HMS King George V 1:200, Military Model
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witam. Jestem rad, że się trochę podoba. Wrzucam kilka zdjęć ze stanem obecnym. A co do jakości wykonania to różnie bywa, praktycznie każdą część można zrobić lepiej, z drugiej strony jestem nawet zadowolony z wykonania modelu (zdetronizuje Bismarcka). Brakuje na pewno pewnej waloryzacji, która na forum jest standardem przy robieniu niektórych elementów, postaram się przełamać w następnym modelu ( na dzisiaj będzie to drugie podejście do Lutzowa) i dorobić kilka części.
Trzy palce wody pod kilem.
Spory zastój w stoczni, sklecony został jedynie rufowy dalmierz artylerii głównej.
A co do retuszu to wykonuje go pactrą na bazie nr 42 ( był za jasny) z dodatkiem czarnej i niebieskiej. Bardziej odpowiedni byłby inny odcień, ale pozostały mi po Lutzowie dwa pojemniki więc postanowiłem je wykorzystać. Farbę nakładam w sposób dość prymitywny czyli dużą igłą, którą również kleję.
A co do retuszu to wykonuje go pactrą na bazie nr 42 ( był za jasny) z dodatkiem czarnej i niebieskiej. Bardziej odpowiedni byłby inny odcień, ale pozostały mi po Lutzowie dwa pojemniki więc postanowiłem je wykorzystać. Farbę nakładam w sposób dość prymitywny czyli dużą igłą, którą również kleję.
Trzy palce wody pod kilem.
Jeśli na myśli Miałeś moje "pływadełko" , bo tak trzeba je nazwać przy Twoim okręcie , ba nawet takie porównanie uważam za niestosowne , bo Ty już na pełnym morzu a zaledwie w suchym doku modelarskim - to napewno już osiągnąłeś ten efekt ( ... trafiony , zatopiny ... )Naprawdę niezły "kartonik" , miło popatrzeć .Balcer pisze: ... z drugiej strony jestem nawet zadowolony z wykonania modelu (zdetronizuje Bismarcka). Brakuje na pewno pewnej waloryzacji, która na forum jest standardem ...
Ps : Co miałeś na myśli pisząc ... pewnej waloryzacji , która na forum jest standardem ... ?