[Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Ale gdy wypuścisz taką rurkę z palców to plastik się chyba wyprostuje ? Nie mam teraz pod ręką żadnego kawałka polistyrenu aby przeprowadzić eXperyment. Domyślam się że tak jak i z papierem czy kartonem nie zaszkodzi go trochę powałkować na macie za pomocą jakiegoś gładkiego pręta metalowego czy drewnianego.
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Oczywiście, zasada jest taka sama jak w przypadku kartonu czyli przeciągnięcie po krawędzi lub wałkowanie np wiertłem na kawałku grubej gumy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
No ale potem to jeszcze skleić, tak jak karton, czy zostawić bez sklejania własnemu losowi?
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Udam Heinrichu że nie zadałeś tego pytania.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Tomaszu, nie oszczędzaj mnie – nigdy nie pracowałem w polistyrenie. Dla kogoś, kto to „na codzień“ robi może to takie nieco „głupie“/naiwne pytanie – dla mnie nie…
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Znasz jakiś materiał w modelarstwie którego nie trzeba sklejać ?, pomijam metal.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
ok, to nawet ja zrozumiałem…
- Marcin_Matejko
- Posty: 92
- Rejestracja: ndz lip 18 2010, 15:50
- x 3
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Można też zwijać cieńsze rurki z grubszego polistyrenu (PS) tylko trzeba go trochę zmiękczyć na ciepło lub chemicznie. Na ciepło można w gorącej wodzie albo oleju, jednak wadą tego rozwiązania jest to że szybko stygnie więc czas na formowanie jest krótki. Chemicznie zmiękczam polistyren w acetonie, ale nie mocze go tylko pozwalam mu przesiąknąć jego oparami przez kilka godzin. Robię to tak że do pojemnika na żywność wykonanego z polipropylenu PP (ze szczelnym zamknięciem) wkładam przekładkę z blaszki perforowanej (takiej z wieloma dziurkami). Do pojemnika wlewam trochę acetonu (może też być nitro) i na przekładce układam arkusik polistyrenu z którego coś będę formował o dowolnej grubości (na przykład 2mm). Ważne aby przekładka nie była mokra od rozcieńczalnika bo wzorek perforacji odbije się na materiale. Ważne jest też aby poziom cieczy nie był zbyt duży i nie stykał się z materiałem, polistyren ma chłonąć opary a nie płyn. Tak przygotowany pojemnik odstawiam na kilka godzin (zależne od grubości płytki PS), czasem na całą noc. Po pewnym czasie płytka staje się bardzo elastyczna i można z nią robić cuda, zaginać takie promienie których nie da rady wykonać na zimno. Wadą tego rozwiązania jest to że po uformowaniu trzeba pozostawić materiał na co najmniej dobę do odparowania, a że materiał ma tendencje do samoistnego powrotu do pierwotnego kształtu to trzeba go pozostawić na formie która pomoże mu zachować oczekiwany kształt.
PS. Model zapowiada się pysznie
PS. Model zapowiada się pysznie
Per aspera ad astra
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Witam. Od niedawną śledzę twoją relację i bardzo mi się podoba. Ja zawsze lubiłem modele okrętów , niestety nie mam wystarczającej cierpliwości do wykonywania bardzo dużo powtarzających się detali. Mam do ciebie pytanie odnośnie malowania, czy pozostawisz taki czysty wygląd, czy na późniejszym etapie dołożysz trochę washa i przybrudzeń? Mi osobiście podobają się takie czyste modele, zwłaszcza gdy poziom detali jest na odpowiednim poziomie.
Re: [Relacja] BISMARCK w skali 1:100 / Rekonstrukcja legendy
Temat brudzenia tego modelu był przerabiany już wielokrotnie ale mogę odpowiedzieć jeszcze raz, nie będzie żadnych łoszy, brudzingów i innych wynalazków bo nie ma takiej potrzeby przy tej skali modelu. Nie trzeba na nim uwypuklać żadnych brył ani podkreślać linii podziału bo wszystko doskonale widać bez malarskich tricków, a jeśli chodzi o brudzenie to żeby dobrze pobrudzić to jak powiedział jeden z robiących to doskonale na swoich modelach (tak Piotruś to o Tobie ;) ) trzeba mieć do tego dobrą dokumentację a nie walić ślady brudu gdziekolwiek nie mając pojęcia czy rzeczywiście tak było.