*[Galeria/Samolot] Fokker E.II by Zło Squad
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Galeria/Samolot] Fokker E.II by Zło Squad
Witam.
Modelik jak w temacie, z wiodącego wydawnictwa na literę "G"
Skala oczywiście 1/33.
Jemu, jak i MS.406 co skończył w koszu, poświęciłem ostatnie kilka miesięcy, po szkoleniowej przerwie.
Sam model zacząłem 3-4 lata temu, jak pułkownik dla żony, powstał tylko kadłub, płaty i silnik. Ostatnio do niego wróciłem, jako miało być łatwo i bez zbytniego zastanawiania się. Ale, jak to modele ww. wydawnictwa, nie ma lekko. Kadłub z tego co pamiętam był ok, ale to w sumie pudełko, płat jakoś zwalczyłem. Stery na ogonie to też było wyzwanie, trzeba mieć doświadczenie w kształtowaniu kartonu. Elementy maski silnika wymagały docinania tu i tam, na koniec poszedł CA i szlif, by to jakoś wyglądało.
Większość detali od podstaw, lub lekko bazująca na elementach wycinanki.
Lufa od Mastera. Śmigło z wycinanki, ale wymagało dużo szlifowania i szpachlowania CA. Malowanie udające drewno wyszło jak wyszło, brak mi było odpowiednich odcieni farb.
Ogólnie jestem zadowolony, miał być prosty samolocik na półkę, a wyszło coś całkiem przyzwoitego, może nie jakaś powalająca replika, ale jest ok.
Tyle, że by ten efekt uzyskać, musiałem większość rzeczy zrobić od podstaw...
Modelik jak w temacie, z wiodącego wydawnictwa na literę "G"
Skala oczywiście 1/33.
Jemu, jak i MS.406 co skończył w koszu, poświęciłem ostatnie kilka miesięcy, po szkoleniowej przerwie.
Sam model zacząłem 3-4 lata temu, jak pułkownik dla żony, powstał tylko kadłub, płaty i silnik. Ostatnio do niego wróciłem, jako miało być łatwo i bez zbytniego zastanawiania się. Ale, jak to modele ww. wydawnictwa, nie ma lekko. Kadłub z tego co pamiętam był ok, ale to w sumie pudełko, płat jakoś zwalczyłem. Stery na ogonie to też było wyzwanie, trzeba mieć doświadczenie w kształtowaniu kartonu. Elementy maski silnika wymagały docinania tu i tam, na koniec poszedł CA i szlif, by to jakoś wyglądało.
Większość detali od podstaw, lub lekko bazująca na elementach wycinanki.
Lufa od Mastera. Śmigło z wycinanki, ale wymagało dużo szlifowania i szpachlowania CA. Malowanie udające drewno wyszło jak wyszło, brak mi było odpowiednich odcieni farb.
Ogólnie jestem zadowolony, miał być prosty samolocik na półkę, a wyszło coś całkiem przyzwoitego, może nie jakaś powalająca replika, ale jest ok.
Tyle, że by ten efekt uzyskać, musiałem większość rzeczy zrobić od podstaw...
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2216
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 171
Bardzo ciekawie wyszła faktura i kolor blachy. Km prima sort, tylko owiewka jakaś taka mleczna.
Płoza z gumą w roli amortyzatora zawsze wzbudzą mą wesołość. Gdy patrzę na takie wynalazki to zastanawiam się jak ludzie nie bali się wsiąść i lecieć taką kupą drewna opasaną płótnem i powiązaną sznurkami. I jeszcze z niej strzelać. Niesamowite.
Pzdr Grzegorz
Płoza z gumą w roli amortyzatora zawsze wzbudzą mą wesołość. Gdy patrzę na takie wynalazki to zastanawiam się jak ludzie nie bali się wsiąść i lecieć taką kupą drewna opasaną płótnem i powiązaną sznurkami. I jeszcze z niej strzelać. Niesamowite.
Pzdr Grzegorz
Faktycznie, zapomniałem jej umyć, zarosła kurzem przez lata stania na przedniej wrędze w oczekiwaniu na swoją kolej.
Maska pomalowana Revell 91, robiłem eksperymenty z imitacją śladów po obróbce, ale nie były zbyt ciekawe. Jak pisałem, to miał być pułkownik, więc i nakład prac ograniczony.
Wyszło, jak zwykle...
Maska pomalowana Revell 91, robiłem eksperymenty z imitacją śladów po obróbce, ale nie były zbyt ciekawe. Jak pisałem, to miał być pułkownik, więc i nakład prac ograniczony.
Wyszło, jak zwykle...
- Szydercza Gała
- Posty: 2332
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 175
Właśnie na podstawie WNW robiłem próby. By to miało sens, trzeba mieć dwa różne metaliki, z czego główny połysk, a drugi mat. Wtedy widać różnicę odcieni, jak i światło się różnie odbija.
Ja nie miałem matowego alu, z resztą sama technika ma udawać ślady po obróbce, a nie wyglądać, jak ślady po obróbce.
Myślałem o śmigle z drewna, ale nie mam fornirów o odpowiednich kolorach. Z resztą struganie od podstaw by zajęło dużo więcej czasu.
Jak na pułkownika, efekt wystarczający.
Ja nie miałem matowego alu, z resztą sama technika ma udawać ślady po obróbce, a nie wyglądać, jak ślady po obróbce.
Myślałem o śmigle z drewna, ale nie mam fornirów o odpowiednich kolorach. Z resztą struganie od podstaw by zajęło dużo więcej czasu.
Jak na pułkownika, efekt wystarczający.