[R/G] Planet Lokomotywa Stephensona z 1830r 1:32
Moderatorzy: kartonwork, kierownik
[R/G] Planet Lokomotywa Stephensona z 1830r 1:32
Na pewno dobry dział, bo to nie lata, a jeździ i to po szynach. Nigdy w życiu nie robiłem lokomotywy, a nie raz miałem na to chęć.
Ponieważ też jak wielu innych oglądam z mieszaniną zazdrości i podziwu parowozownię "precyzyjnego" więc sięgnąłem po coś prostego, wydawnictwo GPM sprzedaje wycinankę Shreiber-Bogen "Stephensons Planet.
Plany lokomotywki to tylko 6 arkuszy w skali 1:32 i aż się proszą o waloryzację nie piszę tutaj o jej historii bo wszystko jest w sieci.
Swoją przygodę z lokomotywką zacząłem od zrobienia modelu w skali mikro czyli 1:79 dł zestawu to 24cm
Tu model na tle wycinanki
samodzielnie zaprojektowałem i wykonałem tylko torowisko które nie było w planach.
No i po skończeniu tego żartu modelarskiego postanowiłem zająć się tym modelem troszkę bardziej na serio.
Buduję go więc w skali 1:32 posiłkując się zdjęciami lokomotywy zdobytymi w internecie.
Nie jest to łatwe, bo okazuje się że lokomotywy Stephensona ciągle ewoluowały i mój model był chyba pierwszym jego dziełem i niewiele się zachowało dokumentacji.
Powolutku jednak budowa posuwa się do przodu
tu kilka zdjęć z tego co już zrobiłem
skopiowałem kilka elementów które mogą mi się przydać
Wytłoczenia na nitach, jako tako
właśnie się dowiaduję co to jest ostoja czyli rama nośna elementy ramy naklejam na tekturę 1.5mm koła też, reszta tektura 0.5
resory też 0.5
aby do przodu, bawmy się dalej
Ponieważ też jak wielu innych oglądam z mieszaniną zazdrości i podziwu parowozownię "precyzyjnego" więc sięgnąłem po coś prostego, wydawnictwo GPM sprzedaje wycinankę Shreiber-Bogen "Stephensons Planet.
Plany lokomotywki to tylko 6 arkuszy w skali 1:32 i aż się proszą o waloryzację nie piszę tutaj o jej historii bo wszystko jest w sieci.
Swoją przygodę z lokomotywką zacząłem od zrobienia modelu w skali mikro czyli 1:79 dł zestawu to 24cm
Tu model na tle wycinanki
samodzielnie zaprojektowałem i wykonałem tylko torowisko które nie było w planach.
No i po skończeniu tego żartu modelarskiego postanowiłem zająć się tym modelem troszkę bardziej na serio.
Buduję go więc w skali 1:32 posiłkując się zdjęciami lokomotywy zdobytymi w internecie.
Nie jest to łatwe, bo okazuje się że lokomotywy Stephensona ciągle ewoluowały i mój model był chyba pierwszym jego dziełem i niewiele się zachowało dokumentacji.
Powolutku jednak budowa posuwa się do przodu
tu kilka zdjęć z tego co już zrobiłem
skopiowałem kilka elementów które mogą mi się przydać
Wytłoczenia na nitach, jako tako
właśnie się dowiaduję co to jest ostoja czyli rama nośna elementy ramy naklejam na tekturę 1.5mm koła też, reszta tektura 0.5
resory też 0.5
aby do przodu, bawmy się dalej
Ostatnio zmieniony pt sty 30 2015, 13:37 przez chochlik, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam kartoniarzy.
Olaboga co się u mnie narobiło, jakaś epidemia tutaj zawitała i cały budowany "czajnik" obsypała wysypka, ale speckomisja z panem M. na czele szybko ustaliła że to wina tej strzykawki co leży obok bo ktoś wypełnił ją klejem wikol i zaraził wszystko
Na zdjęciach kolejne etapy mojej kolejowej przygody
Mirek w moim przypadku jest jak piszesz, mój korab zmierza w kierunku wyspy wiecznej szczęśliwości która kryje się gdzieś tam we mgle, więc po drodze chcę szybko zaznać innych przygód
Hastur, wiesz że to dobry pomysł z tymi peronami i dworcem? muszę to jeszcze przemyśleć
Na zdjęciach kolejne etapy mojej kolejowej przygody
Mirek w moim przypadku jest jak piszesz, mój korab zmierza w kierunku wyspy wiecznej szczęśliwości która kryje się gdzieś tam we mgle, więc po drodze chcę szybko zaznać innych przygód
Hastur, wiesz że to dobry pomysł z tymi peronami i dworcem? muszę to jeszcze przemyśleć
Pozdrawiam kartoniarzy.
moich zmagań z czajniczkiem ciąg dalszy czajniczek już na kołach
Zdjęcia mojej fantazyjnej myśli technicznej jeśli chodzi o napęd czajniczka bo brak jest rysunków tych elementów. Napisano że był to napęd korbowy osi więc tak to sobie wyobrażam. Ale mam to w nosie jak było naprawdę
te białe elementy są białe tylko na potrzeby zdjęcia, aby wszystko było lepiej widoczne bo teraz wszystko zakolorowane na ciemno-szaro
Przygody z kolejką ciąg dalszy powolutku do przodu
Zdjęcia mojej fantazyjnej myśli technicznej jeśli chodzi o napęd czajniczka bo brak jest rysunków tych elementów. Napisano że był to napęd korbowy osi więc tak to sobie wyobrażam. Ale mam to w nosie jak było naprawdę
te białe elementy są białe tylko na potrzeby zdjęcia, aby wszystko było lepiej widoczne bo teraz wszystko zakolorowane na ciemno-szaro
Przygody z kolejką ciąg dalszy powolutku do przodu
Pozdrawiam kartoniarzy.
Dzisiaj tender,
od spodu
z góry bez węgla i z węglem(kasza jęczmienna zabarwiona i przyklejona)
cały zestaw
Polecam model każdemu na początek przygód kolejowych, nie będę chwilowo robił wagonika bo zestaw byłby zbyt długi jak dla mnie, dorobię jeszcze kawałek torowiska jako podstawkę i pokażę w terminie późniejszym.
od spodu
z góry bez węgla i z węglem(kasza jęczmienna zabarwiona i przyklejona)
cały zestaw
Polecam model każdemu na początek przygód kolejowych, nie będę chwilowo robił wagonika bo zestaw byłby zbyt długi jak dla mnie, dorobię jeszcze kawałek torowiska jako podstawkę i pokażę w terminie późniejszym.
Pozdrawiam kartoniarzy.
Tu można zobaczyć tą lokomotywkę stojącą na torach
http://youtu.be/QFjF9VH3ZrU
i w ten sposób pierwszy w europie model tej lokomotywy z tego wydawnictwa, jest skończony. Każdy kto go będzie też robił, powinien zrobić piękniej i dokładniej. Bo naprawdę, nie przykładałem się zbytnio ale na półce prezentuje się ładnie
Dziękuję za uwagę. Do usłyszenia
http://youtu.be/QFjF9VH3ZrU
i w ten sposób pierwszy w europie model tej lokomotywy z tego wydawnictwa, jest skończony. Każdy kto go będzie też robił, powinien zrobić piękniej i dokładniej. Bo naprawdę, nie przykładałem się zbytnio ale na półce prezentuje się ładnie
Dziękuję za uwagę. Do usłyszenia
Pozdrawiam kartoniarzy.
No i stało się, kiedy lokomotywkę zobaczyła moja 7 letnia wnuczka, to mi ją zabrała do siebie i zostałem zmuszony dorobić wagon pełen pasażerów, co z tego wynikło, zobaczcie sami.
Zacząłem od kół które zrobiłem inną techniką, najpierw obręcze, potem szprychy w obręczach, piasty zalałem wikolem.
Reszta to już proste pudełko z wyciętymi oknami i "oszklone", wnętrze wypełniłem postaciami w strojach z epoki z twarzami domowników dziecko jest zadowolone i świetnie się bawi bo wagonik może jeździć na kołach.
Na końcu widać pasażerów na peronie oczekujących na sygnał do wsiadania
Pozdrawiam wszystkich kibiców moich wypocin
Zacząłem od kół które zrobiłem inną techniką, najpierw obręcze, potem szprychy w obręczach, piasty zalałem wikolem.
Reszta to już proste pudełko z wyciętymi oknami i "oszklone", wnętrze wypełniłem postaciami w strojach z epoki z twarzami domowników dziecko jest zadowolone i świetnie się bawi bo wagonik może jeździć na kołach.
Na końcu widać pasażerów na peronie oczekujących na sygnał do wsiadania
Pozdrawiam wszystkich kibiców moich wypocin
Pozdrawiam kartoniarzy.