Lokomotywa SM42
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Lokomotywa SM42
Kiedy nie kleję to czasem coś napiszę :
CZTERYDWÓJKA
Stoi na stacji stara czterydwójka
powiezie do domu i ciocię i wujka ,
silnik od pracy olejem spocony
budzi dudnieniem świat jeszcze uśpiony
dygocą od wstrząsów blachy poszycia -
obsługa tak budzi maszynę do życia ,
wagony długie jej doczepili
więc czekać nie może już ani chwili :
i rusza maszyna aż turbo jej śwista
i cieszy na podróż się maszynista :
pojedzie przez góry, lasy i knieje
to nic, że olej z silnika się leje
to nic, że gołe i bose są koła
to nic, że się trzęsie jak stara stodoła.
Jedzie po szlaku stara czterydwójka
wiezie do domu i ciocię i wujka
sprężarka nabija powietrzem zbiorniki
kręcą się prądnic szalone wirniki
iskrzą zużyte styczniki prądowe
szyny zdzierają zestawy kołowe
silnik aż wyje na ósmej pozycji
ma maszynista trochę ambicji !
Już widać przed nią stację na torach
witają ją światła na semaforach
ściskają już klocki bieżnie obręczy
za chwilę maszyna przestanie się męczyć ;
jechała po szlaku stara czterydwójka
dowiozła do domu i ciocię i wujka ,
a jutro wyjedzie na szlak po kryjomu
by życie zakończyć , na składzie gdzieś złomu …
CZTERYDWÓJKA
Stoi na stacji stara czterydwójka
powiezie do domu i ciocię i wujka ,
silnik od pracy olejem spocony
budzi dudnieniem świat jeszcze uśpiony
dygocą od wstrząsów blachy poszycia -
obsługa tak budzi maszynę do życia ,
wagony długie jej doczepili
więc czekać nie może już ani chwili :
i rusza maszyna aż turbo jej śwista
i cieszy na podróż się maszynista :
pojedzie przez góry, lasy i knieje
to nic, że olej z silnika się leje
to nic, że gołe i bose są koła
to nic, że się trzęsie jak stara stodoła.
Jedzie po szlaku stara czterydwójka
wiezie do domu i ciocię i wujka
sprężarka nabija powietrzem zbiorniki
kręcą się prądnic szalone wirniki
iskrzą zużyte styczniki prądowe
szyny zdzierają zestawy kołowe
silnik aż wyje na ósmej pozycji
ma maszynista trochę ambicji !
Już widać przed nią stację na torach
witają ją światła na semaforach
ściskają już klocki bieżnie obręczy
za chwilę maszyna przestanie się męczyć ;
jechała po szlaku stara czterydwójka
dowiozła do domu i ciocię i wujka ,
a jutro wyjedzie na szlak po kryjomu
by życie zakończyć , na składzie gdzieś złomu …
Jak wszystko, co odchodzi Tadziu. Sto lat temu oddano do użytku linię kolejową Gliwice-Katowice Ligota. Z okien podstawówki patrzyłem na parowozy pod semaforem. Co zostało?
Na skraju miasta stacyjka jest mała
co oprzeć czasowi się siły nie miała,
wyrosła trawa już bujna na torach
i zgasły też światła na semaforach,
rdzą się pokryły tory, zwrotnice
a wiatr powyrywał ze ścian okiennice
Chyli ku ziemi się ciśnień też wieża -
jakby jej chciała swe smutki powierzać:
bo widzi , że stacji już puste perony
zamilkły na zawsze też megafony-
już nie powtórzą gromkim swym echem
słów Pani Dyżurnej , tej z pięknym uśmiechem,
zamilkły na zawsze w nastawni też dzwonki
dzwoniące wesoło , niczym skowronki.
A gdzieś w oddali, między drzewami
bawi się echo jeszcze słowami :
…wczasowy …do Tucholskich Borów…
…z miejscami do spania…odsunąć się od torów …
Na skraju miasta stacyjka jest mała
co oprzeć czasowi się siły nie miała,
wyrosła trawa już bujna na torach
i zgasły też światła na semaforach,
rdzą się pokryły tory, zwrotnice
a wiatr powyrywał ze ścian okiennice
Chyli ku ziemi się ciśnień też wieża -
jakby jej chciała swe smutki powierzać:
bo widzi , że stacji już puste perony
zamilkły na zawsze też megafony-
już nie powtórzą gromkim swym echem
słów Pani Dyżurnej , tej z pięknym uśmiechem,
zamilkły na zawsze w nastawni też dzwonki
dzwoniące wesoło , niczym skowronki.
A gdzieś w oddali, między drzewami
bawi się echo jeszcze słowami :
…wczasowy …do Tucholskich Borów…
…z miejscami do spania…odsunąć się od torów …