[RELACJA] HMB Endeavour - Shipyard

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.

Awatar użytkownika
slepya
Posty: 37
Rejestracja: sob kwie 15 2006, 23:56
Lokalizacja: Bydgoszcz

[RELACJA] HMB Endeavour - Shipyard

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: slepya »

Witam wszystkich. Mam na imię Andrzej i mam 24lata i jestem z Bydgoszczy. Miło mi wszystkich powitać. Jest to moja pierwsza relacja.

Jak wiadomo miałem wątpliwości co do wystawienia tej relacji, ale się zdecydowałem, zobaczymy. Mam nadzieje, że nie będziecie znów mnie krytykować za braki w nazewnictwie i pisownię. Już uprzedzam, ze nie znam pojęć aż tak bardzo, wiec mogę pisać własnymi słowami.

Przygodę z modelarstwem zacząłem w młodym wieku gdzie odkryłem tą pasje na małych modelikach plastikowych za 7zł-9zł(samoloty F-16,F-22 itd)
Jednak zabawa była niewystarczająca, wiec kupowałem bardziej zaawansowane plastiki jak motory(jeden-Cagivia) samochody(Porsche 911, Ferrari F450, Mercedes nie pamiętam jaki, ale wyścigowy).
Potem była przerwa i dostałem od koleżanki statek bojowy, jakiś niszczyciel, ale tez nie wiem jaki bo nie mam kartonu(zamieszczę potem fotkę). Wszystko jednak bez malowania itd sklejałem części po prostu.

Następnie znów przerwa i pierwszy raz zdecydowałem się na kartonowy model. Był to samolot bojowy F-117. Pierwszy kontakt z kartonem, no i był błąd na silnikach odrzutowych,nie dało się tego ukryć już. Małym zbiegiem okoliczności model został zniszczony przez 1 członka rodziny.
Teraz wracam po ponad 3-letniej przerwie z żaglowcem.
Miłość do żaglowców i statków nabrałem po reklamach wydawnictw robiących Titanic i potem był Bismarck. Po tym zobaczyłem jak wygląda zbudowany żaglowiec, po relacjach budowy i innych. Jak fajnie można się bawić przy tym rozwijając siebie i swoją pasje.

Jeśli chodzi o warsztat no to nie mam pokaźnego, bo jak pisałem wszystko sklejałem na bazach części, instrukcji, bez waloryzacji. Dopiero teraz przy tym modelu coś się powiększa w sprzęcie.
Dziś jak wstanę zajmę się wstawieniem pierwszych fotek, opisów itd. Aktualnie muszę kupić wiertełko 0,5mn do wykonania otworów na gwoździe w deskach.
Obrazek
Ostatnio zmieniony ndz sty 24 2010, 17:57 przez slepya, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

Wyhoduj własnego chomika i dziel się plikami
_________________________
W stoczni: HM Bark Endeavour
Awatar użytkownika
slepya
Posty: 37
Rejestracja: sob kwie 15 2006, 23:56
Lokalizacja: Bydgoszcz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: slepya »

Witam z rana :) Co do wydawnictwa mam jedno ale-Mianowicie uboga instrukcja. Co mam na myśli: Są opisy na zdjęciach gdzie jaka część, ale zauważyłem, ze np. jest część od steru 122(na 3mm razem 2 części na 1 i 2-gą strone) i jest pokazana, ale obok jest część 122a która wygląda podobnie, no i niepokazana jest nigdzie gdzie ma być zamontowana i trzeba iść na domyślanie.
Oto moje modele o których mówiłem. Tak to wygląda:
ObrazekObrazekObrazek

No a teraz sama budowa żaglowca.
Wręgi powycinane naklejone na karton 2mm i 1 mm. Trochę ciasno wszystko wchodziło ale poszerzyłem wcięcia i było oki. Tak wyglądał sklejony szkielet.
ObrazekObrazek
W międzyczasie postanowiłem arkusze kartonowe wycinanki zaimpregnować wikolem. Nie wiem czy coś widać ale tak wyszło:
Obrazek
Ostatnio zmieniony czw sty 14 2010, 11:23 przez slepya, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Wyhoduj własnego chomika i dziel się plikami
_________________________
W stoczni: HM Bark Endeavour
Awatar użytkownika
slepya
Posty: 37
Rejestracja: sob kwie 15 2006, 23:56
Lokalizacja: Bydgoszcz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: slepya »

Następnie jak wiadomo była słynna akcja z żywicą i włóknem szklanym, co otrzymałem. Zdecydowałem się to odłożyć i kupić piankę. Była to piana TYTAN jak widać na fotce.
Obrazek
Oto efekt piankowania.
Obrazek
Tutaj przerwa, aby wszystko stwardniało. Przepraszam, ale nie zrobiłem foty po obróbce pianki i jej krojeniu. Nałożona cieńka warstwa szpachlówki wamod i zeszlifowałem.
Chciałem, aby kartki kadłuba nie przykleiły się na sam szkielet, a na coś więcej, po odłożeniu tej żywicy przez co przy naklejaniu listewek balsowych, nic jakby co się nie odklei lub nie wpadnie w środek przy nacisku, a tak trzyma jak na betonie :) Wszystkie kartki kadłuba klejone Hemolem. Oto efekt, ale jest tam drobny błąd(widać małą lukę) i musiałem ucinać niektóre części na tej 1 stronie. Wolałem obciąć jakąś cześć niż odrywać i ryzykować zniszczenie całej części.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wyhoduj własnego chomika i dziel się plikami
_________________________
W stoczni: HM Bark Endeavour
Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Wydaje mi się że naklejone kartki podpokrycia pogrubiły kadłub - możesz mieć potem kłopot ze szczelinami bo części poszycia mogą nie pokryć całej powierzchni.

Na twoim miejscu starałbym się te kartki pocienić szlifując je papierem ściernym tak by powierzchnia kadłuba była równa z krawędziami wręg i wzdłużnic szkieletu.

Dobrze jest nakleić papier ścierny na kawałek deseczki o długości ponad dwóch odległości między wręgami - zmniejsza to ryzyko zrobienia wklęśnięć kadłuba między wręgami.
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Awatar użytkownika
slepya
Posty: 37
Rejestracja: sob kwie 15 2006, 23:56
Lokalizacja: Bydgoszcz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: slepya »

Tak rozumiem, ale będę na to naklejał balsowe listewki ( mam 1mm), a kartki z pokryciem podszycia nie będę używał. Przeszlifuje jednak mimo wszystko, bo może się okazać ze będzie za grube. Dzięki :) Ten model będę się starał wykonać jak najlepiej z waloryzacją. Po prostu jak najbardziej profesjonalnie jak będę potrafił i jak mój skromny ubogi warsztacik pozwoli. Zawsze było bez niczego zawsze na podstawie instrukcji, wiec teraz czas to zmienić. Dziękuje dlatego za wszystkie porady od bardziej doświadczonych, które przydadzą mi się w budowie
Obrazek

Wyhoduj własnego chomika i dziel się plikami
_________________________
W stoczni: HM Bark Endeavour
Awatar użytkownika
slepya
Posty: 37
Rejestracja: sob kwie 15 2006, 23:56
Lokalizacja: Bydgoszcz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: slepya »

Wiertło 0,5mm już mm kupione do wykonania otworów na gwoździe w deskach. Jednak aby tą balsę przygotować do malowania to trzeb a iść na zakupy po nitro-bejce(aby przyciemnić pokład i cześć drewnianą na kadłubie) nitro-Dębica RC01 oraz kapon i dobry papierek ścierny 400 lub 600 :)Będzie ciekawie :D Wszystko, aby nie wsiąkło farby i nie napęczniało, aby nie wiórkowało przez to i żeby był fajny efekt.
Ostatnio zmieniony czw sty 14 2010, 15:01 przez slepya, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

Wyhoduj własnego chomika i dziel się plikami
_________________________
W stoczni: HM Bark Endeavour
jakmiz
Posty: 74
Rejestracja: sob gru 27 2008, 14:56
Lokalizacja: Gdynia

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: jakmiz »

Trzymam kciuki i życze wytrwałości . Praca z balsą - fajna sprawa. Niepotrzebnie tylko narobiłeś sobie roboty z tym piankowaniem ( ale to już po fakcie), ponieważ jeśli będziesz używał balsy kadłub nie będzie Ci się zapadał - wystarczy tylko podposzycie ( patrz rekacje Ikemota i moją skromną też :) ). koniecznie przeszlifuj kadłub drobnym papierkien ściernym
Pozdrawiam
Zwodowane: Santa Maria HMS Bounty
w stoczni
HMS Endeavour
Awatar użytkownika
slepya
Posty: 37
Rejestracja: sob kwie 15 2006, 23:56
Lokalizacja: Bydgoszcz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: slepya »

Zdecydowałem się na balsę bo nic nie trzeba wyginać a nie mam czym. Jest miękka i elastyczna. Pokład tez będzie z balsy i już mam oklejone. Właśnie to powstało w międzyczasie tylko 1 mi się nie podoba-otwory na dłuższym pokładzie niezbyt to wyszło. Teraz bejca na przyciemnienie i na uzyskanie widocznej struktury drewna. Długość deseczek różna, zależnie od pokładu lecz na 2-ch pokładach jest 4,5cm. Szerokość jednak niezmieniona czyli 4mm. Deseczki cięte nożykiem przy pomocy linijki po uprzednim oznaczeniu desek na jej długości w kilku miejscach aby było równo.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wyhoduj własnego chomika i dziel się plikami
_________________________
W stoczni: HM Bark Endeavour
galwani
Posty: 731
Rejestracja: pn sie 30 2004, 21:30

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: galwani »

wydaje mi się, że nawet w tak zamierzchłych czasach, jak okres świetności żaglowców, istniał przecież taki zawód jak cieśla, i zapewne to on właśnie zajmował się cięciem i obrabianiem dech na taki pokład... zapewne zatem, gdyby sobie tak krzywo powycinał dechy na pokład, kapitan któremu kazanoby takim czymś pływać przeciągnąłby rzeczonego cieślę pod kilem....

nie wspomne już o tym że balsa 1mm to chyba przegięcie, pamietam że w skepach modelarskich można bylo swego czasu kupić balsę o grubości nawet 0,2mm (wtedy nie była ona w deskach 10x100cm, tylko w plytach bodajze 40x100cm), raz że prościej się toto tnie, dwa że cieńsze więc chyba lepsze na taki pokład....

pozatym o ile sie orientuję, na pokładach deski były kłądzione równolegle, a nie jakoś tak, pod skosem, schodząc się i rozchodząc...

pozatym... 3 zlepione plastiki, 1 nieudany papier, 3 lata przerwy i zaglowiec? Ja rozumiem ze niektorzy uważaja iz rzucanie sie na głeboką wode to dobry pomysł, ale jesli jezdze na codzien samochodem dostawczym, a prywatnie 90KM osobówką, to nie dałbym się wsadzić na OSie kilkusetkonną rajdówką na miejsce kierowcy...


edit:
Obrazek
i tu:
http://img294.imageshack.us/img294/2131 ... 027he0.jpg
rownolegle jak cholera... bez takich fikusnych wywijasow deskowych na pokladzie..
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Zgadzam się z Galwanim - deski powinny być równoległe, z wyjątkiem wąskiego obramowania - biegnącego wzdłuż burt. Poprawiłbym to bo się rzeczywiście rzuca w oczy. Grubość balsy to sprawa drugorzędna, choć jeśli uda ci się zdobyć cieńszą to łatwiej będzie formować.

Bardzo dobrze tnie się balsę żyletką - nawet w poprzek słojów nie ma załamań.
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
ODPOWIEDZ