[R] Lotus Esprit Turbo 1:24 z Orlik-a
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] Lotus Esprit Turbo 1:24 z Orlik-a
Niniejszym rozpoczynam relację z klejenia przysadzistego bździdlaka o szumnej nazwie Lotus Esprit Turbo (właściwie to jest Turbo SE, produkowany w latach 1987 - 1993). Może o samym pojeździe napiszę coś następnym razem, a dzisiaj wspomnę tylko o wycinance. Zdjęcia okładki nie wstawię, bo jest bardzo brzydka. Jeśli ktoś chce zobaczyć tę okładkę, i zdjęcia modelu testowego, które dają nadzieję że części będą pasowały, to proszę zajrzeć pod ten link:
https://orlik-models.pl/nr-111-lotus-espirit-turbo/
Autorem wycinanki jest Sergiej Powarow. Układ elementów na arkuszach jest przemyślany. Autor starał się pogrupować części podzespołami, w dodatku z małymi wyjątkami udało mu się upchnąć czerwone (karoseria), kremowe (wnętrze kabiny), i czarne części (spód nadwozia) na oddzielnych arkuszach. Jeszcze taka ciekawostka - z tym się dotychczas nie spotkałem - że oznaczenia wszystkich części na arkuszu oznaczonym jako "a", zaczynają się od "a". Np. a1, a2, ... Częćci na arkuszu "b" nazywają się b1, b2, ... itd. Ułatwia to znalezienie części o znanym numerze. Brak instrukcji. Są cztery strony rysunków, oraz rzut boczny i z góry w skali modelu.
Zamierzam pomalować model. Nigdy tego nie robiłem, więc to taki jakby trening, czy ćwiczenie. Może być ciekawie. Koncepcja jest taka, żeby podwozie i wnętrze pomalować pędzlem, a karoserię natryskowo. Nie mam sprężarki ni aerografu, więc będzie szprejowo. Części (oprócz karoserii) pozostaną w takim kształcie, w jakim zostały zaprojektowane przez autora. Podwozie jest miejscami bardzo uproszczone, ale i bardzo mało widoczne. Uplastycznię tylko te detale, które zostały namalowane na powierzchni elementów, bo jednak chcę żeby np. silnik chociaż trochę wyglądał jak silnik, a nie jak kompozycja z pudełek i walców. Poniżej przykład, że to też może być pracochłonne.
Elementy tytułowego turbo. Żeby relacja była relacją wstawiam najpierw zdjęcie elementów sklejonych na BCG. Później te naklejone paseczki zostaną zalane cyjanoakrylem, i spróbuję splanować powierzchnię napisów, wyrównać długości pasków, itp. Prace trwają od pierwszej połowy stycznia, z przyczyn pozamodelarskich dosyć niemrawo, ale jak wczoraj ukleiłem te napisy, uznałem że to będzie dobry początek.
No i to tyle na ten początek. Będę potrzebował pomocy przy malowaniu, więc możecie podpowiadać co wam się żywnie podoba. Silnik też jest na dosyć zaawanowanym etapie, a części pasują, więc jest szansa na spektakularne postępy w relacji (w porównaniu z Dodżem).
https://orlik-models.pl/nr-111-lotus-espirit-turbo/
Autorem wycinanki jest Sergiej Powarow. Układ elementów na arkuszach jest przemyślany. Autor starał się pogrupować części podzespołami, w dodatku z małymi wyjątkami udało mu się upchnąć czerwone (karoseria), kremowe (wnętrze kabiny), i czarne części (spód nadwozia) na oddzielnych arkuszach. Jeszcze taka ciekawostka - z tym się dotychczas nie spotkałem - że oznaczenia wszystkich części na arkuszu oznaczonym jako "a", zaczynają się od "a". Np. a1, a2, ... Częćci na arkuszu "b" nazywają się b1, b2, ... itd. Ułatwia to znalezienie części o znanym numerze. Brak instrukcji. Są cztery strony rysunków, oraz rzut boczny i z góry w skali modelu.
Zamierzam pomalować model. Nigdy tego nie robiłem, więc to taki jakby trening, czy ćwiczenie. Może być ciekawie. Koncepcja jest taka, żeby podwozie i wnętrze pomalować pędzlem, a karoserię natryskowo. Nie mam sprężarki ni aerografu, więc będzie szprejowo. Części (oprócz karoserii) pozostaną w takim kształcie, w jakim zostały zaprojektowane przez autora. Podwozie jest miejscami bardzo uproszczone, ale i bardzo mało widoczne. Uplastycznię tylko te detale, które zostały namalowane na powierzchni elementów, bo jednak chcę żeby np. silnik chociaż trochę wyglądał jak silnik, a nie jak kompozycja z pudełek i walców. Poniżej przykład, że to też może być pracochłonne.
Elementy tytułowego turbo. Żeby relacja była relacją wstawiam najpierw zdjęcie elementów sklejonych na BCG. Później te naklejone paseczki zostaną zalane cyjanoakrylem, i spróbuję splanować powierzchnię napisów, wyrównać długości pasków, itp. Prace trwają od pierwszej połowy stycznia, z przyczyn pozamodelarskich dosyć niemrawo, ale jak wczoraj ukleiłem te napisy, uznałem że to będzie dobry początek.
No i to tyle na ten początek. Będę potrzebował pomocy przy malowaniu, więc możecie podpowiadać co wam się żywnie podoba. Silnik też jest na dosyć zaawanowanym etapie, a części pasują, więc jest szansa na spektakularne postępy w relacji (w porównaniu z Dodżem).
Ostatnio zmieniony czw cze 20 2019, 22:12 przez krzywy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Ja go pamietam jedynie z gum do żucia "Turbówki" był chyba żółty i był w ścisłej czołówce najszybszych z całej kolekcji
Z chęcią zobaczę jak powstaje
Z chęcią zobaczę jak powstaje
Ostatnio zmieniony śr lut 27 2019, 7:39 przez Brylant, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Gdzieś jeszcze mam te obrazki z gumy Turbo z bardzo wczesnych lat 90-tych. Ale w czołówce z tego co pamiętam, to były Ferrari Testarossa i Vector ;) Ech, wspomnienia szczenięcych lat…Brylant pisze: pn lut 25 2019, 21:35 Ja go pamietam jedynie z gum do rzucia "Turbówki" był chyba żółty i był w ścisłej czołówce najszybszych z całej kolekcji
P.S. guma do "rzucia"?
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Oczywiście że "żucia" coś źle spojrzałeś , jednak był biały
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
To ta wcześniejsza wersja z początku lat 80., z kanciastymi plastikami na końcach, która mi się najbardziej podoba. "Wygładzona" wersja, czyli to co jest w wycinance, też jeszcze ujdzie. Ale ta jeszcze późniejsza i jeszcze bardziej wygładzona wersja, to już dla mnie tandeta w stylu lat 90.
Tutaj chyba najciekawsza strona o wersji którą próbuję zbudować:
https://www.lotusespritturbo.com/Lotus_ ... istory.htm
p.s.
Na zdjęciu które zamieściłem, elementy z napisem "LOTUS" to nie od turbo, tylko pokrywy rozrządu.
Tutaj chyba najciekawsza strona o wersji którą próbuję zbudować:
https://www.lotusespritturbo.com/Lotus_ ... istory.htm
p.s.
Na zdjęciu które zamieściłem, elementy z napisem "LOTUS" to nie od turbo, tylko pokrywy rozrządu.
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Niewielki postęp, ale i pierwsze podejście do malowania przez duże M. Najpierw zrobiłem cienką podmalówkę na biało, żeby wyrównać trochę kolor tła, później trzy warstwy czerwonego. Farbę rozcieńczyłem do konsystencji - jak mi się wydawało - dosyć rzadkiej, ale przed trzecim malowaniem jeszcze rozcieńczyłem. Dopiero wtedy przy malowaniu pędzelkiem zaczęła się rozlewać w równomierną warstwę, nie zasysało jej z powierzchni w zakamarki, i nie odpływała z narożników. Uzyłem matowej Pactry Insignia Red w odcieniu prosto ze słoika, żeby sobie ułatwić życie w razie przyszłych poprawek. Jednak jest trochę za ciemna. Spróbowałem też przyciemniania zakamarków - akwarelką. Napisy przeszlifowane do białego, w kilku miejscach poprawione białą. Oto rezultat:
Czyli bez rewelacji. Przede wszystkim trzeba będzie znaleźć bardziej spoisty papier do takich szczeółów jak te napisy. Pomimo nasączenia cyjanoakrylem zassały trochę farby. Zacząłem też rozumieć dlaczego niektórzy używają cyjanoakryli różnej gęstości. Tu by się przydał rzadki. Ten zwykły dodał się do grubości elementów, i zostawił jakieś zgrubienia itp.
Silnik i kilka drobiazgów. O ile dobrze szukałem to powinna być jednostka 910, albo 910 S, a skrzynia biegów to Renault UN1-16. Podobieństwo do rzeczywistych obiektów jest, powiedzmy, średnie, ale tak jak zapowiadałem - tylko "uplastycznię" namalowane szczegóły, czego początki już widać. Nie będę też dodawał brakujących detali, bo, choćby z braku dobrych zdjęć, nie wiedział bym od czego zacząć, ani na czym skończyć. Cały zespół będzie malowany Pactrą Gunmetal, bo akurat taką mam - wygląda jak "srebrzanka" do kaloryferów, i moim zdaniem może robić za aluminium.
Czyli bez rewelacji. Przede wszystkim trzeba będzie znaleźć bardziej spoisty papier do takich szczeółów jak te napisy. Pomimo nasączenia cyjanoakrylem zassały trochę farby. Zacząłem też rozumieć dlaczego niektórzy używają cyjanoakryli różnej gęstości. Tu by się przydał rzadki. Ten zwykły dodał się do grubości elementów, i zostawił jakieś zgrubienia itp.
Silnik i kilka drobiazgów. O ile dobrze szukałem to powinna być jednostka 910, albo 910 S, a skrzynia biegów to Renault UN1-16. Podobieństwo do rzeczywistych obiektów jest, powiedzmy, średnie, ale tak jak zapowiadałem - tylko "uplastycznię" namalowane szczegóły, czego początki już widać. Nie będę też dodawał brakujących detali, bo, choćby z braku dobrych zdjęć, nie wiedział bym od czego zacząć, ani na czym skończyć. Cały zespół będzie malowany Pactrą Gunmetal, bo akurat taką mam - wygląda jak "srebrzanka" do kaloryferów, i moim zdaniem może robić za aluminium.
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Znowu czarujesz.
Fajny patent, z tym przeszlifowaniem do białego napisów.
Ten rzadszy od wody CA naprawdę dobrze penetruje karton. Choć mam wrażenie, że coś niedobrego się z CA dzieje. Nie wiem czy globalnie nastąpiły jakieś zmiany w składzie, ale kupowałem już najrzadszy CA pod trzema markami i po każdym szyldem jakiś glutowaty się robi po zaschnięciu i nadzwyczaj szybko "żeluje" kropla kleju. Wcześniej tego nie obserwowałem.
pzdr Grzegorz
Fajny patent, z tym przeszlifowaniem do białego napisów.
Ten rzadszy od wody CA naprawdę dobrze penetruje karton. Choć mam wrażenie, że coś niedobrego się z CA dzieje. Nie wiem czy globalnie nastąpiły jakieś zmiany w składzie, ale kupowałem już najrzadszy CA pod trzema markami i po każdym szyldem jakiś glutowaty się robi po zaschnięciu i nadzwyczaj szybko "żeluje" kropla kleju. Wcześniej tego nie obserwowałem.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
-
- Posty: 24
- Rejestracja: śr wrz 03 2014, 21:07
- x 1
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Ja używam jednej gęstości (lepkości) CA, tego najbardziej gęstego i rozcieńczam acetonem do pożadanej płynności. Wręgi najpierw nasączam bardzo cienkim roztworem (nie mierzę ale powiedziałbym że 10:1). Katron "pije" taki specyfik rewelacyjnie. Później według potrzeb używam bardziej skondensowanych roztworów. Aceton ma tę zaletę, że ma niskie napięcie powierzchniowe i taki roztwór ładnie wypełnia wszelkie szczeliny bez tworzenia menisków.
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Też mi się glutował i żelował, testowałem dwa rodzaje. Od jakiegoś czasu trzymam CA w lodówce i problem zniknął.
Moje galerie i relacje - https://kartonowe-hobby.pl/galeria-i-relacje/
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Re: [R] Lotus Esprit Turbo 1:25 z Orlik-a
Może to wina "zmęczonego" wzroku? Pochylasz się bardziej, i ścinasz oddechem. Sorki za brutalność, ale od jakiegoś czasu z powodu własnych osłabień tego i owego zacząłem zwracać uwagę na BHP, i to pierwsza rzecz jaka mi przyszła do głowy.gk pisze: wt mar 05 2019, 21:03Choć mam wrażenie, że coś niedobrego się z CA dzieje. Nie wiem czy globalnie nastąpiły jakieś zmiany w składzie, ale kupowałem już najrzadszy CA pod trzema markami i po każdym szyldem jakiś glutowaty się robi po zaschnięciu i nadzwyczaj szybko "żeluje" kropla kleju. Wcześniej tego nie obserwowałem.
Na razie kupiłem sobie rzadki marki HOBBY-MODEL, i rzeczywiście jest rzadki. Metody z acetonem nie znałem. Przy okazji zrobię próbę rozcieńczenia kleju zmywaczem do paznokci - przynajmniej tak nie śmierdzi.
Rzeczywiście, do klejów które mam jest instrukcja, żeby trzymać w chłodnym miejscu.michal84 pisze: śr mar 06 2019, 12:07 Też mi się glutował i żelował, testowałem dwa rodzaje. Od jakiegoś czasu trzymam CA w lodówce i problem zniknął.
A oto silnik (ze skrzynią biegów i przekładnią główną) na surowo:
Uplastyczniłem co się dało - głównie najwęższymi paseczkami kartonu, jakie byłem w stanie uciąć. Głupia robota, ale akurat miałem taki okres, że nie mogłem się spokojnie skoncentrować, ani rozsiąść nad większymi podzespołami, więc po trochu kładłem te paseczki. Na razie silnik zostanie w takim stanie - kiedy się upewnię, że pasuje do ramy, zostanie dopieszczony i pomalowany.
A więc teraz rama (która leży rozpoczęta od kilku tygodni), a zaraz po niej koła. Zastanawiam się, jak zrobić ten drobniutki "cywilny" bieżnik opon. Chcę sróbować ponacinać grubszy karton na płasko, i dopiero zwinąć. Macie inne pomysły?
To był kolejny odcinek z jednym nędznym zdjęciem, więc na osłodę dorzucam link do "wideorelacji" ze sklejenia Esprit-a:
https://www.youtube.com/watch?v=3_Sx3cUVH2E
Znalazłem to przypadkiem, i przy okazji dowiedziałem się, że istnieje modelarstwo jutubowe - sporo jest takich pokazów.
Dla porównania oryginał:
https://www.youtube.com/watch?v=-VXXO4daqGE