[R] Nietypowy Ursus A - projekt własny
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] Nietypowy Ursus A - projekt własny
Witam!
Chodzi mi po głowie Ursus A w mocno nietypowej wersji. Jakiej? To na razie niespodzianka ;) Nie było jeszcze wydanego takiego modelu, więc pozostało mi opracować go samemu. Nie dysponuję Corelem, więc do projektowania używam darmowego InkScape'a. Musze powiedzieć, ze sprawdza się bardzo dobrze.
Skala modelu to tradycyjne 1:25.
Na razie podwozie. Na upartego można by wykorzystać podwozie opracowane przez GPM, ale stwierdziłem, że jak model od podstaw - to od podstaw. Silnika nie będzie widać, więc jego dolny zarys jest uproszczony. Rama podwozia jest skrócona względem zwykłego Ursusa A, podobnie jak to było w wz. 29.
Teraz jestem na etapie dłubania kół. Kolejne zdjęcia - wkrótce.
Pozdrawiam,
Maciej
Chodzi mi po głowie Ursus A w mocno nietypowej wersji. Jakiej? To na razie niespodzianka ;) Nie było jeszcze wydanego takiego modelu, więc pozostało mi opracować go samemu. Nie dysponuję Corelem, więc do projektowania używam darmowego InkScape'a. Musze powiedzieć, ze sprawdza się bardzo dobrze.
Skala modelu to tradycyjne 1:25.
Na razie podwozie. Na upartego można by wykorzystać podwozie opracowane przez GPM, ale stwierdziłem, że jak model od podstaw - to od podstaw. Silnika nie będzie widać, więc jego dolny zarys jest uproszczony. Rama podwozia jest skrócona względem zwykłego Ursusa A, podobnie jak to było w wz. 29.
Teraz jestem na etapie dłubania kół. Kolejne zdjęcia - wkrótce.
Pozdrawiam,
Maciej
Na warsztacie: Ursus A Tank wodny
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Prawie zgadłeś - tank wodny, wóz-hydrant, czyli kaczka, czyli armatka wodna warszawskiej Rezerwy Policji Państwowej.
Materiałów jest skąpo: tylko zdjęcia, brak jakichkolwiek rysunków technicznych czy też planów - jeżeli chodzi o nadwozie. Do podwozia udało się zebrać całkiem przyzwoitą dokumentację.
Zdjęcia pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego, zaś pierwotnie były opublikowane w Ilustrowanym Kurierze Codziennym (gazeta międzywojenna). Widać na nich charakterystyczny retusz, który czasami pomija niektóre szczegóły.
Więcej zdjęć jest innej policyjnej wersji Ursusa A - z długim nadwoziem i wieżą mieszczącą KM. Przód i boki (do pewno momentu) są identyczne w obu konstrukcjach. Zdjęcia tej konstrukcji pochodzą głownie z zagranicznych (niemieckich) serwisów aukcyjnych.
A teraz jeszcze ciekawsza sprawa... Wbrew temu, co można wyczytać w baaardzo skąpej literaturze, Policja Państwowa posiadała nie jeden, a co najmniej dwa wozy do rozpędzania demonstracji wodą. Jednak w tym przypadku nie udało mi się ustalić nawet typu podwozia (Polski Fiat 621?).
Pozdrawiam,
Maciej
PS.
Oczywiście jeżeli ktoś z Was posiada jakieś jeszcze informacje nt. wspomnianej konstrukcji - gorąco proszę o ich przekazanie.
Materiałów jest skąpo: tylko zdjęcia, brak jakichkolwiek rysunków technicznych czy też planów - jeżeli chodzi o nadwozie. Do podwozia udało się zebrać całkiem przyzwoitą dokumentację.
Zdjęcia pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego, zaś pierwotnie były opublikowane w Ilustrowanym Kurierze Codziennym (gazeta międzywojenna). Widać na nich charakterystyczny retusz, który czasami pomija niektóre szczegóły.
Więcej zdjęć jest innej policyjnej wersji Ursusa A - z długim nadwoziem i wieżą mieszczącą KM. Przód i boki (do pewno momentu) są identyczne w obu konstrukcjach. Zdjęcia tej konstrukcji pochodzą głownie z zagranicznych (niemieckich) serwisów aukcyjnych.
A teraz jeszcze ciekawsza sprawa... Wbrew temu, co można wyczytać w baaardzo skąpej literaturze, Policja Państwowa posiadała nie jeden, a co najmniej dwa wozy do rozpędzania demonstracji wodą. Jednak w tym przypadku nie udało mi się ustalić nawet typu podwozia (Polski Fiat 621?).
Pozdrawiam,
Maciej
PS.
Oczywiście jeżeli ktoś z Was posiada jakieś jeszcze informacje nt. wspomnianej konstrukcji - gorąco proszę o ich przekazanie.
Na warsztacie: Ursus A Tank wodny
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Uff, koła za mną... Oczywiście najwięcej czasu zajęło dłubanie bieżnika. Do Ursusa A były stosowane co najmniej dwa rodzaje ogumienia: bieżnik w pierwszym typie nie posiadał na zewnętrznych krawędziach rowkowania, a jedynie podłużne "prostokąty" (jest on dobrze widoczny na zdjęciu w moim poprzednim poście) lub drugi typ: klasyczne rowkowanie (i takie wykonałem). Ten bieżnik ilustruje zdjęcie przedniego koła autotransportera tankietki na podwoziu Ursusa A (inny jest też typ felgi).
Koła przednie pojedyncze, bez hamulców (!). Koła tylne bliźniacze z hamulcem bębnowym. W przypadku obu osi resory półeliptyczne, bez amortyzatorów. Piasta w kołach przednich (po lewej stronie zdjęcia poniżej) jest bardziej wystająca niż w tylnych (po prawej stronie zdjęcia).
Koła sa jeszcze bez zewnętrznych pierścieni felg - dokleję je po malowaniu.
No i troszeczkę wzbogaciłem ramę.
Teraz model czeka malowanie. Podwozie humbrolem nr 92, opony oczywiście czarny mat (humbrol 33), felgi i później nadwozie - Humbrol 155 Olive Drab. Dlaczego? Otóż odnalazłem artykuł (prawdopodobnie ze wspomnianego wyżej Ilustrowanego Kuriera Codziennego), w którym jest mowa, że "Z za /pisownia oryginalna - mat_79/ węgła ulicy wysuwa się szarozielony opancerzony samochód [...]." Pozostaje zawierzyć nieznanemu dziennikarzowi...
Pozdrawiam,
Maciej
Koła przednie pojedyncze, bez hamulców (!). Koła tylne bliźniacze z hamulcem bębnowym. W przypadku obu osi resory półeliptyczne, bez amortyzatorów. Piasta w kołach przednich (po lewej stronie zdjęcia poniżej) jest bardziej wystająca niż w tylnych (po prawej stronie zdjęcia).
Koła sa jeszcze bez zewnętrznych pierścieni felg - dokleję je po malowaniu.
No i troszeczkę wzbogaciłem ramę.
Teraz model czeka malowanie. Podwozie humbrolem nr 92, opony oczywiście czarny mat (humbrol 33), felgi i później nadwozie - Humbrol 155 Olive Drab. Dlaczego? Otóż odnalazłem artykuł (prawdopodobnie ze wspomnianego wyżej Ilustrowanego Kuriera Codziennego), w którym jest mowa, że "Z za /pisownia oryginalna - mat_79/ węgła ulicy wysuwa się szarozielony opancerzony samochód [...]." Pozostaje zawierzyć nieznanemu dziennikarzowi...
Pozdrawiam,
Maciej
Na warsztacie: Ursus A Tank wodny
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Kolejny element - zbiornik wody, czyli właśnie "tank wodny".
Wygięta rurka z tyłu zbiornika pełniła odpowietrzenia zbiornika. Prawdopodobnie też była ona rurą przelewową, którą wylewała się woda w przypadku zatankowania zbyt dużej jej ilości. Mała wieżyczka w przedniej części zbiornika zapewne kryła otwór służący do nalewania wody.
Niestety, brak jakichkolwiek danych, w jaki sposób woda ze zbiornika była transportowana do dyszy umieszczonej w wieży pojazdu. Można jedynie przypuszczać, że z przedniej dennej części zbiornika wyprowadzony był wąż strażacki, który wchodził do wnętrza kabiny auta.
Gdzie była zamontowana pompa tłocząca wodę? Możemy się wzorować na rozwiązaniach we współczesnych wozach strażackich. W tamtych czasach autopompy montowane były z przodu samochodu. Były napędzane bezpośrednio z wału korbowego silnika. W przypadku tego Ursusa to rozwiązanie na pewno nie było stosowane - zdjęcia przodu pojazdu są wyraźne i autopompy nie widać. Pozostaje druga możliwość - motopompa z własnym silnikiem była zamontowana wewnątrz samochodu. Z jednej strony na pewno obniżało to komfort pracy obsługujących wóz policjantów, ale z drugiej wszystkie elementy byłyby wtedy logicznie i oszczędnie rozłożone w samochodzie:
- zbiornik,
- krótki wąż strażacki,
- motopompa (może DKW Bokser albo Silesia - czy aby na pewno obie używane już na początku lat 30-tych?)
- kolejny wąż strażacki, zagięty do góry i wprowadzony do wieży,
- zawór i uchwyty sterujące obrotem wieży (i jednocześnie dyszy) i kątem podniesienia dyszy (na zdjęciach widać po prostu sztywny drut,
- przegub dyszy pracujący w pionie,
- końcówka dyszy.
No i woda mogłaby być tłoczona przy wyłączonym głównym silniku wozu.
Oczywiście, jeżeli ktoś z Kolegów zechce przedstawić własna koncepcję - zwłaszcza Panowie biegli w tematyce pożarniczej - z pokorą wysłucham.
Pozdrawiam,
Maciej
Wygięta rurka z tyłu zbiornika pełniła odpowietrzenia zbiornika. Prawdopodobnie też była ona rurą przelewową, którą wylewała się woda w przypadku zatankowania zbyt dużej jej ilości. Mała wieżyczka w przedniej części zbiornika zapewne kryła otwór służący do nalewania wody.
Niestety, brak jakichkolwiek danych, w jaki sposób woda ze zbiornika była transportowana do dyszy umieszczonej w wieży pojazdu. Można jedynie przypuszczać, że z przedniej dennej części zbiornika wyprowadzony był wąż strażacki, który wchodził do wnętrza kabiny auta.
Gdzie była zamontowana pompa tłocząca wodę? Możemy się wzorować na rozwiązaniach we współczesnych wozach strażackich. W tamtych czasach autopompy montowane były z przodu samochodu. Były napędzane bezpośrednio z wału korbowego silnika. W przypadku tego Ursusa to rozwiązanie na pewno nie było stosowane - zdjęcia przodu pojazdu są wyraźne i autopompy nie widać. Pozostaje druga możliwość - motopompa z własnym silnikiem była zamontowana wewnątrz samochodu. Z jednej strony na pewno obniżało to komfort pracy obsługujących wóz policjantów, ale z drugiej wszystkie elementy byłyby wtedy logicznie i oszczędnie rozłożone w samochodzie:
- zbiornik,
- krótki wąż strażacki,
- motopompa (może DKW Bokser albo Silesia - czy aby na pewno obie używane już na początku lat 30-tych?)
- kolejny wąż strażacki, zagięty do góry i wprowadzony do wieży,
- zawór i uchwyty sterujące obrotem wieży (i jednocześnie dyszy) i kątem podniesienia dyszy (na zdjęciach widać po prostu sztywny drut,
- przegub dyszy pracujący w pionie,
- końcówka dyszy.
No i woda mogłaby być tłoczona przy wyłączonym głównym silniku wozu.
Oczywiście, jeżeli ktoś z Kolegów zechce przedstawić własna koncepcję - zwłaszcza Panowie biegli w tematyce pożarniczej - z pokorą wysłucham.
Pozdrawiam,
Maciej
Na warsztacie: Ursus A Tank wodny
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Macieju .
Wybacz ale nie rozumiem sposobu nitowania boków zbiornika z owijającym go płaszczem . Boki z wyprasowanym kołnierzem , wciśnięte w płaszcz , były z nim następnie nitowane . Dobrze dedukuję ?
Jeśli tak to widoczne u ciebie boki są wciśnięte zbyt płytko . Nity powinny być widoczne tak po zewnętrznej jak i wewnętrznej stronie . Tak jak pokazałeś , znitowanie boków z płaszczem jest niemożliwe . Wsunięcie boków głębiej odsłoni wklęsłości i to co powstanie to nie będzie odwzorowanie nitowania .
Czy mógłbyś mi temat przybliżyć bo ... zdezorientowany lekko jestem ?
Wujek .
Wybacz ale nie rozumiem sposobu nitowania boków zbiornika z owijającym go płaszczem . Boki z wyprasowanym kołnierzem , wciśnięte w płaszcz , były z nim następnie nitowane . Dobrze dedukuję ?
Jeśli tak to widoczne u ciebie boki są wciśnięte zbyt płytko . Nity powinny być widoczne tak po zewnętrznej jak i wewnętrznej stronie . Tak jak pokazałeś , znitowanie boków z płaszczem jest niemożliwe . Wsunięcie boków głębiej odsłoni wklęsłości i to co powstanie to nie będzie odwzorowanie nitowania .
Czy mógłbyś mi temat przybliżyć bo ... zdezorientowany lekko jestem ?
Wujek .
Wujku, nie wiem co Ci odpowiedzieć, ale... "jakoś nie pomyślałem" Masz rację, dziękuję!
Ze względu na brak wyraźnych zdjęć zbiornika wodnego w Ursusie, zastosuję rozwiązanie z późniejszego wozu - armatki wodnej.
Jak widać na zdjęciu, płaszcz zbiornika był nitowany do kątowników znajdujących się wewnątrz zbiornika. Albo przerobię już istniejący zbiornik, albo zrobię od podstaw nowy.
Pozdrawiam,
Maciej
Ze względu na brak wyraźnych zdjęć zbiornika wodnego w Ursusie, zastosuję rozwiązanie z późniejszego wozu - armatki wodnej.
Jak widać na zdjęciu, płaszcz zbiornika był nitowany do kątowników znajdujących się wewnątrz zbiornika. Albo przerobię już istniejący zbiornik, albo zrobię od podstaw nowy.
Pozdrawiam,
Maciej
Na warsztacie: Ursus A Tank wodny
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
Ukończone: TK-S, Ford Tfc
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
No cóż . Osobiście wybrałbym robotę od nowa . Ten ze zdjęcia jakoś bardziej mi się podoba .
Popełniłeś błąd ale jakość wykonania przednia . Na stare lata przestało mi się podobać klejenie i wstawiania opisów zdjęciowych mówiących " ... dzisiaj skleiłem sześć papierków a mianowicie części 11a - 11b - 11c a nawet 12lc i takie to było trudne że aż głowa boli ... "
To oczywiście mój subiektywny pogląd . Z powodu charakteru relacji ( od podstaw i staroć ) pozwolisz że zaglądnę od czasu do czasu ?
Wujek .
Popełniłeś błąd ale jakość wykonania przednia . Na stare lata przestało mi się podobać klejenie i wstawiania opisów zdjęciowych mówiących " ... dzisiaj skleiłem sześć papierków a mianowicie części 11a - 11b - 11c a nawet 12lc i takie to było trudne że aż głowa boli ... "
To oczywiście mój subiektywny pogląd . Z powodu charakteru relacji ( od podstaw i staroć ) pozwolisz że zaglądnę od czasu do czasu ?
Wujek .