[Nowość] Lippisch P.13a + ciągnik lotniskowy
Moderatorzy: kartonwork, Tomasz D.
[Nowość] Lippisch P.13a + ciągnik lotniskowy
Witam
Chciałbym zaprezentować surówkę modelu samolotu Lippisch P.13a. P.13a miał być standardowym myśliwcem przechwytującym III Rzeszy. W 1944 prof. Aleksander Lippisch dostał zadanie opracowania właśnie takiego samolotu. Do końca wojny zdołano zbudować pełnowymiarową makietę-szybowiec do testów konstrukcji przy małych prędkościach lotu, oznaczoną jako DM-1.
Samolot został opracowany w skali 1/33. Ustawiony jest ponadto na wózku transportowym. Model nosi trójbarwny kamuflaż. Barwy oraz oznaczenia przedstawiają maszynę z dywizjonu JG-400, bo najprawdopodobniej tam, w pierwszej kolejności trafiłyby P.13a.
Zdjęcia z budowy:
Zdjęcia gotowego modelu:
Model ukaże się w wydawnictwie Answer.
Pozdrawiam
Chciałbym zaprezentować surówkę modelu samolotu Lippisch P.13a. P.13a miał być standardowym myśliwcem przechwytującym III Rzeszy. W 1944 prof. Aleksander Lippisch dostał zadanie opracowania właśnie takiego samolotu. Do końca wojny zdołano zbudować pełnowymiarową makietę-szybowiec do testów konstrukcji przy małych prędkościach lotu, oznaczoną jako DM-1.
Samolot został opracowany w skali 1/33. Ustawiony jest ponadto na wózku transportowym. Model nosi trójbarwny kamuflaż. Barwy oraz oznaczenia przedstawiają maszynę z dywizjonu JG-400, bo najprawdopodobniej tam, w pierwszej kolejności trafiłyby P.13a.
Zdjęcia z budowy:
Zdjęcia gotowego modelu:
Model ukaże się w wydawnictwie Answer.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr lis 26 2008, 14:54 przez PiterATS, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam!
Temat niekonwencjonalny i interesujący zarazem.
Czy wiadomo coś na temat ceny tego modelu oraz daty wydania?
Pozdrawiam!
Temat niekonwencjonalny i interesujący zarazem.
Czy wiadomo coś na temat ceny tego modelu oraz daty wydania?
Pozdrawiam!
W budowie: BAC Lightning
Laserożernym szkieletożercom mówimy twarde i stanowcze raczej nie.
Laserożernym szkieletożercom mówimy twarde i stanowcze raczej nie.
Witam.PiterATS planujesz w najbliższej przyszłości jeszcze opracować jakiś model niemieckiego wunderwaffe??Jak coś to proponuje Hortona Ho-229 :] Był on ostatnio wydany bardzo dawno temu, bodajże w Fly Model(75).Jest to ciekawy temat i sądzę, że upiększy każdą kolekcje
Pozdrawiam
Arek
P.S. Gratuluje ładnego modelu Napewno go zakupie do mojej kolekcji ;)
Pozdrawiam
Arek
P.S. Gratuluje ładnego modelu Napewno go zakupie do mojej kolekcji ;)
Renzan- termin ukazania jeszcze nie jest do końca ustalony- załatwiane są ostatnie formalności. Co do ceny, to myślę, że zamknie się w przedziale 20-25zł.
Aras45- mam w planach zrobić min. kilka różnych modeli samolotów Luftwaffe 1946 w tym i Hortena. Na pewno więc ten model również ujrzy światło dzienne prędzej czy później.
Aras45- mam w planach zrobić min. kilka różnych modeli samolotów Luftwaffe 1946 w tym i Hortena. Na pewno więc ten model również ujrzy światło dzienne prędzej czy później.
Przejście będzie ostre. W oryginale po prostu statecznik z kabiną miał być zakładany na kadłub a miejsce łączenia pozostawione bez oprofilowania. W modelu wszystko wymierzyłem tak, że nawet jeśli coś nie wyjdzie przy naklejeniu statecznika, nie pozostanie widoczna biała plama- pozostawiłem pewną rezerwę z kolorem na miejscu pod statecznik.
Na podstawie jakich materiałów doszedłeś do takiego wniosku? Z tego co napisałeś korzystałeś z modelu Revella 1:48 i publikacji Waffen Arsenal, a tam trudno znależć coś podobnego...
Pozdrawiam!
------------------------------------------------------------------------------
"Życie projektanta byłoby piękniejsze, gdyby karton nie miał grubości..."
------------------------------------------------------------------------------
"Życie projektanta byłoby piękniejsze, gdyby karton nie miał grubości..."
Zdrowy rozsądek, i moja w sumie ponad roczna analiza konstrukcji samolotu na podstawie szkiców i przekrojów oraz zasad działania jego napędu strumieniowego. Na spodzie samolotu nie ma żadnego wziernika, przez który można by dokonać przeglądu silnika. Jedynym rozwiązaniem jest więc zdjęcie statecznika i dostanie się tam poprzez otwory w węzłach jego mocowania, gdzie prawdopodobnie wygospodarowano by miejsce na zdejmowany panel. Zdejmowany statecznik ułatwiłby również dostanie się do mechanizmów i cięgien sterowania. Ponadto miał to być bardzo prosty samolot, pozbawiony nawet radia i wielu podstawowych instrumentów, więc dodatkowe oprofilowanie zdejmowanego elementu byłoby tu trochę na wyrost i komplikowałoby obsługę maszyny. Należy pamiętać, że wersja P.13a pozostała na papierze, więc pewne rzeczy trzeba przyjąć jako umowne ale w miarę logiczne.