[R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Cześć
Ostatnio takie czasy, że sporo widzimy w różnego typu relacjach przejmowanego ruskiego sprzętu wojskowego. Chcąc, nie chcąc wpisuję się modelarsko w ten "trend", ponieważ za obiekt kolejnej budowy obrałem sowieckiego Łagga-3, ale w barwach fińskiego lotnictwa. Moja decyzja nie ma jednak nic wspólnego z tym co się dzieje na Ukrainie, bowiem od dawna chciałem popełnić model tego samolotu w fińskich barwach, a budowę tegoż rozpocząłem gdzieś na listopadzie 2021 roku.
Model buduję w oparciu o wycinankę z MPModel. Na rynku jest jeszcze kilka innych wydań. Jest model od Bumażnoje Modelirowanie oraz YG-model, starusieńkiego Fly’a nie brałem pod uwagę. Oba w/w prezentują inną niż potrzebuję wersję, co więcej, filozofia ich budowy i sposób rozłożenia części nie bardzo przypadł mi do gustu. Zatem wybór padł na model projektu Marka Pacyńskiego, chociaż ma on swoje spore uproszczenia.
Wprost z wycinanki wychodzi model Łagga z 4 serii produkcyjnej, natomiast ja chcę go zbudować z 35 serii, którego Finowie oznaczyli jako LG-3. Ten jeden z trzech przechwyconych Łaggów relatywnie najwięcej się nalatał w barwach fińskich, chociaż bez specjalnych sukcesów, ale akurat ten ostatni aspekt jest dla mnie najmniej istotny. W mojej ocenie to bardzo zgrabny samolocik, który modelarsko sobie gdzieś tam w kącie innych sław ledwo-ledwo egzystuje. Natomiast fiński kamuflaż bardzo uatrakcyjnia go wizualnie w moim odczuciu, a to jak Finowie radzili sobie z sowiecką nawałą też jest godne zapamiętania. Historia lubi się powtarzać?
Ze względu na słaby karton, na którym został wydany model (słaby na moje potrzeby), części wydrukowałem na kartonach bloku technicznego (gramatura 250). Przeróbka serii 4 na 35 wymagała przede wszystkim modyfikacji podkadłubowego chwytu powietrza i jego wylotu. Seria 35 chyba miała najbardziej oryginalny kształt tychże ze wszystkich serii produkcyjnych Łaggów. Sporo nakombinowałem się, żeby w miarę go wymodelować, aczkolwiek muszę zaznaczyć, że temat wciąż jest rozwojowy bo ten element nie jest wykończony. Musiałem też bardzo mocno popracować nad chwytem powietrza pod dziobem samolotu, żeby to jakoś wyglądało. Mocno, oznacza tak ze cztery podejścia, kończące się wypruwaniem poprzedniej sekcji i robieniem tego detalu od nowa. Tak szczerze, bez urazy, wg mnie w wycinance ten element po prostu jest zaprojektowany na odczep się. Głównie z tego powodu, ale także z powodu wcześniej omawianego wlotu podkadłubowego, model kilka razy już zataczał kręgi nad koszem. Błędnie zaprojektowane są także wnęki podwozia głównego, które powinny mieć nieco inny układ niż to zaproponowano w modelu, więc je też przerobiłem. Poniżej prezentuję zdjęcia od początku budowy.
Tutaj dodałem po burtach z przodu po łatce z kartonu z bloku technicznego, żeby jakoś załagodzić kanciastość bryły przodu kadłuba.
Widoczne jedne z kilku prób przeróbki wlotu powietrza pod dziobem samolotu, które potem i tak wyciąłem. Widać też prace nad wymodzeniem oprofilowania wylotu powietrza z podkadłubowej chłodnicy. Imitację siatki chłodnicy zrobiłem z gotowej, modelarskiej siateczki ze wzorem plastra miodu. Z tego samego materiału wykonam podkadłubową wersję. Widać na fotakach, że wnękę kabiny pilota ponownie częściowo zakleiłem, ponieważ po fakcie zorientowałem się, że linia cięcia zaprojektowana została dokładnie po linii mocowania wiatrochronu - a to nie jest prawidłowa konfiguracja. Jak dojdę do etapu kabiny będę docinał tą wnękę ponownie z odpowiednim marginesem pod owiewkę.
Wizyta "Kuby Rozpruwacza", kolejna...
Pi razy drzwi wstępnie domknięta bryła bazowa modelu przed lakierowaniem kolorem.
A tutaj po położeniu pierwszej warstwy testowej lakieru szarej Tamki do weryfikacji kształtów, konturów i powierzchni modelu. To jest pośredni etap, po którym model będzie ponownie oszlifowany i podpolerowany miejscowo. Jednolita warstwa farby daje możliwość wyłapania moich błędów wykonawczych, których nie widać dobrze na łaciatym kartonowym kopycie. To tak ad vocem pojawiającego się czasem stwierdzenia, że maluje się model kartonowy po to, żeby ukryć błędy - tutaj robię to, bo dzięki temu lepiej właśnie błędy widać i to jak...
Obecnie wciąż dopracowuję powierzchnię i niedoróbki. Szlifowanko, malowanko, szlifowanko, malowanko... po pewnym czasie to nawet robi się odprężające. To taki odmienny stan umysłu "na widok którego" moja Żonka puka się w czoło
Trudno mi powiedzieć co wyjdzie z modelu. Zdecydowałem się na publikację, bo widzę szansę na powodzenie. Jest jeszcze kilka krytycznych elementów bryły do dopracowania, ale może dzięki relacji tak łatwo sobie nie odpuszczę.
Zdrówka!
Ostatnio takie czasy, że sporo widzimy w różnego typu relacjach przejmowanego ruskiego sprzętu wojskowego. Chcąc, nie chcąc wpisuję się modelarsko w ten "trend", ponieważ za obiekt kolejnej budowy obrałem sowieckiego Łagga-3, ale w barwach fińskiego lotnictwa. Moja decyzja nie ma jednak nic wspólnego z tym co się dzieje na Ukrainie, bowiem od dawna chciałem popełnić model tego samolotu w fińskich barwach, a budowę tegoż rozpocząłem gdzieś na listopadzie 2021 roku.
Model buduję w oparciu o wycinankę z MPModel. Na rynku jest jeszcze kilka innych wydań. Jest model od Bumażnoje Modelirowanie oraz YG-model, starusieńkiego Fly’a nie brałem pod uwagę. Oba w/w prezentują inną niż potrzebuję wersję, co więcej, filozofia ich budowy i sposób rozłożenia części nie bardzo przypadł mi do gustu. Zatem wybór padł na model projektu Marka Pacyńskiego, chociaż ma on swoje spore uproszczenia.
Wprost z wycinanki wychodzi model Łagga z 4 serii produkcyjnej, natomiast ja chcę go zbudować z 35 serii, którego Finowie oznaczyli jako LG-3. Ten jeden z trzech przechwyconych Łaggów relatywnie najwięcej się nalatał w barwach fińskich, chociaż bez specjalnych sukcesów, ale akurat ten ostatni aspekt jest dla mnie najmniej istotny. W mojej ocenie to bardzo zgrabny samolocik, który modelarsko sobie gdzieś tam w kącie innych sław ledwo-ledwo egzystuje. Natomiast fiński kamuflaż bardzo uatrakcyjnia go wizualnie w moim odczuciu, a to jak Finowie radzili sobie z sowiecką nawałą też jest godne zapamiętania. Historia lubi się powtarzać?
Ze względu na słaby karton, na którym został wydany model (słaby na moje potrzeby), części wydrukowałem na kartonach bloku technicznego (gramatura 250). Przeróbka serii 4 na 35 wymagała przede wszystkim modyfikacji podkadłubowego chwytu powietrza i jego wylotu. Seria 35 chyba miała najbardziej oryginalny kształt tychże ze wszystkich serii produkcyjnych Łaggów. Sporo nakombinowałem się, żeby w miarę go wymodelować, aczkolwiek muszę zaznaczyć, że temat wciąż jest rozwojowy bo ten element nie jest wykończony. Musiałem też bardzo mocno popracować nad chwytem powietrza pod dziobem samolotu, żeby to jakoś wyglądało. Mocno, oznacza tak ze cztery podejścia, kończące się wypruwaniem poprzedniej sekcji i robieniem tego detalu od nowa. Tak szczerze, bez urazy, wg mnie w wycinance ten element po prostu jest zaprojektowany na odczep się. Głównie z tego powodu, ale także z powodu wcześniej omawianego wlotu podkadłubowego, model kilka razy już zataczał kręgi nad koszem. Błędnie zaprojektowane są także wnęki podwozia głównego, które powinny mieć nieco inny układ niż to zaproponowano w modelu, więc je też przerobiłem. Poniżej prezentuję zdjęcia od początku budowy.
Tutaj dodałem po burtach z przodu po łatce z kartonu z bloku technicznego, żeby jakoś załagodzić kanciastość bryły przodu kadłuba.
Widoczne jedne z kilku prób przeróbki wlotu powietrza pod dziobem samolotu, które potem i tak wyciąłem. Widać też prace nad wymodzeniem oprofilowania wylotu powietrza z podkadłubowej chłodnicy. Imitację siatki chłodnicy zrobiłem z gotowej, modelarskiej siateczki ze wzorem plastra miodu. Z tego samego materiału wykonam podkadłubową wersję. Widać na fotakach, że wnękę kabiny pilota ponownie częściowo zakleiłem, ponieważ po fakcie zorientowałem się, że linia cięcia zaprojektowana została dokładnie po linii mocowania wiatrochronu - a to nie jest prawidłowa konfiguracja. Jak dojdę do etapu kabiny będę docinał tą wnękę ponownie z odpowiednim marginesem pod owiewkę.
Wizyta "Kuby Rozpruwacza", kolejna...
Pi razy drzwi wstępnie domknięta bryła bazowa modelu przed lakierowaniem kolorem.
A tutaj po położeniu pierwszej warstwy testowej lakieru szarej Tamki do weryfikacji kształtów, konturów i powierzchni modelu. To jest pośredni etap, po którym model będzie ponownie oszlifowany i podpolerowany miejscowo. Jednolita warstwa farby daje możliwość wyłapania moich błędów wykonawczych, których nie widać dobrze na łaciatym kartonowym kopycie. To tak ad vocem pojawiającego się czasem stwierdzenia, że maluje się model kartonowy po to, żeby ukryć błędy - tutaj robię to, bo dzięki temu lepiej właśnie błędy widać i to jak...
Obecnie wciąż dopracowuję powierzchnię i niedoróbki. Szlifowanko, malowanko, szlifowanko, malowanko... po pewnym czasie to nawet robi się odprężające. To taki odmienny stan umysłu "na widok którego" moja Żonka puka się w czoło
Trudno mi powiedzieć co wyjdzie z modelu. Zdecydowałem się na publikację, bo widzę szansę na powodzenie. Jest jeszcze kilka krytycznych elementów bryły do dopracowania, ale może dzięki relacji tak łatwo sobie nie odpuszczę.
Zdrówka!
Ostatnio zmieniony ndz kwie 16 2023, 17:50 przez jacob, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Piękne. Piękne.
Wyrobiłeś sE specyficzną metodę budowy i doprowadziłeś do perfekcji
Fińczycy mieli fajne kamo. Nawet ich messery ładnie się prezentują. Tak, że dobry wybór.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Cześć Grzegorz, dzięki jednak słowo perfekcja nie występuje w mojej terminologii odnośnie moich modeli. Ja zawsze coś spitolę, zawsze coś finalnie zrobię nie tak jakbym chciał. Ale ważna jest podobno droga, a nie cel . A metoda jest rozwojowa, można jeszcze kilka rzeczy poprawić.
Zgadza się, fińskie "Mersu" są spoko
Pozdro!
Zgadza się, fińskie "Mersu" są spoko
Pozdro!
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Fajnie widzieć, że znowu nadajesz Zasiadłem, podglądam i podziwiam. Za mną chodzi fiński I-152 i Curtiss H-75, bo oba popełniłem wieki temu w takim kamo i marzą mi się znowu ;) Tak, fińskie barwy są fajne
Pozdrowienia
Rafael
Samoloty IIWW, a czasem inne "ciekawoski"
Rafael
Samoloty IIWW, a czasem inne "ciekawoski"
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Zabawy w kształtowanie ciąg dalszy. Doprowadzanie do gładkości powierzchni łatwo dostępnych jak skrzydła lub kadłub nie stanowi jakiegoś dużego problemu. Natomiast równanie i polerowanie przejścia skrzydło-kadłub połączone z dopracowaniem bardziej złożonych krzywizn do pewnej płynności linii, już tak. Na fotkach prezentuję ten kawałek roboty. Praca przypomina tą z Jaka-3. Ale akurat w ŁaGGu nie ma blach pokrywających ten fragment. Kadłub z centropłatem był monolitem deltowej "meblościanki" - mniej więcej do ściany ogniowej za silnikiem. Większość bryły bazowej modelu jest już OK, ale tutaj wciąż pojawiają się jakieś ubytki, niepotrzebne wyżłobienia. Trik w tym, żeby "rozpuścić" krawędzie klejonych do siebie papierowych części poszycia (zaznaczam, że nie ma tu żadnej szpachlówki i nie będzie, tylko papier). Każdorazowo takie przetarte miejsca, należy delikatnie polakierować, aby kolejnym polerowaniem pozbyć się mechatości papieru. Wstępnie zaaranżowałem też miejsce mocowania lampy lądowania w skrzydle.
Pozdrowionka!
Pozdrowionka!
Ostatnio zmieniony ndz kwie 16 2023, 18:05 przez jacob, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marcin_Matejko
- Posty: 92
- Rejestracja: ndz lip 18 2010, 15:50
- x 3
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Bedzie kolejny imponujący model, redukcyjny, brawo
Per aspera ad astra
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Cześć
Mam nadzieję Marcin, że masz rację, aczkolwiek ja będę się cieszył jeśli go generalnie skończę. Z tą redukcją u mnie to nie jest niestety tak perfect jak u Ciebie, ale będę próbował coś niecoś ulepszy, dodać. Ale wiesz, tak żeby to ostatecznie jakoś wyglądało i nie straszyło
Dokleiłem i dopolerowałem paski z cienkiego papieru u nasady stateczników, mają one symulować deltowe wypusty z kadłuba, do których mocowane były stateczniki. Zależało mi na tej delikatnej grze światłocienia na krawędzi sugerującej pewną modułowość konstrukcji. W Łaggach było bardzo mało metalowych pokryw i oprofilowań. W tym fragmencie nie było żadnych metalowych osłon na przejściu skrzydło-statecznik, tak samo jak nie było blach na przejściu kadłub-skrzydła. Taki deltowy drewniak na maksa. Mam wrażenie, jakbym swoimi zabiegami nieco odtwarzał proces produkcji deltowego samolotu.
Tutaj zabrałem się za wycięcie otworów pod wydechy. Na początek otworki,
- a teraz połącz kropki. Cięcie na początku węziej niż jest to potrzebne, bo pierwsze podejście w tym materiale wychodzi zazwyczaj bardzo parchato. Papier się strzępi i rozwarstwia. Zaraz po wycinaniu krawędzie trzeba zabezpieczyć klejem CA, żeby wzmocnić ten rejon, na powrót połączyć warstwy papieru i spacyfikować mechatość papierzaną pod szlifowanie.
Widać też, że prace trwają nad wlotami powietrza. Cały czas coś mi tam nie pasuje i poprawiam, poprawiam...
W tych wyciętych wnękach będą siedziały gotowe wydechy z żywicy, co prawda z MiG-3, ale są praktyczne takie same jak w 35 serii ŁaGGa.
Po godzinie równania i poszerzania wygląda to już nieco lepiej. Jednak to jeszcze nie końcowy efekt, kilka godzinek jeszcze pęknie nad tym fragmentem.
Zdrówka!
Mam nadzieję Marcin, że masz rację, aczkolwiek ja będę się cieszył jeśli go generalnie skończę. Z tą redukcją u mnie to nie jest niestety tak perfect jak u Ciebie, ale będę próbował coś niecoś ulepszy, dodać. Ale wiesz, tak żeby to ostatecznie jakoś wyglądało i nie straszyło
Dokleiłem i dopolerowałem paski z cienkiego papieru u nasady stateczników, mają one symulować deltowe wypusty z kadłuba, do których mocowane były stateczniki. Zależało mi na tej delikatnej grze światłocienia na krawędzi sugerującej pewną modułowość konstrukcji. W Łaggach było bardzo mało metalowych pokryw i oprofilowań. W tym fragmencie nie było żadnych metalowych osłon na przejściu skrzydło-statecznik, tak samo jak nie było blach na przejściu kadłub-skrzydła. Taki deltowy drewniak na maksa. Mam wrażenie, jakbym swoimi zabiegami nieco odtwarzał proces produkcji deltowego samolotu.
Tutaj zabrałem się za wycięcie otworów pod wydechy. Na początek otworki,
- a teraz połącz kropki. Cięcie na początku węziej niż jest to potrzebne, bo pierwsze podejście w tym materiale wychodzi zazwyczaj bardzo parchato. Papier się strzępi i rozwarstwia. Zaraz po wycinaniu krawędzie trzeba zabezpieczyć klejem CA, żeby wzmocnić ten rejon, na powrót połączyć warstwy papieru i spacyfikować mechatość papierzaną pod szlifowanie.
Widać też, że prace trwają nad wlotami powietrza. Cały czas coś mi tam nie pasuje i poprawiam, poprawiam...
W tych wyciętych wnękach będą siedziały gotowe wydechy z żywicy, co prawda z MiG-3, ale są praktyczne takie same jak w 35 serii ŁaGGa.
Po godzinie równania i poszerzania wygląda to już nieco lepiej. Jednak to jeszcze nie końcowy efekt, kilka godzinek jeszcze pęknie nad tym fragmentem.
Zdrówka!
Ostatnio zmieniony ndz kwie 16 2023, 18:10 przez jacob, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Budowa idzie leniwie, postępy niewielkie, ale zawsze "cóś".
Te podziabane szpary pod wydechy trzeba było jakoś "zarobić". Zrobiłem z kartki zeszytowej wklejki, ukształtowane BCG na dwóch pręcikach. Wkleiłem toto we wnęki na CA.
Potem spiłowałem nadmiar wystających fragmentów. Miało to na celu z jednej strony znormalizować ich wygląd po obu stronach kadłuba i zabezpieczyć / utrwalić krawędzie tych wnęk. Jak wspominałem poprzednio, cięcie takich otworów w tym papierowym "kompozycie" nie idzie zbyt precyzyjnie, a w ten sposób otrzymujemy równe krawędzie zewnętrzne.
A tutaj zaryzykowałem i wygryzłem luk w kadłubie. Skłaniam się ku koncepcji zrobienia go otwartym. W środku nie ma wręg, na tym odcinku kadłub u mnie jest samonośny. Trzeba co prawda wewnątrz nieco wygładzić ściany i je wypełnić niewielką liczbą gratów, ale tak na oko chyba jest to wykonalne. Jak się nie uda, to zamknę.
Zdrówka!
Te podziabane szpary pod wydechy trzeba było jakoś "zarobić". Zrobiłem z kartki zeszytowej wklejki, ukształtowane BCG na dwóch pręcikach. Wkleiłem toto we wnęki na CA.
Potem spiłowałem nadmiar wystających fragmentów. Miało to na celu z jednej strony znormalizować ich wygląd po obu stronach kadłuba i zabezpieczyć / utrwalić krawędzie tych wnęk. Jak wspominałem poprzednio, cięcie takich otworów w tym papierowym "kompozycie" nie idzie zbyt precyzyjnie, a w ten sposób otrzymujemy równe krawędzie zewnętrzne.
A tutaj zaryzykowałem i wygryzłem luk w kadłubie. Skłaniam się ku koncepcji zrobienia go otwartym. W środku nie ma wręg, na tym odcinku kadłub u mnie jest samonośny. Trzeba co prawda wewnątrz nieco wygładzić ściany i je wypełnić niewielką liczbą gratów, ale tak na oko chyba jest to wykonalne. Jak się nie uda, to zamknę.
Zdrówka!
Ostatnio zmieniony ndz kwie 16 2023, 18:15 przez jacob, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Otwarty luk zdecydowanie uatrakcyjni model (oprócz fińskiego kamo). Szczególnie jeśli zrobisz dioramę. Nawet jeżeli coś nie wyjdzie, możnaby zostawić luk lekko przymknięty a pod kadłubem ułożyć jakieś szpeja "wyciągnięte" przez obsługę oraz klucze/śrubokręty.
Aż mnie korci by też coś poszpachlować i pomalować...
Aż mnie korci by też coś poszpachlować i pomalować...
Re: [R] Fiński ŁaGG-3 35 seria, na bazie MPModel
Tak, właśnie na to liczę, chociaż nie planuję dioramy. Będzie jedynie podstawka jak w przypadku mojego Jaka-3 ostatnio. Prawdopodobnie może być podobna do niej biorąc pod uwagę warunki w jakich ten grat latał. Czas pokaże. Tutaj widać co mniej więcej mam na myśli pisząc o otwartym luku:jhradca pisze: sob kwie 23 2022, 11:04 Otwarty luk zdecydowanie uatrakcyjni model (oprócz fińskiego kamo)
Swoją drogą bardzo ciekawy i godny polecenia fiński portal link.
Malowanie - jak najbardziej, ale szpachlówka - nie koniecznie . Ja w każdym razie jej nie stosuję.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz kwie 16 2023, 18:18 przez jacob, łącznie zmieniany 1 raz.