*[Relacja/Okręt] HMS Cleopatra
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Brawo! Moje szczere gratulacje
Teraz, gdy model jest ukończony widać ogrom włożonej pracy, bo przecież każda linka, żagiel i inny drobiazg to masa czasu spędzonego nad ich wykonaniem.
W trakcie budowy człowiek skupia się na szczegółach i traci się trochę ogląd całości.
A całość ta wygląda po prostu pięknie
Gratuluję wytrwałości i mam nadzieję na kolejny żaglowiec w Twoim wykonaniu
Teraz, gdy model jest ukończony widać ogrom włożonej pracy, bo przecież każda linka, żagiel i inny drobiazg to masa czasu spędzonego nad ich wykonaniem.
W trakcie budowy człowiek skupia się na szczegółach i traci się trochę ogląd całości.
A całość ta wygląda po prostu pięknie
Gratuluję wytrwałości i mam nadzieję na kolejny żaglowiec w Twoim wykonaniu
Moje modele: archiwum
- Sleepwalker
- Posty: 185
- Rejestracja: śr maja 19 2004, 18:25
- Lokalizacja: Singapore
Kiedy winda ekspresowa do sukcesu jest nieczynna, wielu zwyczajnie rezygnuje. Ty wybrałeś mozolną wspinaczkę po schodach i sukcesywnie, krok po kroku dotarłeś do wytyczonego celu. Ta wspinaczka zajęła Ci sześć lat. Zdjęcia udowadniają, że było warto. Gratuluję!
A tak na marginesie – Ile to czasami lat potrzeba, żeby jedną prośbę ukochanej kobiety spełnić.
Pozdrawiam!
Piotr
A tak na marginesie – Ile to czasami lat potrzeba, żeby jedną prośbę ukochanej kobiety spełnić.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Dziękuje panowie za opinie i uznanie w postaci fotki tygodnia.
jhradca nie mam wątpliwości że Twój będzie piękny. Sądzę że głównym problemem w naszym wypadku jest czas a właściwie jego brak.
Syzyfie nie jest kwestią czy lecz kiedy. Nawet mam pewnego faworyta
Rutek63
Czego się nie robi dla drugiej, lepszej połówki
jpl w zasadzie odpowiedział Ci Sleepwalker ja mogę zaręczyć że wszystko jest jak trzeba.
jhradca nie mam wątpliwości że Twój będzie piękny. Sądzę że głównym problemem w naszym wypadku jest czas a właściwie jego brak.
Syzyfie nie jest kwestią czy lecz kiedy. Nawet mam pewnego faworyta
Rutek63
Czego się nie robi dla drugiej, lepszej połówki
jpl w zasadzie odpowiedział Ci Sleepwalker ja mogę zaręczyć że wszystko jest jak trzeba.
Ikemot musiałem coś zostawić na następny raz .
A tak na poważnie to dostatecznie przerażało mnie olinowanie żagli rejowych i lizeli. Jak zapewne zauważyłeś zrezygnowałem nie tylko z tych sztaksli, po prostu nie miał bym gdzie poprowadzić linek. Co do efektu wizualnego to zapewne masz rację ale o tym przekonam się następnym razem.
A tak na poważnie to dostatecznie przerażało mnie olinowanie żagli rejowych i lizeli. Jak zapewne zauważyłeś zrezygnowałem nie tylko z tych sztaksli, po prostu nie miał bym gdzie poprowadzić linek. Co do efektu wizualnego to zapewne masz rację ale o tym przekonam się następnym razem.
- Konan Barbarzyńca
- Posty: 618
- Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
- Lokalizacja: Elbląg