Westland Lysander Orlik
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Westland Lysander Orlik
Cześć wszystkim, trochę było odpoczynku, ale powoli ruszam z kolejnym modelem. No i tak wyszło, że znowu samolot, ale tym razem aliancki, nawet z polskiego dywizjonu. Maszyna, o ciekawym wyglądzie na pewno, ogólnie nietypowa. Koncepcja samolotów tego typu okazała się w sumie ślepą uliczką, ale Lysandera uratowały misje specjalne. Dzięki właściwościom STOL i pojemnej kabinie przydał się np. jako wsparcie francuskiego ruchu oporu. Na ten moment mam parę detali kabiny, to co się da staram się uplastyczniać, opracować nie ma jakoś wybitnie dużo, ale wystarczają. W jednej z nich znalazłem błąd, radioodbiornik był opisany jako TR - 9 D, a tymczasem to R1155, taka ciekawostka, może komuś się przyda .
Re: Westland Lysander Orlik
Znów parę elementów doszło, cóż tu pisać, dłubania w kabinie . Wszystko ładnie pasuje także praca bezstresowa . Traktuje ten model mocno odpoczynkowo, sam w sobie jest dość efektowny więc za bardzo nie dorabiam od siebie detali.
Re: Westland Lysander Orlik
Ja bym w tym kajecie upamiętnił jakieś złote myśli w rodzaju "stepujemy po kruchej łodzi życia", itp.
Re: Westland Lysander Orlik
Jest to jakiś pomysł , np. Nigdy, w żadnym wypadku, nie łykaj na noc jednocześnie pigułki na sen i środka przeczyszczającego.
Re: Westland Lysander Orlik
Obśmiałem się jak nutria Będę ten tekst wszędzie cytowaćCamilllo pisze: śr sie 14 2019, 10:57 Jest to jakiś pomysł , np. Nigdy, w żadnym wypadku, nie łykaj na noc jednocześnie pigułki na sen i środka przeczyszczającego.
Re: Westland Lysander Orlik
No dobra pośmialim się to dalej z koksem . Wydłubałem tablicę, wyszła ok, ale można lepiej, podstawowy błąd to wycinanie niektórych zegarów, można je było zostawić na płasko. Zastosowałem trochę nowych metod, np. ramki nie są malowane tylko oksydowane. Doszedł fotel, pasy od Eduarda, po założeniu zauważyłem, że nie ta wersja no trudno. Aktualnie powstaje wyposażenie tylnej kabiny, stojak na magazynki już jest, same magazynki będą żywiczne, także Eduard. Drążek sterowy i karabin wkleję dopiero po oklejeniu kabiny poszyciem bo na tym etapie, prawie na pewno się uszkodzą. Przed tablicą nie będzie wręgi przewidzianej przez autora, zamiast tego zrobię zbiornik oleju. Należy oczywiście wspomnieć o kratownicy, która będzie utrzymywać skrzydła. Nie była jakoś bardzo karkołomna, ale nie lubię sklejać takich części tj. cienkich, zamkniętych profili, tutaj jednak musi tak być, ponieważ ukrywają one druty wzmacniające. No to do następnego!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: Westland Lysander Orlik
Podziwiam dbałość o szczegóły i staranność pracy!