[R/G] Schloss Neuschwanstein
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
[R/G] Schloss Neuschwanstein
Witam,
Modelarstwem zacząłem interesować się nieco ponad rok temu, choć pierwsze kroki w kartonie stawiałem mając ledwie kilka lat. Jako mały brzdąc zacząłem składać proste latarnie wydawnictwa GPM, będące jakże trafionymi prezentami od rodziców. Radość z ich budowy nie miała końca, sklejałem jeden za drugim tworząc niemałą kolekcję. Niestety modele te przepadły wraz z przeprowadzką, a muszę powiedzieć że sam jestem ciekaw owoców mojej ówczesnej pracy. Już wtedy ukierunkowałem się na budowę modeli architektonicznych i tak zostało do dziś. Do modelarstwa wróciłem po dość długiej przerwie, a zacząłem od zakupu Częstochowy z pobliskiego sklepu dla hobbistów. Jego budowa zajęła mi niecałe 3 dni. Oczywiście nie miał być to model pokazowy, lecz sprawdzian czy budowa przyniesie mi tyle samo radości co kilkanaście lat wcześniej.
I stało się najgorsze... połknąłem bakcyla. Kilka dni później w rękach miałem już zamek w Chocimiu, nad którego budową poświęciłem nieco więcej czasu. Makieta zamku była prezentem dla najbliższej mi po dzień dzisiejszy osoby, a ostatecznie wylądowała na drugim krańcu Polski, więc jeśli tylko wygrzebię z czeluści mojego komputera jakieś zdjęcia chętnie się z wami podzielę. Trzecim modelem nad którym spędziłem prawie rok, głównie przez kilkumiesięczne zastoje spowodowane pracą, był zamek krzyżacki w Malborku, z którego galerię na pewno dodam w wolnej chwili.
Przed dwoma (może i trzema) tygodniami zdecydowałem się na coś zupełnie nowego. Zamiast budowy kolejnego modelu z GPM, moje oczy zwróciły się w kierunku wydawnictwa Schreiber-Bogen, który oferował wiele wspaniałych fortec. Wybór padł na Schloss Neuschwanstein, zamek położony na granicy niemiecko-austriackiej, który zna niemal każdy. Jest to nowe wydanie opracowane przez naszego rodaka. W zestawie razem z wycinanką dostajemy również tekturki, które w zupełności wystarczają do podklejenia wszystkich wymagających tego elementów. Sposób oznaczania cześci w modelu, sprawia że składa się go intuicyjnie, dlatego poradzi z nim sobie każdy, niezależnie od bariery językowej (wydawnictwo oferuje również instrukcję w języku angielskim, jednak jest ona mniej szczegółowa, a niektóre elementy są po prostu pominięte).
Wymiary zamku:
Długość - 59cm
Szerokość - 20cm
Wysokość - 30cm
Skala - 1:250
Okładka:
Wycinanka została wstępnie zabezpieczona lakierem, wg porad udzielonych przez Chochlika, za które jeszcze raz dziękuję. Budowa podstawy zamku poszła szybko i bardzo sprawnie, muszę powiedzieć, że już w tym momencie czułem ogromną różnicę w staranności wykonania tej wycinanki w stosunku do Malborku.
Niemal wszystkie części modelu naklejam wstępnie na tekturkę 1mm, co nada mu odpowiednią sztywność. Pierwsze prace dotyczą murów okalających zamek od strony południowej oraz schodów, czego efekty można zaobserwować na załączonych zdjęciach.
Pierwsza niezgodność, górna część murku została zaprojektowana pod kątem 45stopni, w rzeczywistości ściany schodzą sie pod nieco innymi kątami.
Dalsza część prac nad zabudową murków:
Oczywiście nie mogło zabraknąć kontroli jakości:
Wszystkie ściany zamku będą waloryzowane w miarę moich możliwości i umiejętności, których dopiero nabywam. Najpierw wycinam elementy, które mają ulec waloryzacji z części, którą następnie naklejam tekturką 0,8 lub 1mm. Ponownie wycinam otwory, retuszuję, podklejam kartką bloku technicznego i wklejam wycięte wcześniej z wycinanki elementy. Próbowałem wcześniej innych metod waloryzacji, jednak ta pomimo jej skoplikowania daje w moim przypadku najlepsze efekty.
Dach nad wejściem wzmocniłem kilkoma dodatkowymi wręgami, by nie uległ zapadnięciu. Większe poszycia dachowe w całości będę naklejał na tekturkę 1mm.
Dekarze wzięli się do pracy, formując dach wraz z kukułkami.
Brama wjazdowa została rozcięta na 3 części, jej górna część zostaje osadzona w murach, natomiast wrota pozostaną otwarte, dodane nieco później.
Pojawia się pierwszy problem. Kopułki, moja pięta achillesowa. Muszę się z tym przespać do jutra. A tymczasem do następnego
Modelarstwem zacząłem interesować się nieco ponad rok temu, choć pierwsze kroki w kartonie stawiałem mając ledwie kilka lat. Jako mały brzdąc zacząłem składać proste latarnie wydawnictwa GPM, będące jakże trafionymi prezentami od rodziców. Radość z ich budowy nie miała końca, sklejałem jeden za drugim tworząc niemałą kolekcję. Niestety modele te przepadły wraz z przeprowadzką, a muszę powiedzieć że sam jestem ciekaw owoców mojej ówczesnej pracy. Już wtedy ukierunkowałem się na budowę modeli architektonicznych i tak zostało do dziś. Do modelarstwa wróciłem po dość długiej przerwie, a zacząłem od zakupu Częstochowy z pobliskiego sklepu dla hobbistów. Jego budowa zajęła mi niecałe 3 dni. Oczywiście nie miał być to model pokazowy, lecz sprawdzian czy budowa przyniesie mi tyle samo radości co kilkanaście lat wcześniej.
I stało się najgorsze... połknąłem bakcyla. Kilka dni później w rękach miałem już zamek w Chocimiu, nad którego budową poświęciłem nieco więcej czasu. Makieta zamku była prezentem dla najbliższej mi po dzień dzisiejszy osoby, a ostatecznie wylądowała na drugim krańcu Polski, więc jeśli tylko wygrzebię z czeluści mojego komputera jakieś zdjęcia chętnie się z wami podzielę. Trzecim modelem nad którym spędziłem prawie rok, głównie przez kilkumiesięczne zastoje spowodowane pracą, był zamek krzyżacki w Malborku, z którego galerię na pewno dodam w wolnej chwili.
Przed dwoma (może i trzema) tygodniami zdecydowałem się na coś zupełnie nowego. Zamiast budowy kolejnego modelu z GPM, moje oczy zwróciły się w kierunku wydawnictwa Schreiber-Bogen, który oferował wiele wspaniałych fortec. Wybór padł na Schloss Neuschwanstein, zamek położony na granicy niemiecko-austriackiej, który zna niemal każdy. Jest to nowe wydanie opracowane przez naszego rodaka. W zestawie razem z wycinanką dostajemy również tekturki, które w zupełności wystarczają do podklejenia wszystkich wymagających tego elementów. Sposób oznaczania cześci w modelu, sprawia że składa się go intuicyjnie, dlatego poradzi z nim sobie każdy, niezależnie od bariery językowej (wydawnictwo oferuje również instrukcję w języku angielskim, jednak jest ona mniej szczegółowa, a niektóre elementy są po prostu pominięte).
Wymiary zamku:
Długość - 59cm
Szerokość - 20cm
Wysokość - 30cm
Skala - 1:250
Okładka:
Wycinanka została wstępnie zabezpieczona lakierem, wg porad udzielonych przez Chochlika, za które jeszcze raz dziękuję. Budowa podstawy zamku poszła szybko i bardzo sprawnie, muszę powiedzieć, że już w tym momencie czułem ogromną różnicę w staranności wykonania tej wycinanki w stosunku do Malborku.
Niemal wszystkie części modelu naklejam wstępnie na tekturkę 1mm, co nada mu odpowiednią sztywność. Pierwsze prace dotyczą murów okalających zamek od strony południowej oraz schodów, czego efekty można zaobserwować na załączonych zdjęciach.
Pierwsza niezgodność, górna część murku została zaprojektowana pod kątem 45stopni, w rzeczywistości ściany schodzą sie pod nieco innymi kątami.
Dalsza część prac nad zabudową murków:
Oczywiście nie mogło zabraknąć kontroli jakości:
Wszystkie ściany zamku będą waloryzowane w miarę moich możliwości i umiejętności, których dopiero nabywam. Najpierw wycinam elementy, które mają ulec waloryzacji z części, którą następnie naklejam tekturką 0,8 lub 1mm. Ponownie wycinam otwory, retuszuję, podklejam kartką bloku technicznego i wklejam wycięte wcześniej z wycinanki elementy. Próbowałem wcześniej innych metod waloryzacji, jednak ta pomimo jej skoplikowania daje w moim przypadku najlepsze efekty.
Dach nad wejściem wzmocniłem kilkoma dodatkowymi wręgami, by nie uległ zapadnięciu. Większe poszycia dachowe w całości będę naklejał na tekturkę 1mm.
Dekarze wzięli się do pracy, formując dach wraz z kukułkami.
Brama wjazdowa została rozcięta na 3 części, jej górna część zostaje osadzona w murach, natomiast wrota pozostaną otwarte, dodane nieco później.
Pojawia się pierwszy problem. Kopułki, moja pięta achillesowa. Muszę się z tym przespać do jutra. A tymczasem do następnego
-
- Posty: 143
- Rejestracja: pt kwie 09 2010, 17:44
- Lokalizacja: Biłgoraj
- x 8
Chęci i zapał do pracy pozostają, nieco gorzej z wygospodarowaniem czasu. W wolnych chwilach zająłem się wykańczaniem części bramnej zamku.
Prace trwają w najlepsze, robotnicy wznoszą kolejne zabudowania. Dach podklejony dodatkowo 4 wręgami. Przed pomysłem ich wykonania przykleiłem wszystkie pozostałe części, dlatego nie było możliwości zmierzenia wyskości potrzebnych wręg. Z pomocą przyszedł Heron, stary znajomy z Aleksandrii. Wszystko stało się jasne.
Dla zobrazowania wielkości
Pozdrawiam
Prace trwają w najlepsze, robotnicy wznoszą kolejne zabudowania. Dach podklejony dodatkowo 4 wręgami. Przed pomysłem ich wykonania przykleiłem wszystkie pozostałe części, dlatego nie było możliwości zmierzenia wyskości potrzebnych wręg. Z pomocą przyszedł Heron, stary znajomy z Aleksandrii. Wszystko stało się jasne.
Dla zobrazowania wielkości
Pozdrawiam
Witaj
Uśmiechnąłem się szeroko na widok tego pieska, ponieważ mam w domu podobnego Beagla .
Wiesz oczywiście że też kiedyś robiłem ten model, niestety bez waloryzacji czego bardzo dzisiaj żałuję, a Twoja walorka wygląda super, no i wycinanka jest nowszej generacji niżeli moja.
Zapowiada się piękny model, też będę tu zaglądał
Powodzenia
Uśmiechnąłem się szeroko na widok tego pieska, ponieważ mam w domu podobnego Beagla .
Wiesz oczywiście że też kiedyś robiłem ten model, niestety bez waloryzacji czego bardzo dzisiaj żałuję, a Twoja walorka wygląda super, no i wycinanka jest nowszej generacji niżeli moja.
Zapowiada się piękny model, też będę tu zaglądał
Powodzenia
Pozdrawiam kartoniarzy.
Witam ponownie.
Dziękuję za miłe słowa. Nie spodziewałem się takiego zainteresowania i cieszę się że kilka dusz zawędrowało aż tutaj. Oczywiście to dla mnie dodatkowa motywacja. Mam tylko nadzieję, że będzie co pokazywać, ponieważ tak na dobrą sprawę dopiero powoli uczę się dłubania w kartonie.
Robotnicy zabrali się za zabudowę przeciwnej strony budynku bramnego. Dodatkowo wzmocnili najsłabsze elementy konstrukcji kilkoma wręgami.
W tym samym czasie kamieniarze zabrali się za wykuwanie schodów. Niestety w tym miejscu żałuję, że nie zacząłem prac od waloryzacją pierwszych z nich, wiodących na drugi poziom dziedzińca. Z uwagi na to niestety wszystkie schody w zamczysku pozostaną płaskie, chociaż pierwsze stopnie wyglądają całkiem całkiem.
Całość przymocowana do ścian budynku.
Zabudowa pierwszego poziomu dziedzińca została już niemal zakończona, otwierając drogę do budowy 45-cio metrowej wieży czworobocznej - Viereckturn. Jednak nim to nastąpi robotnicy muszą nieco odpocząć, by nabrać sił przed pracami na wysokościach.
Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa. Nie spodziewałem się takiego zainteresowania i cieszę się że kilka dusz zawędrowało aż tutaj. Oczywiście to dla mnie dodatkowa motywacja. Mam tylko nadzieję, że będzie co pokazywać, ponieważ tak na dobrą sprawę dopiero powoli uczę się dłubania w kartonie.
Oczywiście że wiem, dodatkowo wykonywałeś go dwuktrotnie. Kolejno z canona oraz S-B, proszę o poprawę jeżeli się mylę. Co wiecej przeglądałem niemal każdy Twój model i śledziłem postępy Twoich prac, dlatego mój wzrok mogłeś czuć już od dawna .chochlik pisze:Witaj
Uśmiechnąłem się szeroko na widok tego pieska, ponieważ mam w domu podobnego Beagla .
Wiesz oczywiście że też kiedyś robiłem ten model, niestety bez waloryzacji czego bardzo dzisiaj żałuję, a Twoja walorka wygląda super, no i wycinanka jest nowszej generacji niżeli moja.
Zapowiada się piękny model, też będę tu zaglądał
Powodzenia
Robotnicy zabrali się za zabudowę przeciwnej strony budynku bramnego. Dodatkowo wzmocnili najsłabsze elementy konstrukcji kilkoma wręgami.
W tym samym czasie kamieniarze zabrali się za wykuwanie schodów. Niestety w tym miejscu żałuję, że nie zacząłem prac od waloryzacją pierwszych z nich, wiodących na drugi poziom dziedzińca. Z uwagi na to niestety wszystkie schody w zamczysku pozostaną płaskie, chociaż pierwsze stopnie wyglądają całkiem całkiem.
Całość przymocowana do ścian budynku.
Zabudowa pierwszego poziomu dziedzińca została już niemal zakończona, otwierając drogę do budowy 45-cio metrowej wieży czworobocznej - Viereckturn. Jednak nim to nastąpi robotnicy muszą nieco odpocząć, by nabrać sił przed pracami na wysokościach.
Pozdrawiam.
Patrząc na Twoją pracę czuję niedosyt w waloryzacji, właśnie te schody, nie wydzielone podpory balkonu i okna.
To właśnie nie wycięte okna są elementem którego mi brakuje w moim modelu. Oglądałem film z wirtualnego zwiedzania tego zamku i wiem że okna od dziedzińca nie należą do pokoi zamkowych tylko są elementem krużganka, teraz przeszklone, ale wątpię aby tak było zawsze.
Miałem cichą nadzieję że Ty będziesz je wycinał w ramach waloryzacji, tak, wiem, wiem, to by odwlekło termin oddania zamku do użytku, ale nietrudno wyobrazić sobie jak podniosło by walory modelu.
Nie chcę już wspominać o możliwości podświetlenia modelu, sprawa trudna, ale nie niemożliwa
Trzymam kciuki i oby moje marudzenie nie zniechęciło Cię do prowadzenia relacji
To właśnie nie wycięte okna są elementem którego mi brakuje w moim modelu. Oglądałem film z wirtualnego zwiedzania tego zamku i wiem że okna od dziedzińca nie należą do pokoi zamkowych tylko są elementem krużganka, teraz przeszklone, ale wątpię aby tak było zawsze.
Miałem cichą nadzieję że Ty będziesz je wycinał w ramach waloryzacji, tak, wiem, wiem, to by odwlekło termin oddania zamku do użytku, ale nietrudno wyobrazić sobie jak podniosło by walory modelu.
Nie chcę już wspominać o możliwości podświetlenia modelu, sprawa trudna, ale nie niemożliwa
Trzymam kciuki i oby moje marudzenie nie zniechęciło Cię do prowadzenia relacji
Pozdrawiam kartoniarzy.
Re:
Witam po przerwie. Działo się niewiele, głównie przez natłok pracy, choć ostatnio to również pogoda zachęca by wystawić nos za okno własnego mieszkania. Cieszę się, że w końcu ktoś powiedział co można było zrobić lepiej, nieco inaczej, bo to właśnie krytyka powoduje to, że szukamy nowych rozwiązań i doskonalimy się w tym co robimy. Muszę przyznać Ci rację, z upływem czasu sam spostrzegam, że mogłem zrobić to lepiej, jednak jest to pierwszy model w ktorym zacząłem używać skalpela olfy zamiast zwykłego nożyka do tapet i sam nie spodziewałem się takich efektów. Podpór balkonu nie wydzielałem z pełną tego świadomością, gdyż nie miałem nadmiaru wycinanki, by zakryć białe pole które powstałoby pod wyciętymi częściamu balkonu, niestety nie posiadam drukarki.
Pracę zacząłem od wycięcia wszystkich okien wieży, która została wzmocniona 2mm tekturką:
By następnie wykonać platformę widokową na wyżynę Bawarską, jeszcze nie przymocowaną do samej wieży. Jej budowa łacznie z retuszem zajęła niemałą chwilkę, ale warto było.
Pracę zacząłem od wycięcia wszystkich okien wieży, która została wzmocniona 2mm tekturką:
By następnie wykonać platformę widokową na wyżynę Bawarską, jeszcze nie przymocowaną do samej wieży. Jej budowa łacznie z retuszem zajęła niemałą chwilkę, ale warto było.
Re: [R/G] Schloss Neuschwanstein
Witam ponownie. Długo to trwało, ale w końcu zebrałem się, żeby opisać dalsze etapy budowy.
Wszystko zaczęło się od budowy wież w części bramnej zamku, które wcześniej zostały pominięte. Niestety w opracowaniu S-B brakło wykreślonych wręg, które wzmacniałyby okrągłą strukturę wieży, dlatego dorobiłem je samodzielnie. Wieże po uformowaniu i wzmocnieniu zostały przyklejone do podstawy zamku.
Wykończenie wież obejmowało opracowanie w pierwszej kolejności podpór oraz poręczy, a następnie stożkowatego daszku z kukułką również wzmocnionego dwoma okrągłymi wręgami. By zachować jednolitość, podobnie jak pozostałe poręcze w części bramnej (które w oryginale były ciemniejsze) zostały zretuszowane ciemniejszym odcieniem.
Robotnicy w końcu zabrali się za przymocowanie czworobocznej wieży do podstaw zamku, co pozowliło nam na wykończenie ostatniego elementu tej części budynku - daszku biegnącego do tejże wieży. Dekarze przystąpili do prac, bardzo sprawnie wykonując powierzone im zadanie.
Tego samego dnia robotnicy położyli tymczasową drogę prowadzącą do głównego wejścia na zamek - totalna prowizorka.
Pracownicy wrócili do prac na wysokości, biorąc się za wykończenie wieży. Wszystkie jej elementy zostały jak zwykle powzmacniane dodatkowymi wręgami, czyniąc ten model niezniszczalnym .
Dość tej prowizorki! Po ukończeniu pierwszego poziomu dziedzinca nastał moment, w którym zająlem się jego wykończeniem. W tym celu użyłem 2 podsypek i trawy elektrostatycznej sadzonych na rozcieńczony wodą wikol. Zamówione we Włoszech u samego Geppetto drzwi zostały osadzone w bramie zamku. Część bramna została zakończona.
Przenosimy się na drugą stronę zamku, zaczynając, zgodnie z kolejnością budowy zaproponowaną przez projektanta, od budowy .... tak kolejnej wieży tym razem jednak ośmiobocznej. Budowa poszła sprawnie pomimo dużej ilości rozciętych ścian, które należało zeszlifować i skleić ponownie ze sobą. Problemem był ich kształt - długie wąskie elementy łączone dłuższymi bokami. Budowa przebiegła kilkuetapowo.
Pozdrawiam, kQ.
Wszystko zaczęło się od budowy wież w części bramnej zamku, które wcześniej zostały pominięte. Niestety w opracowaniu S-B brakło wykreślonych wręg, które wzmacniałyby okrągłą strukturę wieży, dlatego dorobiłem je samodzielnie. Wieże po uformowaniu i wzmocnieniu zostały przyklejone do podstawy zamku.
Wykończenie wież obejmowało opracowanie w pierwszej kolejności podpór oraz poręczy, a następnie stożkowatego daszku z kukułką również wzmocnionego dwoma okrągłymi wręgami. By zachować jednolitość, podobnie jak pozostałe poręcze w części bramnej (które w oryginale były ciemniejsze) zostały zretuszowane ciemniejszym odcieniem.
Robotnicy w końcu zabrali się za przymocowanie czworobocznej wieży do podstaw zamku, co pozowliło nam na wykończenie ostatniego elementu tej części budynku - daszku biegnącego do tejże wieży. Dekarze przystąpili do prac, bardzo sprawnie wykonując powierzone im zadanie.
Tego samego dnia robotnicy położyli tymczasową drogę prowadzącą do głównego wejścia na zamek - totalna prowizorka.
Pracownicy wrócili do prac na wysokości, biorąc się za wykończenie wieży. Wszystkie jej elementy zostały jak zwykle powzmacniane dodatkowymi wręgami, czyniąc ten model niezniszczalnym .
Dość tej prowizorki! Po ukończeniu pierwszego poziomu dziedzinca nastał moment, w którym zająlem się jego wykończeniem. W tym celu użyłem 2 podsypek i trawy elektrostatycznej sadzonych na rozcieńczony wodą wikol. Zamówione we Włoszech u samego Geppetto drzwi zostały osadzone w bramie zamku. Część bramna została zakończona.
Przenosimy się na drugą stronę zamku, zaczynając, zgodnie z kolejnością budowy zaproponowaną przez projektanta, od budowy .... tak kolejnej wieży tym razem jednak ośmiobocznej. Budowa poszła sprawnie pomimo dużej ilości rozciętych ścian, które należało zeszlifować i skleić ponownie ze sobą. Problemem był ich kształt - długie wąskie elementy łączone dłuższymi bokami. Budowa przebiegła kilkuetapowo.
Pozdrawiam, kQ.
Re: [R/G] Schloss Neuschwanstein
Witam ponownie po dłuższej przerwie, w której zająlem się budową części pałacowej łabędzia. Podsumować można to tylko jednym słowem, powtarzanym wielokrotnie. Okna okna okna okna.... więcej okien. Pięciopiętrowa część pałacowa składa się z dwóch prostopadłościennych brył, które wykonywane są osobno.
W zachodniej części pałacu znajduje się dwupiętrowa galeryjka zwidokiem na jezioro Alpsee. Galeryjka została uwydatniona na miarę moich możliwości, wycięte zostały wszystkie okna. Urzekły mnie wychodzące w powietrze okna balkonowe... mamusia wyjdzie na zewnątrz, taki piekny widok... dlatego pomiędzy piętrami wkleiłem pomalowane 1mm kawałki tekturki.
Zachodnia część pałacu już w całości.
Do znudzenia...
Bubel, albo to ja coś sknociłem. Po raz drugi brakuje mi ponad 1mm między ścianami budynku pałacowego. Pomimo jego braku w późniejszych etapach budowy wszystko pasuje.
Połączone obie bryły wchodzące w skład pałacu.
Kolejne dwie wieżyczki znajdujące się po stronie północnej zamku, wraz z założoną podstawą na której będzie wznoszony dach. Pomimo braku kartonu w fasadach, sam dach świetnie pasuje.
Elementy wykańczające część pałacową - balkoniki i podpory.
Pozdrawiam
W zachodniej części pałacu znajduje się dwupiętrowa galeryjka zwidokiem na jezioro Alpsee. Galeryjka została uwydatniona na miarę moich możliwości, wycięte zostały wszystkie okna. Urzekły mnie wychodzące w powietrze okna balkonowe... mamusia wyjdzie na zewnątrz, taki piekny widok... dlatego pomiędzy piętrami wkleiłem pomalowane 1mm kawałki tekturki.
Zachodnia część pałacu już w całości.
Do znudzenia...
Bubel, albo to ja coś sknociłem. Po raz drugi brakuje mi ponad 1mm między ścianami budynku pałacowego. Pomimo jego braku w późniejszych etapach budowy wszystko pasuje.
Połączone obie bryły wchodzące w skład pałacu.
Kolejne dwie wieżyczki znajdujące się po stronie północnej zamku, wraz z założoną podstawą na której będzie wznoszony dach. Pomimo braku kartonu w fasadach, sam dach świetnie pasuje.
Elementy wykańczające część pałacową - balkoniki i podpory.
Pozdrawiam