M51 Isherman, Dragon 1/35
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław
M51 Isherman, Dragon 1/35
Jakoś nie mam ostatnio mocy kleić kartonowych kawałków i bawię się plastikowymi. Ulepek z hałdy gratów przygotowanych z grubsza do malowania. Sklejony "spudełka" - lista niezbędnych poprawek jakie trzeba byłoby zrobić żeby był prawdziwą miniaturą M51 jest zbyt długa jak dla mnie. Odświeżony stary model Dragona, poprawili zawieszenie HVSS (miliard części i durne sprężyny umożliwiające teoretyczną ruchomość), fakturę odlewu na kadłubie i wieży (tak, była przedtem jeszcze brzydsza!) oraz dorzucili trochę blach, z których spora część w ogóle nie daje się zastosować. Do tego spore problemy z dopasowaniem osłony transmisji do reszty kadłuba. Robota ciągnęła się dzięki temu jak jeżyna po dupsku. Zdecydowanie nie polecam. Stare Academy albo nowa Tamiya zdecydowanie fajniejsze.
Model pomalowany podkładem z czymś w rodzaju preshadingu. Jak wyjdzie, nie wiem. Próbować warto. Na to pójdzie sugerowany przez producenta kolor.
Model pomalowany podkładem z czymś w rodzaju preshadingu. Jak wyjdzie, nie wiem. Próbować warto. Na to pójdzie sugerowany przez producenta kolor.
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław
Pomimo wad zestawu, bardzo ladnie to wyglada. Przed laty rowniez go budowalem.
Ja bym mimo wszystko z Twojej listy pochwalnej (poczatek watku) skreslil zestaw Academy. Niemozliwie gruby, a przez to wykazujacy tendencje do deformacji Plastik i na moj gust przesadnie odwzorowana struktura odlewu. Mialem dwa zestawy Academy - w kazdym to samo. Bez ciecia i wstawiania dodatkowych usztywnien nie da sie porzadnie wyprostowac skreconej wanny. Pod tym wzgledem Dragon chyba jednak przyjemniejszy, gdyby nie to pasowanie przy transmisji i kolach napedowych oraz nieprzyzwoite przesuniecia form (przynajmniej w moich egzemplarzach tak bylo).
Tamiya - to jest to. Pieknie spasowany (w wolnych chwilach wlasnie buduje, ale wolniutko to idzie), delikatna struktura odlewu, zadnych deformacji. Jednak mimo wszystko brak mu jednego, jakze istotnego i charakterystycznego dla tej maszyny elementu - owego wielkiego reflektora na wiezy. Trzeba brac z Dragona. Ach, brezentowa oslona jarzma tez nie bardzo pasuje - Projektant modelu nie wiadomo dlaczego uparl sie, by wykonac ruchoma lufe i takie sa tego skutki. Ale z tym mozna sobie poradzic.
Ja bym mimo wszystko z Twojej listy pochwalnej (poczatek watku) skreslil zestaw Academy. Niemozliwie gruby, a przez to wykazujacy tendencje do deformacji Plastik i na moj gust przesadnie odwzorowana struktura odlewu. Mialem dwa zestawy Academy - w kazdym to samo. Bez ciecia i wstawiania dodatkowych usztywnien nie da sie porzadnie wyprostowac skreconej wanny. Pod tym wzgledem Dragon chyba jednak przyjemniejszy, gdyby nie to pasowanie przy transmisji i kolach napedowych oraz nieprzyzwoite przesuniecia form (przynajmniej w moich egzemplarzach tak bylo).
Tamiya - to jest to. Pieknie spasowany (w wolnych chwilach wlasnie buduje, ale wolniutko to idzie), delikatna struktura odlewu, zadnych deformacji. Jednak mimo wszystko brak mu jednego, jakze istotnego i charakterystycznego dla tej maszyny elementu - owego wielkiego reflektora na wiezy. Trzeba brac z Dragona. Ach, brezentowa oslona jarzma tez nie bardzo pasuje - Projektant modelu nie wiadomo dlaczego uparl sie, by wykonac ruchoma lufe i takie sa tego skutki. Ale z tym mozna sobie poradzic.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław
- Krocionorzec
- Posty: 36
- Rejestracja: wt lut 19 2013, 11:57
- Lokalizacja: Wrocław