[technika] Prosty sposób na równomierne oświetlenie - namiot
Moderatorzy: kartonwork, Bartosz B.
[technika] Prosty sposób na równomierne oświetlenie - namiot
Jednym z najistotniejszych czynników wpływających na jakość zdjęcia jest równomierne oświetlenie jego przedmiotu. Są na to różne sposoby. Do tej pory stosowałem dwa-trzy źródła światła sztucznego lub jedno źródło plus ekran odbijający z niego światło w drugą stronę, ustawiony po przeciwnej niż źródło stronie fotografowanego przemiotu (blenda). Dziś, pamiętając różne wpisy na forum na temat zalet namiotu bezcieniowego, a ostatecznie zainspirowany wpisem Camela w relacji Tarona, zbudowałem sobie wreszcie taki namiot, żeby spróbować, czy będzie to lepsze niż moje dotychczasowe sposoby. Namiot taki jednocześnie rozprasza i odbija światło i dzięki temu działa jak nieskończenie wiele jego źródeł.
Poszedłem więc do piwnicy i przyniosłem sobie karton po czajniku o wymiarach z grubsza 21x19x25 cm, czyli mniej więcej sześcian. Denko odciąłem, a w trzech ściankach wyciąłem dziury, które następnie przykryłem papierem śniadaniowym. "Wieczko" kartonu pozostawiłem otwieralne.
Do środka można włożyć kartkę A4 służącą za tło. Moja kartka jest biała, ale ostrożnie - jeżeli ktoś nie będzie wiedział, jak używać białego tła, to zdjęcie wyjdzie mu niedoświetlone. Więcej tutaj.
Po otwarciu "wieczka" namiot można złożyć i wsadzić za szafę :
Używać go można zarówno wystawiając na światło dzienne, jak i ustawiając pod lampą:
W obu przypadkach zdjęcia wychodzą bardzo dobrze. Tak po ustawieniu namiotu bokiem przy drzwiach balkonowych (gdybym wyszedł na balkon, na pewno byłoby lepiej, ale nie chciało mi się ):
A tak po ustawieniu pod lampą:
Rozwiązanie to sprawdza się doskonale również w praktyce. Spójrzcie, jak dokładnie światło wypełnia ciasną kabinę:
Ten mój namiot jest mały, ale jak ktoś chce, to może sobie zrobić znacznie większy, w którym można by było fotografować całe modele.
Jestem bardzo zadowolony z tego rozwiązania - wyklucza ono konieczność ustawiania za każdym razem planu zdjęciowego i zabawę ze źródłami światła (wystarczy rozłożyć namiot i włożyć weń kartkę A4). To także chyba najprostszy sposób na dobre oświetlenie fotografowanego przedmiotu.
Poszedłem więc do piwnicy i przyniosłem sobie karton po czajniku o wymiarach z grubsza 21x19x25 cm, czyli mniej więcej sześcian. Denko odciąłem, a w trzech ściankach wyciąłem dziury, które następnie przykryłem papierem śniadaniowym. "Wieczko" kartonu pozostawiłem otwieralne.
Do środka można włożyć kartkę A4 służącą za tło. Moja kartka jest biała, ale ostrożnie - jeżeli ktoś nie będzie wiedział, jak używać białego tła, to zdjęcie wyjdzie mu niedoświetlone. Więcej tutaj.
Po otwarciu "wieczka" namiot można złożyć i wsadzić za szafę :
Używać go można zarówno wystawiając na światło dzienne, jak i ustawiając pod lampą:
W obu przypadkach zdjęcia wychodzą bardzo dobrze. Tak po ustawieniu namiotu bokiem przy drzwiach balkonowych (gdybym wyszedł na balkon, na pewno byłoby lepiej, ale nie chciało mi się ):
A tak po ustawieniu pod lampą:
Rozwiązanie to sprawdza się doskonale również w praktyce. Spójrzcie, jak dokładnie światło wypełnia ciasną kabinę:
Ten mój namiot jest mały, ale jak ktoś chce, to może sobie zrobić znacznie większy, w którym można by było fotografować całe modele.
Jestem bardzo zadowolony z tego rozwiązania - wyklucza ono konieczność ustawiania za każdym razem planu zdjęciowego i zabawę ze źródłami światła (wystarczy rozłożyć namiot i włożyć weń kartkę A4). To także chyba najprostszy sposób na dobre oświetlenie fotografowanego przedmiotu.
Cześć,
pomysł dobry, ale moim zdaniem nie sprawdza się, gdy chce się fotografować całe duże (np. długie) modele - mam na myśli namiot robiony. Kiedyś wpadłem na ten sam pomysł co Ty, zrobiłem wielkie posklejane pudło (takie, że Jak-28 miał sporo przestrzeni), okleiłem specjalnie kupionymi kartonami i lipa... Niestety namiot robiony ręcznie pokazywał na zdjęciu łączenia na krawędziach - tego efektu nie ma namiot robiony fabrycznie z tkaniny. Taki własny namiot jest dobry do zbliżeń, może do zwartych małych modeli (czołgi), ale nie przyda się - moim zdaniem - do samolotów. Już to przerobiłem i stawiam na kupny namiot.
Pozdrawiam
TAD
pomysł dobry, ale moim zdaniem nie sprawdza się, gdy chce się fotografować całe duże (np. długie) modele - mam na myśli namiot robiony. Kiedyś wpadłem na ten sam pomysł co Ty, zrobiłem wielkie posklejane pudło (takie, że Jak-28 miał sporo przestrzeni), okleiłem specjalnie kupionymi kartonami i lipa... Niestety namiot robiony ręcznie pokazywał na zdjęciu łączenia na krawędziach - tego efektu nie ma namiot robiony fabrycznie z tkaniny. Taki własny namiot jest dobry do zbliżeń, może do zwartych małych modeli (czołgi), ale nie przyda się - moim zdaniem - do samolotów. Już to przerobiłem i stawiam na kupny namiot.
Pozdrawiam
TAD
Cześć,
niestety cały ten "namiot" poleciał do kosza. Zamiast papieru śniadaniowego użyłem wielkich arkuszy białego kartonu, którym wykleiłem wnętrze.
Jak powiadam - do małych obiektów był dobry, ale już jak fotografowałem samolot z różnych ujęć to wychodziły łączenia kartonu. Nie wiem jak to wyjaśnić inaczej - złączony w rogach pudełka karton to nie to samo, co płynnie rozłożony jednolity kawałek materiału.
Pozdrawiam
TAD
niestety cały ten "namiot" poleciał do kosza. Zamiast papieru śniadaniowego użyłem wielkich arkuszy białego kartonu, którym wykleiłem wnętrze.
Jak powiadam - do małych obiektów był dobry, ale już jak fotografowałem samolot z różnych ujęć to wychodziły łączenia kartonu. Nie wiem jak to wyjaśnić inaczej - złączony w rogach pudełka karton to nie to samo, co płynnie rozłożony jednolity kawałek materiału.
Pozdrawiam
TAD
No tak, namiot musiałby być na tyle szeroki, by pozwalał na objęcie tła bez kantów (aczkolwiek można i tak).
Ale tak czy inaczej karton nie wydaje mi się dobrym materiałem, bo nie jest przezroczysty, a przez to taki namiot nie pełni funkcji rozpraszającej ORAZ odbijającej, a jedynie odbijającą światło, które do niego wpadło głównie przodem. Papier śniadaniowy czy odpowiednie płótno nie tylko odbijają światło wewnątrz, ale także przepuszczają światło z zewnątrz i dzięki temu pozwalają na równomierne oświetlenie. Można wtedy zrobić duży namiot, wystawić go na dwór i robić ładne zdjęcia.
Ale tak czy inaczej karton nie wydaje mi się dobrym materiałem, bo nie jest przezroczysty, a przez to taki namiot nie pełni funkcji rozpraszającej ORAZ odbijającej, a jedynie odbijającą światło, które do niego wpadło głównie przodem. Papier śniadaniowy czy odpowiednie płótno nie tylko odbijają światło wewnątrz, ale także przepuszczają światło z zewnątrz i dzięki temu pozwalają na równomierne oświetlenie. Można wtedy zrobić duży namiot, wystawić go na dwór i robić ładne zdjęcia.
Jako dodatek do Bezcieniowego Namiotu Łukasza, proponuję Bezcieniowe Pudło .
Tylko jedna ze ścian kartonu jest wycięta, w celu wiadomo jakim. Boczne ścianki wykleiłem białym papierem. Tło, to biały karton. Jedno źródło światła – od góry. Żarówka 60W. Kartki papieru działają jako ekrany odbijające światło. Na obrazku widać jak to wygląda. Budowa zajęła mi siedem minut.
I jeszcze jedno zdjęcie. Kawałek ręcznika papierowego jako filtr zmiękczający światło - taka sobie próba na szybko.
Pomysł podpatrzyłem gdzieś, na jakimś forum. Koncept genialny w swojej prostocie , dlatego postanowiłem wypróbować. Od wielkości kartonowego pudła, rozmiaru tła, oraz wielkości i mocy reflektora zależy, czy będzie można fotografować w nim modele samolotów, statków, czy jeszcze coś tam innego. Można poświęcić trochę więcej czasu niż siedem minut i wyposażyć pudło w dodatkowe gadgety typu: różne tła, filtry, czy też ekrany odbijające światło w różny sposób. Można też wyciąć dodatkowy otwór z boku na dodatkowe źródło światła. Pomysłów jest nieskończona ilość.
Jednak pod żadnym względem nie pozostawiać ręcznika papierowego blisko żarówki, na dłuższy okres czasu, bo może skończyć się .
Pozdrawiam,
Piotr
Tylko jedna ze ścian kartonu jest wycięta, w celu wiadomo jakim. Boczne ścianki wykleiłem białym papierem. Tło, to biały karton. Jedno źródło światła – od góry. Żarówka 60W. Kartki papieru działają jako ekrany odbijające światło. Na obrazku widać jak to wygląda. Budowa zajęła mi siedem minut.
I jeszcze jedno zdjęcie. Kawałek ręcznika papierowego jako filtr zmiękczający światło - taka sobie próba na szybko.
Pomysł podpatrzyłem gdzieś, na jakimś forum. Koncept genialny w swojej prostocie , dlatego postanowiłem wypróbować. Od wielkości kartonowego pudła, rozmiaru tła, oraz wielkości i mocy reflektora zależy, czy będzie można fotografować w nim modele samolotów, statków, czy jeszcze coś tam innego. Można poświęcić trochę więcej czasu niż siedem minut i wyposażyć pudło w dodatkowe gadgety typu: różne tła, filtry, czy też ekrany odbijające światło w różny sposób. Można też wyciąć dodatkowy otwór z boku na dodatkowe źródło światła. Pomysłów jest nieskończona ilość.
Jednak pod żadnym względem nie pozostawiać ręcznika papierowego blisko żarówki, na dłuższy okres czasu, bo może skończyć się .
Pozdrawiam,
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Rutek - oczywiście masz rację, ale spójrz na zagadnienie szerzej. Weź np. samolot stojący na podwoziu (czyli podwyższony), sporo większy od samochodu i spróbuj zrobić ujęcie typu "najazd od dołu". Na zdjęciu zobaczysz połączenia swojego pudła, co bardziej przyciąga uwagę niż model... Taki namiot pozwala właściwie robić tylko zdjęcia od góry - co innego namiot fabryczny.
Do zainteresowania się lepszym namiotem zainspirowały mnie właśnie Twoje zdjęcia przy okazji budowy pojazdu pancernego.
Pozdrawiam
TAD
Do zainteresowania się lepszym namiotem zainspirowały mnie właśnie Twoje zdjęcia przy okazji budowy pojazdu pancernego.
Pozdrawiam
TAD
Tad, dopiero kurcze, teraz załapałem o co Ci chodzi z tymi krawędziami. Po Twoim pierwszym wpisie podejrzewałem, że to może jakieś cienie pojawiają się na Twoich zdjęciach, wynikające z tego, że kartonowe brzegi pudła znalazły się na drodze światła do wewnątrz namiotu. Tymczasem to wewnętrzne krawędzie Twojej konstrukcji było widać na zdjęciach, ponieważ ich nie zasłoniłeś tłem. Takiej możliwości w ogóle nie brałem pod uwagę.
Namiot, nawet profesjonalny nie jest sam w sobie jakimś magicznym urządzeniem zapewniającym jednolite tło. Takie tło musisz sobie zrobić albo kupić. W wypadku namiotu własnej produkcji, może to być arkusz kartonu. W przypadku profesjonalnych namiotów, możesz kupić tło zrobione z arkuszy polistyrenu o różnych kolorach. Takim właśnie tłem musisz zasłonić tylną krawędzi namiotu. W przypadku kiedy fotografujesz model samolotu od dołu, musisz zasłonić również cały tył namiotu, wraz z górną poziomą krawędzią. Tło musi być na tyle długie aby znalazło się pod modelem , za modelem, a jeżeli trzeba to również nad modelem.
W przypadku profesjonalnych namiotów, tło podpinasz za pomocą specjalnych klipsów umieszczonych na wewnętrznych krawędziach namiotu. W przypadku kartonowego pudła zwykła taśma klejąca powinna wystarczyć. Bocznych, pionowych krawędzi w ogóle nie biorę pod uwagę, ponieważ pudło musi być na tyle szerokie aby te krawędzie nie znalazły się w kadrze. I jeszcze jedno - fotografujesz aparatem ustawionym centralnie na wprost namiotu. Przy takim ustawieniu aparatu i tła, żadne krawędzie nie mają prawa pojawić się na zdjęciach.
Pozdrawiam,
Piotr
Namiot, nawet profesjonalny nie jest sam w sobie jakimś magicznym urządzeniem zapewniającym jednolite tło. Takie tło musisz sobie zrobić albo kupić. W wypadku namiotu własnej produkcji, może to być arkusz kartonu. W przypadku profesjonalnych namiotów, możesz kupić tło zrobione z arkuszy polistyrenu o różnych kolorach. Takim właśnie tłem musisz zasłonić tylną krawędzi namiotu. W przypadku kiedy fotografujesz model samolotu od dołu, musisz zasłonić również cały tył namiotu, wraz z górną poziomą krawędzią. Tło musi być na tyle długie aby znalazło się pod modelem , za modelem, a jeżeli trzeba to również nad modelem.
W przypadku profesjonalnych namiotów, tło podpinasz za pomocą specjalnych klipsów umieszczonych na wewnętrznych krawędziach namiotu. W przypadku kartonowego pudła zwykła taśma klejąca powinna wystarczyć. Bocznych, pionowych krawędzi w ogóle nie biorę pod uwagę, ponieważ pudło musi być na tyle szerokie aby te krawędzie nie znalazły się w kadrze. I jeszcze jedno - fotografujesz aparatem ustawionym centralnie na wprost namiotu. Przy takim ustawieniu aparatu i tła, żadne krawędzie nie mają prawa pojawić się na zdjęciach.
Pozdrawiam,
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Super pomysł z tym namiotem, fakt jest że dużych modeli, bądz elementów w tym się dobrze nie da fotografować ( tak mi się wydaję) aczkolwiek rzecz bardzo przydatna.
-------------------------------------------------------
ONLY SKYDIVERS KNOW WHY THE BIRDS SING
-------------------------------------------------------
ONLY SKYDIVERS KNOW WHY THE BIRDS SING
-------------------------------------------------------