Kilka dni temu zakończyłem kolejny model, który to chcę zaprezentować na kilku zdjęciach.
Model ten można było skleić w wersji łatwej i .... bardzo łatwej.
Ja wybrałem tą łatwą.
Oczywiście mogłem kupić od Halińskiego "wypasioną" wersję ale tamten jest w malowaniu "osi" a ja chciałem ten model w malowaniu "alianckim". Więc coś za coś.
Opracowanie jest w porządku. Części dopasowane, rysunki i opis wystarczający.
Jedyny mankament to malowanie, a dokładnie kolor brązowy. Występuje on w trzech odcieniach.
Pisałem o tym w którejś relacji, że przy wyborze modelu do sklejania ( oprócz tego, że musi mi się podobać ) kieruję się dziwnością maszyny jaką przedstawia czy też jej innowacyjnością na swój czas.
Innowacyjny ten samolot to nie był.
Co do dziwności to hmmmm....
Na zdjęciach samolot wydawał mi się mały i pękaty. Po sklejeniu modelu okazało się, że to duża, masywna maszyna. To złudzenie optyczne ( ) wydaje mi się być spowodowane wielkością oszklenia kabiny i statecznika pionowego. Więc choćby dlatego uznam że jest dziwny.
Nie obyło się bez kłopotów przy sklejaniu. Zepsułem segment nr 1 ( ten z kabiną pilota ) więc musiałem kupić drugą wycinankę. Łączenie segmentów też mi średnio wyszło. No i oszklenie... Ostatnimi czasy robiłem modele z otwartymi kabinami więc może dlatego...
Dość smutów. Oto zdjęcia.
*[Galeria/Samolot] Brewster "Buffalo" Mk.1 Kartonowa Kolekc
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2216
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 171
Re: (GALERIA) Brewster "Buffalo" Mk.1 Kartonowa Ko
Hakenkrojce też mi się nie podobają więc popieram tą kolorystykę, co do kabinki to nie jest źle, może to tylko oświetlenie sprawia, że wydaje się krzywa.cyrylus pisze:tamten jest w malowaniu "osi" a ja chciałem ten model w malowaniu "alianckim".
Dziękuję panowie.
Heinrich ma trochę racji. Górna część ramki lekko nie trzyma symetrii. Ale mi bardziej chodziło o ten klej , który "wyjechał" :
...i tą ramkę w ramce :
Przepraszam za zdjęcia, na razie nie mogłem lepszych zrobić.
OSTOJA co do "hakenkrojców" to doceniam ich myśl techniczną.
Nie podoba mi się nie będzie podobać myśl pewnego kaprala z charakterystycznym wąsikiem.
Mam w swojej kolekcji kilka maszyn niemieckich, choćby fokker dr.1, a teraz zabrałem się za me 262 .
Mam też coś z pancerki.
Nie podoba mi się ta jakby moda na wszystko co niemieckie, która nastała ostatnimi laty.
Umiar trza mieć.
Można się zdziwić tak jak ja się zdziwiłem. Kiedyś też byłem zafascynowany "Dojczami" i "Hamerykanami" też. Ale jak dorwałem P.11 od Halińskiego to się zdziwiłem jak polska myśl techniczna może być fascynująca.
W tej chwili do sklejenia czekają: Karaś, Sęp, RWD-4 i 5bis, Kraków, Burza, Błyskawica... Czy te modele są dziwne? Niektóre tak. Na pewno są polskie.
Tu kieruję wyrazy uznania do kolegi OSTOJA, który swoim modelarstwem promuje polskie osiągnięcia.
Trzeba patrzeć wszędzie.
Heinrich ma trochę racji. Górna część ramki lekko nie trzyma symetrii. Ale mi bardziej chodziło o ten klej , który "wyjechał" :
...i tą ramkę w ramce :
Przepraszam za zdjęcia, na razie nie mogłem lepszych zrobić.
OSTOJA co do "hakenkrojców" to doceniam ich myśl techniczną.
Nie podoba mi się nie będzie podobać myśl pewnego kaprala z charakterystycznym wąsikiem.
Mam w swojej kolekcji kilka maszyn niemieckich, choćby fokker dr.1, a teraz zabrałem się za me 262 .
Mam też coś z pancerki.
Nie podoba mi się ta jakby moda na wszystko co niemieckie, która nastała ostatnimi laty.
Umiar trza mieć.
Można się zdziwić tak jak ja się zdziwiłem. Kiedyś też byłem zafascynowany "Dojczami" i "Hamerykanami" też. Ale jak dorwałem P.11 od Halińskiego to się zdziwiłem jak polska myśl techniczna może być fascynująca.
W tej chwili do sklejenia czekają: Karaś, Sęp, RWD-4 i 5bis, Kraków, Burza, Błyskawica... Czy te modele są dziwne? Niektóre tak. Na pewno są polskie.
Tu kieruję wyrazy uznania do kolegi OSTOJA, który swoim modelarstwem promuje polskie osiągnięcia.
Trzeba patrzeć wszędzie.
Na moje oko model wyszedł całkiem dobrze, sam popełniłem model tej maszyny ładnych parę lat temu i wyszedł mi znacznie gorzej, z tym że był to model od Hala w starym jeszcze opracowaniu, w holenderskich barwach i przyznam się bez bicia że to własnie owo malowanie w trójkąty zdecydowało że go zbudowałem.
Na warsztacie:USS Gambier Bay.