*[Relacja/Czołg] Radziecki Czołg Średni T-24 - 1:25 RenovaModel
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Relacja/Czołg] Radziecki Czołg Średni T-24 - 1:25 RenovaModel
Dzień dobry, mam na imię Wojtek i jestem totalnym psujem modeli...
Witajcie Drodzy Koleżanki i Koledzy...
Zastanawiałem się czy zaczynać tą relację po tym co zrobiłem z tym modelem ale skoro miałem ją w planach to pokażę również to co można s..... (pot. popsuć, zniszczyć, nie zrobić czegoś w sposób należyty)
Zabrałem się jakiś czas temu za model T-24 z Wydawnictwa Renova Model. Skusił mnie ten model, gdyż wydaje się być stosunkowo łatwy, miły i przyjemny w klejeniu, a że to mój pierwszy "dżdżownicowy" pojazd więc sądzę wybór był raczej uzasadniony. Przyłożyłem się do wręg, wszystko dokładnie wycinałem, szlifowałem, trzy razy (a nawet więc) przymierzałem i dopiero przyklejałem i byłem całkiem zadowolony z efektów:
Poniżej moje lamenty i wyjaśnienia raczej mało ciekawe więc jak Ktoś nie lubi dużo czytać może sobie to darować
-------------------------------------------------------------------------------------
Później dokładnie wyciąłem poszycie, część była ogromna (prawie cały jeden arkusz), ładnie ponadcinałem sobie znanym sposobem miejsca zagięć, wszystko super pasowało, przymierzyłem, potem przymierzyłem, następnie przymierzyłem i w końcu przykleiłem. Zrobiłem nity (w tym modelu ze względu na ogromną (no powiedzmy sporą) ich ilość zastosowałem nieco inny sposób..., dorobiłem drobne elementy, wyciągnąłem swoją farbkę modelarską, pomalowałem i "ZGAS"...
Po pierwszym malowaniu nie wyglądało to najlepiej, spróbowałem drugi raz, też się zrobiło nie ciekawie, farbka dziwnie się zachowywała. Sądzę, że nie była już w najlepszej formie miejscami słabo wysychała, gdzie indziej znów robiła się matowa... aż w końcu się skończyła...
Model sobie musiał więc trochę odczekać, bo jakimś dziwnym trafem nie dało się mi kupić nigdzie odpowiedniej w normalnym sklepie. Gdy już taką zdobyłem położyłem na całość jedną warstwę i.... "ZGAS" po raz wtóry po wyschnięciu błyszczała się jak nie powiem co, więc dzisiaj położyłem jeszcze jedną warstwę i teraz w miarę jest ok, ale cóż z tego jak tyle warstw spowodowało to co widać poniżej - teraz model wygląda nie jak "replika" maszyny bojowej będącej w użytku a raczej jak model pomnika czołgu T-24 co roku odnawianego poprzez malowanie i nakładanie jednej warstwy farby na drugą
-------------------------------------------------------------------------------------
A tak wygląda to wszystko teraz na zdjęciach:
Relację tą zakładam między innymi po to, żeby zmotywować się do dużo lepszego wykonania pozostałych elementów tego czołgu i w miarę wybrnięcia z tego co do tej pory zepsułem.
Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie
Witajcie Drodzy Koleżanki i Koledzy...
Zastanawiałem się czy zaczynać tą relację po tym co zrobiłem z tym modelem ale skoro miałem ją w planach to pokażę również to co można s..... (pot. popsuć, zniszczyć, nie zrobić czegoś w sposób należyty)
Zabrałem się jakiś czas temu za model T-24 z Wydawnictwa Renova Model. Skusił mnie ten model, gdyż wydaje się być stosunkowo łatwy, miły i przyjemny w klejeniu, a że to mój pierwszy "dżdżownicowy" pojazd więc sądzę wybór był raczej uzasadniony. Przyłożyłem się do wręg, wszystko dokładnie wycinałem, szlifowałem, trzy razy (a nawet więc) przymierzałem i dopiero przyklejałem i byłem całkiem zadowolony z efektów:
Poniżej moje lamenty i wyjaśnienia raczej mało ciekawe więc jak Ktoś nie lubi dużo czytać może sobie to darować
-------------------------------------------------------------------------------------
Później dokładnie wyciąłem poszycie, część była ogromna (prawie cały jeden arkusz), ładnie ponadcinałem sobie znanym sposobem miejsca zagięć, wszystko super pasowało, przymierzyłem, potem przymierzyłem, następnie przymierzyłem i w końcu przykleiłem. Zrobiłem nity (w tym modelu ze względu na ogromną (no powiedzmy sporą) ich ilość zastosowałem nieco inny sposób..., dorobiłem drobne elementy, wyciągnąłem swoją farbkę modelarską, pomalowałem i "ZGAS"...
Po pierwszym malowaniu nie wyglądało to najlepiej, spróbowałem drugi raz, też się zrobiło nie ciekawie, farbka dziwnie się zachowywała. Sądzę, że nie była już w najlepszej formie miejscami słabo wysychała, gdzie indziej znów robiła się matowa... aż w końcu się skończyła...
Model sobie musiał więc trochę odczekać, bo jakimś dziwnym trafem nie dało się mi kupić nigdzie odpowiedniej w normalnym sklepie. Gdy już taką zdobyłem położyłem na całość jedną warstwę i.... "ZGAS" po raz wtóry po wyschnięciu błyszczała się jak nie powiem co, więc dzisiaj położyłem jeszcze jedną warstwę i teraz w miarę jest ok, ale cóż z tego jak tyle warstw spowodowało to co widać poniżej - teraz model wygląda nie jak "replika" maszyny bojowej będącej w użytku a raczej jak model pomnika czołgu T-24 co roku odnawianego poprzez malowanie i nakładanie jednej warstwy farby na drugą
-------------------------------------------------------------------------------------
A tak wygląda to wszystko teraz na zdjęciach:
Relację tą zakładam między innymi po to, żeby zmotywować się do dużo lepszego wykonania pozostałych elementów tego czołgu i w miarę wybrnięcia z tego co do tej pory zepsułem.
Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie
Ostatnio zmieniony wt gru 08 2009, 13:36 przez wk82, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
Witajcie
Dzięki wielkie za słowa otuchy, może na koniec nie będzie aż tak źle
Dzisiaj chciałbym pokazać coś tak bardziej na marginesie. Przy okazji mojej relacji z budowy katapulty pokazałem tradycyjny sposób w jaki robiłem "nity" (w cudzysłowie, bo przy tamtym modelu to raczej nity nie były ) + wybrzuszanie ich i malowanie - czyli karton, cyjanoakryl, ucięta igła lekarska, wybijanie, wybrzuszanie i malowanie...
Dzisiaj chciałbym pokazać SPOSÓB raczej mniej dokładny i może nie z tak ładnym efektem końcowym, ale zdecydowanie szybszy i można powiedzieć wręcz HURTOWY NA WYKONYWANIE NITÓW.
Przeglądałem sporo tematów na różnych forach do tej pory, ale jakoś jeszcze nie wpadł mi w oko ten sposób (choć znając życie pewnie od dawna jest stosowany - jak np. "zaginanie kartonu z podcinaniem") Tak czy inaczej poniżej opiszę tą technikę i może kiedyś Komuś taki opis się przyda.
----------------
HURTOWA PRODUKCJA NITÓW
Jako, że T-24 to dość duża ilość nitów tu i ówdzie, te w moim modelu wykonuję następująco:
dla tej demonstracji przygotowałem kawałek kartonu i wydrukowałem na nim (podobnie jak to jest w oryginalnych wycinankach) 1 mm kółeczka, które to mają imitować nity:
Następnie w strzykawkę nabrałem nieco kleju (vikol) i zamontowałem uciętą igłę lekarską używaną wcześniej do wycinania nitów z kartonu:
Kolejnym etapem było delikatne wyciskanie kleju i gdy przy końcu igły pojawiała się mała "kulka" skapywanie jej na karton w miejsce oznaczonego nitu:
Po kilku minutowym wyschnięciu nasze nity wyglądają tak:
Później zostaje nam już tylko pomalowanie naszego "modelu" a po malowaniu nity wyglądają następująco:
Jak widzicie nie są one tak idealne jak te wycinane igłą, ale wyglądają w miarę zadowalająco - przynajmniej dla mnie jak na mój poziom zaawansowania i sądzę, że przy modelach gdzie ilość nitów jest bardzo duża i wręcz odstraszająca taka metoda jest do przyjęcia i spisuje się w miarę nieźle - najważniejsze jest oczywiście to, że przy małej wprawie wygląd nitów jest powtarzalny i w zależności od grubości użytej igły można regulować ich wielkość.
------------------------
To na razie tyle
Pozdrawiam Was bardzo Serdecznie
Dzięki wielkie za słowa otuchy, może na koniec nie będzie aż tak źle
Dzisiaj chciałbym pokazać coś tak bardziej na marginesie. Przy okazji mojej relacji z budowy katapulty pokazałem tradycyjny sposób w jaki robiłem "nity" (w cudzysłowie, bo przy tamtym modelu to raczej nity nie były ) + wybrzuszanie ich i malowanie - czyli karton, cyjanoakryl, ucięta igła lekarska, wybijanie, wybrzuszanie i malowanie...
Dzisiaj chciałbym pokazać SPOSÓB raczej mniej dokładny i może nie z tak ładnym efektem końcowym, ale zdecydowanie szybszy i można powiedzieć wręcz HURTOWY NA WYKONYWANIE NITÓW.
Przeglądałem sporo tematów na różnych forach do tej pory, ale jakoś jeszcze nie wpadł mi w oko ten sposób (choć znając życie pewnie od dawna jest stosowany - jak np. "zaginanie kartonu z podcinaniem") Tak czy inaczej poniżej opiszę tą technikę i może kiedyś Komuś taki opis się przyda.
----------------
HURTOWA PRODUKCJA NITÓW
Jako, że T-24 to dość duża ilość nitów tu i ówdzie, te w moim modelu wykonuję następująco:
dla tej demonstracji przygotowałem kawałek kartonu i wydrukowałem na nim (podobnie jak to jest w oryginalnych wycinankach) 1 mm kółeczka, które to mają imitować nity:
Następnie w strzykawkę nabrałem nieco kleju (vikol) i zamontowałem uciętą igłę lekarską używaną wcześniej do wycinania nitów z kartonu:
Kolejnym etapem było delikatne wyciskanie kleju i gdy przy końcu igły pojawiała się mała "kulka" skapywanie jej na karton w miejsce oznaczonego nitu:
Po kilku minutowym wyschnięciu nasze nity wyglądają tak:
Później zostaje nam już tylko pomalowanie naszego "modelu" a po malowaniu nity wyglądają następująco:
Jak widzicie nie są one tak idealne jak te wycinane igłą, ale wyglądają w miarę zadowalająco - przynajmniej dla mnie jak na mój poziom zaawansowania i sądzę, że przy modelach gdzie ilość nitów jest bardzo duża i wręcz odstraszająca taka metoda jest do przyjęcia i spisuje się w miarę nieźle - najważniejsze jest oczywiście to, że przy małej wprawie wygląd nitów jest powtarzalny i w zależności od grubości użytej igły można regulować ich wielkość.
------------------------
To na razie tyle
Pozdrawiam Was bardzo Serdecznie
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
Witajcie ponownie
-----------------------
A teraz kolejny krótki odcinek relacji, ale zawsze to do przodu.
Dzisiaj pokażę zrobioną ze dwa dni temu i już całkowicie wyschniętą tylną płozę. Dzisiaj troszkę pomęczyłem też wieżę, którą pokaże w przyszłych odcinkach A teraz już na scenę prosimy tylną płozę
I to już wszystko na dziś.
Pozdrawiam
Dzięki już nie marudzę tylko sklejam dalej Problem powstał po pomalowaniu farbką Aster a później błyszczał się Humbrol. Ale teraz już wszystko ok i Humbrol (Satyn 195 - ciemna zieleń - o ile dobrze pamiętam) bezpośrednio na karton sprawuje się wyśmienicieRoderyk pisze:Nie dramatyzuj .Fajnie wygląda model.Jaką farbą malowałeś modelik?
-----------------------
A teraz kolejny krótki odcinek relacji, ale zawsze to do przodu.
Dzisiaj pokażę zrobioną ze dwa dni temu i już całkowicie wyschniętą tylną płozę. Dzisiaj troszkę pomęczyłem też wieżę, którą pokaże w przyszłych odcinkach A teraz już na scenę prosimy tylną płozę
I to już wszystko na dziś.
Pozdrawiam
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
Nity na płozie są zrobione tak jak to opisałeś wcześniej z wikolu?Wyglądają fajnie ale też trzeba mieć trochę praktyki przy nanoszeniu wikolu na karton strzykawką.Jak zaczynałem kleić modele to też w malowanych modelach nity robiłem wikolem jednak nanosiłem go wykałaczką.Nie muszę pisać jak wyglądały..... .Potem przyszła kolej na ziarna maku .Na jakimś forum ten patent znalazłem.Szybko się to robi tylko że są zbyt wypukłe.Obecnie tradycyjnie wycinam nity igła.
Jak planujesz gąsienice robić?
Jak planujesz gąsienice robić?
Tak, oczywiście. Każdy nit na tym modelu jest wykonany wyżej opisaną metodą. Robienie takich nitów przy użyciu strzykawki i uciętej igły jest zdecydowanie prostsze i co najważniejsze nity są okrągłe i powtarzalne ale o tym wszystkim pisałem wyżejRoderyk pisze:Nity na płozie są zrobione tak jak to opisałeś wcześniej z wikolu?
Jak planujesz gąsienice robić?
A nad gąsiennicami wolę jeszcze nie myśleć, bo jak patrzę na elementy gąsek to aż mi nieco słabiej
Pozdrawiam
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
Wk82, bardzo przyzwoicie wyglądają nity robione Twoim sposobem. Jeżeli to nie problem to czy możesz wstawić opis, który tutaj zamieściłeś, również do poradnika?
Będzie go tam można zawsze szybko odszukać.
Poradnik:
viewtopic.php?t=10820
Pozdrawiam!
Piotr
Będzie go tam można zawsze szybko odszukać.
Poradnik:
viewtopic.php?t=10820
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Witajcie w kolejnym małym odcinku relacji
------------------
A teraz już kolejne kilka zdjęć i kolejny element układanki T-24
Jest nim tym razem wieża, malowana jak dotąd jeden raz z "klejowymi" nitami oczywiście:
Pozdrawiam Was Serdecznie
Zadanie wykonane - opis wstawionyRutek63 pisze:Wk82, bardzo przyzwoicie wyglądają nity robione Twoim sposobem. Jeżeli to nie problem to czy możesz wstawić opis, który tutaj zamieściłeś, również do poradnika?
------------------
A teraz już kolejne kilka zdjęć i kolejny element układanki T-24
Jest nim tym razem wieża, malowana jak dotąd jeden raz z "klejowymi" nitami oczywiście:
Pozdrawiam Was Serdecznie
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"