Krab II (relacja z wymyślania)
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
- jacekkarolczak
- Posty: 165
- Rejestracja: ndz paź 17 2004, 17:09
- Lokalizacja: Łódź
Wykonanie - wykonaniem, bo tu nie ma co rzec nawet, ale masz nieprawdopodobne wprost wyczucie w komponowaniu detali i ich kształtów. Po prostu własny, niepowtarzalny - lekko bajkowy styl - który powoduje natychmiastową identyfikację twórcy. Nawet gdybym te fotki zobaczył na japońskim forum i tak powiedziałbym: "o, model Herbacianego" - to jest fenomen...
Crawling rulez
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
Z tym wyczuciem to jest tak-potrafię męczyć się nad elementem żeby za chwilę wylądował w koszu-bo coś mi nie gra
Dzisiaj relacja z prób natryskowych.
Musiałem zabezpieczyć ścianę i wykombinowałem mini lakiernie.Ścianki są montowane,wsuwane w podstawę dzięki czemu można po pracy złożyć całość i za szafę,pod łóżko schować Stolik to zlepek- podstawki do modelu auta,jakiejś płytki z tworzywa i przerobionej głowicy od ODTWARZACZA WIDEO.Muszę dorobić jeszcze jakieś uchwyty do małych elementów,bo ciśnienie zdmuchuje je ze stolika.
Malowania aerografem trzeba się nauczyć, co czynię od dziś.Żeby malowanie miało sens trzeba nazbierać trochę rupieci do malowania.W innym przypadku chwila malowania a potem dłuższa chwila czyszczenia Przyznam ,że aerograf który kupiłem w zestawie z kompresorem jest na początek wystarczający.
Dzisiaj relacja z prób natryskowych.
Musiałem zabezpieczyć ścianę i wykombinowałem mini lakiernie.Ścianki są montowane,wsuwane w podstawę dzięki czemu można po pracy złożyć całość i za szafę,pod łóżko schować Stolik to zlepek- podstawki do modelu auta,jakiejś płytki z tworzywa i przerobionej głowicy od ODTWARZACZA WIDEO.Muszę dorobić jeszcze jakieś uchwyty do małych elementów,bo ciśnienie zdmuchuje je ze stolika.
Malowania aerografem trzeba się nauczyć, co czynię od dziś.Żeby malowanie miało sens trzeba nazbierać trochę rupieci do malowania.W innym przypadku chwila malowania a potem dłuższa chwila czyszczenia Przyznam ,że aerograf który kupiłem w zestawie z kompresorem jest na początek wystarczający.
Siemanos.
Jeszcze w Twoich tematach nie miałem okazji się odzywać, ale obserwuję je od dawna i bardzo mi się Twój świat podoba. To co wykonujesz jest piękne i ma ten swój klimacik, którego wielu modelom brakuje. W pogoni za doskonałością często zatraca się tą właśnie indywidualność.
Ale do rzeczy. Piszę, bo podpowiem Ci kilka "myków" dotyczących takiego aero jakiego używasz. Może to wiesz, a może się przyda.
1. do ścianki przenośnej lakierni doklej sobie u góry niewielki daszek - zapobiegnie to w pewnym stopniu syfieniu pyłem po domu.
2. ja taki pistolecik myję poprzez przetarcie szmatką rurki zasilającej oraz zakrętki od wewnątrz i potem zanurzam rurkę w innym słoiczku z rozpuszczalnikiem i dmucham tak długo (zanurzając na chwilkę, unosząc w górę dmuchając non stop) aż będę miał czysty strumień. Sprawdza mi się to przy farbach na bazie nitro, więc nie powinno być kłopotów przy innych. Warto używać jak najtańszego rozpuszczalnika, żeby ograniczyć koszty. Przy farbach wodnych to woda jest prawie gratis
3. Maluj farbami bardzo rozcieńczonymi, dosłownie kolorowym rozpuszczalnikiem. Gęste farby plują i nie wygląda to ładnie.
4. Maluj kilka razy dmuchając delikatną mgiełką. Lepsze to niż jednorazowe zalanie elementu grubą warstwą farby.
5. Jak masz do natrysku jaśniejszy kolor na ciemne tło (np. czerwona farbę na zielonkawy lub czarny podkład) to jako pierwszą warstwę dmuchnij mgiełkę białego o podwyższonym kryciu, dzięki temu uzyskasz ładne tło, na które dobrze położy się czerwień.
6. Co do ciśnienia to wiele mówił nie będę, bo sam używam dużych sprężarek (mamy w firmie instalację ciśnieniową) i ja pracuję na ciśnieniu ok. 5-6 atm. Pewnie Ty pracujesz na niższym.
7. aaaa i jeszcze jedno druga lampka z drugiej strony wyeliminuje cienie, które bardzo przeszkadzają przy malowaniu.
Ot i tyle mojego wtrącania się, ale może komuś się to przyda.
Jeszcze w Twoich tematach nie miałem okazji się odzywać, ale obserwuję je od dawna i bardzo mi się Twój świat podoba. To co wykonujesz jest piękne i ma ten swój klimacik, którego wielu modelom brakuje. W pogoni za doskonałością często zatraca się tą właśnie indywidualność.
Ale do rzeczy. Piszę, bo podpowiem Ci kilka "myków" dotyczących takiego aero jakiego używasz. Może to wiesz, a może się przyda.
1. do ścianki przenośnej lakierni doklej sobie u góry niewielki daszek - zapobiegnie to w pewnym stopniu syfieniu pyłem po domu.
2. ja taki pistolecik myję poprzez przetarcie szmatką rurki zasilającej oraz zakrętki od wewnątrz i potem zanurzam rurkę w innym słoiczku z rozpuszczalnikiem i dmucham tak długo (zanurzając na chwilkę, unosząc w górę dmuchając non stop) aż będę miał czysty strumień. Sprawdza mi się to przy farbach na bazie nitro, więc nie powinno być kłopotów przy innych. Warto używać jak najtańszego rozpuszczalnika, żeby ograniczyć koszty. Przy farbach wodnych to woda jest prawie gratis
3. Maluj farbami bardzo rozcieńczonymi, dosłownie kolorowym rozpuszczalnikiem. Gęste farby plują i nie wygląda to ładnie.
4. Maluj kilka razy dmuchając delikatną mgiełką. Lepsze to niż jednorazowe zalanie elementu grubą warstwą farby.
5. Jak masz do natrysku jaśniejszy kolor na ciemne tło (np. czerwona farbę na zielonkawy lub czarny podkład) to jako pierwszą warstwę dmuchnij mgiełkę białego o podwyższonym kryciu, dzięki temu uzyskasz ładne tło, na które dobrze położy się czerwień.
6. Co do ciśnienia to wiele mówił nie będę, bo sam używam dużych sprężarek (mamy w firmie instalację ciśnieniową) i ja pracuję na ciśnieniu ok. 5-6 atm. Pewnie Ty pracujesz na niższym.
7. aaaa i jeszcze jedno druga lampka z drugiej strony wyeliminuje cienie, które bardzo przeszkadzają przy malowaniu.
Ot i tyle mojego wtrącania się, ale może komuś się to przyda.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko - Niech karton będzie z Wami !!!
W pracy robię TO, a w domu TO. This is my OCCUPATION
W pracy robię TO, a w domu TO. This is my OCCUPATION
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom
Witam,
Podziwiam Pańską pracę! Efekty tak wspaniałe, że zapewne każdy modelarz chciałby być choć w połowie tak doskonały jak Pan ;D
Mam pytanie odnośnie tych szalup, jakiego tworzywa Pan używał? Cóż to była za okładka? Też mam zamiar wykorzystać taki przy budowie Titanica bo niestety te maleńkie szalupy to jak dla mnie jeszcze "level HARD" ;D
Podziwiam Pańską pracę! Efekty tak wspaniałe, że zapewne każdy modelarz chciałby być choć w połowie tak doskonały jak Pan ;D
Mam pytanie odnośnie tych szalup, jakiego tworzywa Pan używał? Cóż to była za okładka? Też mam zamiar wykorzystać taki przy budowie Titanica bo niestety te maleńkie szalupy to jak dla mnie jeszcze "level HARD" ;D
- herbaciany
- Posty: 670
- Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
- Lokalizacja: Strzegom