żeby tak było, właśnie wskaźnik musi być odpowiednio wysoki.

c.d.n.
peter
Posty: 561
Rejestracja: wt sty 06 2004, 15:25
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: peter »

no, jeśli Ty będziesz nosił miano kamikadze - to ja się chyba też załapię... chociaż u mnie o dziwo te elementy pasowały zupełnie znośnie - poza tym, że końcówka wachacza była za długa i oś za gruba... no i oczywiście koszmar w postaci osi kół podtrzymujących...
zapraszam na Forum Historyczne
Edmund_Nita
Posty: 2058
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Peter, merytorycznie i na temat, to zapomniałem. U mnie czop koła też był za długi. Od razu przymiarkę zrobiłem, żeby później nie było niespodzianki. I czop z lekka upierniczyłem, skalpelem ma się rozumieć. Taka operacja na żywej plastikowej tkance (oj robi się niemerytorycznie...).

A oś wahacza też była za gruba i dlatego rozwiercałem otwór w kadłubie, bo po pierwsze po założeniu wahacza nie widac wcale, że było cokolwiek rozwiercane, a po drugie nie chciało mi się ścieniać osi - za dużo roboty. A już się gdzieś tu chwaliłem, że z lekka leniwy facet jestem.

Pozdrowienia dla kamikadze od kamikadze... :lol:

P.S.: O jakim to koszmarze dotyczącym kół podtrzymujących mówisz, bo jeszcze nie doszedłem?
Ostatnio zmieniony czw kwie 27 2006, 7:25 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ