[Relacja] F-14 Tomcat, Kartonowy Arsenał 2-3/1995, 1:33
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witaj Heinrich
Od pewnego czasu kibicuję Ci w relacji, sam też Tomcata sklejałem, tyle, że z MM no i poziom też "nieco" niższy
Otóż tak jak Łysy OMG pisał, one powinny być asymetrycznie. Sam się nad tym głowiłem, w relacji Rafała Ż na czarnym była nawet chyba o to kłótnia, że niby to niezgodne z zasadami aerodynamiki itp ale tu masz foto
http://fxpaper.fatalsystem.com/images/w ... mcat_3.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... rnet_2.jpg
Pozdrawiam i czekam na kolejne aktualizacje, bo model przyjemnie wychodzi.
Od pewnego czasu kibicuję Ci w relacji, sam też Tomcata sklejałem, tyle, że z MM no i poziom też "nieco" niższy
Otóż tak jak Łysy OMG pisał, one powinny być asymetrycznie. Sam się nad tym głowiłem, w relacji Rafała Ż na czarnym była nawet chyba o to kłótnia, że niby to niezgodne z zasadami aerodynamiki itp ale tu masz foto
http://fxpaper.fatalsystem.com/images/w ... mcat_3.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... rnet_2.jpg
Pozdrawiam i czekam na kolejne aktualizacje, bo model przyjemnie wychodzi.
Witaj Henrich! Jestem nowy na forum, jednak obserwuję relację od początku. F-14 Tomcat jest moim ulubionym myśliwcem USA. Sam też zbudowałem F-14 z Italeri jednak nie wyszedł za dobrze. Cóż to mój 10 model, a człowiek uczy się na błędach. Ale dość o mnie. Pragnę złożyć panu gratulację za tak ładne wykonanie modelu. Życzę powodzenia w dalszej pracy .
Pozdrawiam Kamil
Ukończone: B-25 Mitchell
Ukończone: B-25 Mitchell
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Witaj Tap-Chan,
należę do grupy spiskowców popierających teorię owiewek symetrycznych. Na pierwszym podanym przez Ciebie zdjęciu widać niestety tylko obie prawe strony usterzenia, to drugie jest (dla mnie) zbyt mało wyraźne, by ten szczegół zobaczyć. Ale zobacz np. tutaj
http://www.richard-seaman.com/Wallpaper ... oClock.jpg
Halo Kamilm,
dzięki za uznanie. Jak też zaczynałem gdzieś tak w Twoim wieku (miałem 12). Możesz mnie spokojnie „tykać“, także w wieku 13 lat należy się już do Wielkiej Braci Modelarskiej…
Zużyłem już wszystkie koła o średnicy 18 mm, te do przedniego podwozia muszę więc zrobić tradycyjną metodą – z kilku krążków tektury. Po sklejeniu i wyschnięciu kleju (Uhu hart – bo się fajnie obrabia, bez ciągnięcia „nitek“) mocuję surowe koło w dremelku, czyli w miniaturowej wiertarce szybkoobrotowej. Do mocowania koła w wiertarce używam trzpienia od tarczy diamentowej (zdj. 92 i 93) – trzyma bardzo pewnie. Trzpień ma średnicę 1,6 mm, co prawie idealnie pokrywa się ze średnicą ośki (drut 1,4 mm) kół przednich. Tę zrobiłem z dwóch drutów stalowych zlutowanych ze sobą – na klej jakoś nie chciało się to pewnie trzymać. Szlifowanie (na małych obrotach), szpachlowanie i malowanie czarnym matowym akrylem.
Części podwozia przedniego (zdj. 95 i 96). Reflektor zrobiłem z opakowania takich (malutkich) tabletek. Dolna część goleni podwozia jest z rurki mosiężnej pomalowanej metalizerem. Montaż końcowy i wielki moment przyklejenia podwozia na stałe do modelu – teraz stoi nareszcie na własnych łapach!
I jeżeli już, to i klapy wnęk podwozia.
należę do grupy spiskowców popierających teorię owiewek symetrycznych. Na pierwszym podanym przez Ciebie zdjęciu widać niestety tylko obie prawe strony usterzenia, to drugie jest (dla mnie) zbyt mało wyraźne, by ten szczegół zobaczyć. Ale zobacz np. tutaj
http://www.richard-seaman.com/Wallpaper ... oClock.jpg
Halo Kamilm,
dzięki za uznanie. Jak też zaczynałem gdzieś tak w Twoim wieku (miałem 12). Możesz mnie spokojnie „tykać“, także w wieku 13 lat należy się już do Wielkiej Braci Modelarskiej…
Zużyłem już wszystkie koła o średnicy 18 mm, te do przedniego podwozia muszę więc zrobić tradycyjną metodą – z kilku krążków tektury. Po sklejeniu i wyschnięciu kleju (Uhu hart – bo się fajnie obrabia, bez ciągnięcia „nitek“) mocuję surowe koło w dremelku, czyli w miniaturowej wiertarce szybkoobrotowej. Do mocowania koła w wiertarce używam trzpienia od tarczy diamentowej (zdj. 92 i 93) – trzyma bardzo pewnie. Trzpień ma średnicę 1,6 mm, co prawie idealnie pokrywa się ze średnicą ośki (drut 1,4 mm) kół przednich. Tę zrobiłem z dwóch drutów stalowych zlutowanych ze sobą – na klej jakoś nie chciało się to pewnie trzymać. Szlifowanie (na małych obrotach), szpachlowanie i malowanie czarnym matowym akrylem.
Części podwozia przedniego (zdj. 95 i 96). Reflektor zrobiłem z opakowania takich (malutkich) tabletek. Dolna część goleni podwozia jest z rurki mosiężnej pomalowanej metalizerem. Montaż końcowy i wielki moment przyklejenia podwozia na stałe do modelu – teraz stoi nareszcie na własnych łapach!
I jeżeli już, to i klapy wnęk podwozia.
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:32 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
Przyglądam się juz jakis czas dyskusji na temat umiejscowienia owych tajemniczych owiewek na usterzeniu Tomcata. Może troche rozjaśnie temat, kiedy powiem, że są to oprofilowania siłowników hydraulicznych słuzących do poruszania sterami kierunku. Jako, że samolot ma zdwojone usterzenie pionowe poruszające się tak samo względem siebie, potrzeba dwóch takich samych siłowników podłączonych do danej instalacji hydraulicznej, by uzyskać takie same wychylenia obu powierzchni po wciśnięciu pedałów orczyka. Nie wnikam przy tym z ilu instalacji mogą byc one zasilane, ale chodzi o to by działały tak samo w tym samym czasie, czyli w tym wypadku "wydłużały" się przy wychyleniu sterów w lewo i "chowały" przy wychyleniu sterów w prawo.
Najprościej, by były takie same i współzamienne, a co zaz tym idzie umieszczone po tych samych stronach stateczników, czyli po wewnętrznej (prawej) stronie lewego, i zewnętrznej ( również prawej) stronie prawego statecznika. To wymusza takie a nie inne umiejscowienie ich owiewek. Ich aerodynamika, symetrycznośc konstrukcji i teorie spiskowe schodzą tu na dalszy plan.
Najprościej, by były takie same i współzamienne, a co zaz tym idzie umieszczone po tych samych stronach stateczników, czyli po wewnętrznej (prawej) stronie lewego, i zewnętrznej ( również prawej) stronie prawego statecznika. To wymusza takie a nie inne umiejscowienie ich owiewek. Ich aerodynamika, symetrycznośc konstrukcji i teorie spiskowe schodzą tu na dalszy plan.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Cześć
Laszlik już wszystko wyprostował poniżej link, który to obrazuje
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... r=1&page=3
Powodzenia w dalszej budowie.
Pozdrawiam
Laszlik już wszystko wyprostował poniżej link, który to obrazuje
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... r=1&page=3
Powodzenia w dalszej budowie.
Pozdrawiam
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Laszlik, technika nie należy do moich mocnych stron - jestem tzw. humanistą zafascynowanym techniką, a w szczególności lotnictwem; Twoje objaśnienia przyjmuję więc „na ślepo“ jako słuszne – co nie zmienia faktu, że w tym przypadku jest w wycinance babol, tak samo, tzn identyczny w wydaniu z roku 1995 jak i 2001.
BERP, szkoda, że nie wiedziałem o tej relacji, myślę, że to by mi znacznie ułatwiło pracę.
Pozdrawiam
BERP, szkoda, że nie wiedziałem o tej relacji, myślę, że to by mi znacznie ułatwiło pracę.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob paź 23 2010, 10:37 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzieńdobry Henrich
Dziękuję za miłe powitanie . Jednak z tego co widzę nie ma cię o co "tykać". Model piękny. Widać, że masz za sobą lata praktyki. Mam tylko jedno pytanie. Czy wiesz jakie wymiary będzie miał model po ukończeniu? Z góry dzięki.
Auf Wiederhoren! - przepraszam jeśli przekręciłem
Dziękuję za miłe powitanie . Jednak z tego co widzę nie ma cię o co "tykać". Model piękny. Widać, że masz za sobą lata praktyki. Mam tylko jedno pytanie. Czy wiesz jakie wymiary będzie miał model po ukończeniu? Z góry dzięki.
Auf Wiederhoren! - przepraszam jeśli przekręciłem
Pozdrawiam Kamil
Ukończone: B-25 Mitchell
Ukończone: B-25 Mitchell
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2212
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
No i stało się – model spadł z biurka (nie będę ukrywał, że byłem głównym sprawcą) i wziął się nieco zepsuł… (zdj. 102 i 103). Osłonę radaru można zreperować (szpachlowanie, malowanie), reszta musi już tak zostać.
W stabilizatorach lotu trzeba by coś wyciąć (symbol nożyczek), ale nie ma do tego żadnego opisu ani rysunku, zostawiłem więc tak, jak jest (zdj. 104).
Teraz parę drobiazgów – hak do lądowania i różne anteny. W tej wersji jest w części dziobowej (zdj. 108) pod kabiną antena (jak wyczytałem w Wikipedii) AN/ALR-23 Infrared Search and Track (IRST) – w wydaniu z roku 2001 jest już kamera telewizyjna urządzenia Northrop AN/AXX-1 Television Camera Set (TCS).
Na ostatnim zdjęciu „zreperowana“ osłona radaru. Specjalnie wybrałem nieco ciemniejszy odcień lakieru, bo identycznego nie udało mi się dobrać, no i przy takim wyraźnym kontraście (moim zdaniem) lepiej to wygląda.
W stabilizatorach lotu trzeba by coś wyciąć (symbol nożyczek), ale nie ma do tego żadnego opisu ani rysunku, zostawiłem więc tak, jak jest (zdj. 104).
Teraz parę drobiazgów – hak do lądowania i różne anteny. W tej wersji jest w części dziobowej (zdj. 108) pod kabiną antena (jak wyczytałem w Wikipedii) AN/ALR-23 Infrared Search and Track (IRST) – w wydaniu z roku 2001 jest już kamera telewizyjna urządzenia Northrop AN/AXX-1 Television Camera Set (TCS).
Na ostatnim zdjęciu „zreperowana“ osłona radaru. Specjalnie wybrałem nieco ciemniejszy odcień lakieru, bo identycznego nie udało mi się dobrać, no i przy takim wyraźnym kontraście (moim zdaniem) lepiej to wygląda.
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:35 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.