Mam utrudniony dostęp do dobrodziejstw rodzimych wyrobów chemicznych. Szukam substytutu Kaponu, którego nie mogę kupić w kraju spoczynku ś.p ORP Grom (I). Znalazłem dwa produkty marki Jotun, sugerując się podobnymi cechami do polskiego kaponu:
gruntowanie drewnianych posadzek w celu stabilizowania luźnych cząstek drewna
Czy któryś z Was używał produktów tej marki? Co myślicie o w/w produktach w możliwym zastosowaniu w "teorii" - bo nic nie zastąpi praktyki... którą jestem w stanie wykonać na starych arkuszach testowych. Zależy mi tylko, żeby nie wydać 150 zł za puszkę na produkt, który nie nadaje się do modelarstwa. Jeśli znacie Inne substytuty, to będę wdzięczny za podpowiedzi - Czas coś pociąć !!!
W zamierzchłych czasach (pewnie rok 2004 albo 2005) na forum Konradusa był taki użytkownik Junior II, który twierdził, że arkusze wycinanki impregnuje klejem do drewna/papieru Ponal czyli coś jakby Wikolem. Chyba impregnował dwustronnie. Coś tam się wichruje zaraz po nasączeniu - gąbką jeśli dobrze pamiętam - ale potem ma wracać do stanu początkowego. Nie próbowałem ale może ktoś się skusi na taki eXperyment.
Dla dobra nauki mógłbym poświęcić arkusze testowe, ale zasadniczo nie używam białych klejów typu Wikol. Jestem zwolennikiem sprawdzonych metod, ale dobrze wiedzieć o różnych alternatywach. Mam złe doświadczenia z klejami typu wikol, a właściwie traumę z młodzieńczych lat, kiedy w 1995 r. podjąłem się Essexa klejonego wikolem. No i nawet fajny łuk mi wyszedł z niego..
Ja po przyklejeniu podłużnicy niszczyciela Orkan właśnie wikolem zacząłem ją dociskać wałkując i wydłużyła się chyba o jakieś 5mm. Dobrze że przymierzyłem do niej pokład i wyszedł na jaw ten problem jeszcze zanim klej porządnie chwycił wiec udało się ją oderwać. Wikolem można wręgi podklejać ale dociskać czy wałkować trzeba od drugiej strony, choć być może minimalnie wymiar mogą zmienić. Chyba poszukam jakiegoś mojego 'modelu na niedziele' którego jeszcze nie zakaponowałem i poddam go takiemu zabiegowi. Kiedyś.
Ostatnio zmieniony pt cze 24 2022, 1:46 przez Tempest, łącznie zmieniany 1 raz.
Wikolem czy Ponalem to można ewentualnie traktować stare Małe Modelarze. Tamten specjalny papier wymaga specjalnych metod jego impregnowania.
Współczesnych modeli bym tak nie traktował.
@michal84:
Z dwóch wybranych przez Ciebie produktów przetestowałbym (na małym fragmencie jakiegoś arkusza) Jotun Tregrunning Klar.
Pierwszy - Jotun Panellakk - z tego co zrozumiałem z opisu jest wodorozcieńczalnym akrylem, więc też może pofalować papier.
michal84 pisze:Zależy mi tylko, żeby nie wydać 150 zł za puszkę na produkt, który nie nadaje się do modelarstwa.
skarczew pisze:Z dwóch wybranych przez Ciebie produktów przetestowałbym (na małym fragmencie jakiegoś arkusza) Jotun Tregrunning Klar.
Pierwszy - Jotun Panellakk - z tego co zrozumiałem z opisu jest wodorozcieńczalnym akrylem, więc też może pofalować papier.
Chyba chodziło o to aby nie próbować w celu uniknięcia niepotrzebnych kosztów.
michal84 pisze:którego nie mogę kupić w kraju spoczynku ś.p ORP Grom (I).
Wracaj do kraju kartonem stojącym. Kaponu ci u nas dostatek.
Albo zapytaj na jakimś kartonowym forum w tym kraju gdzie Grom spoczywa jeśli takowe tam istnieją.
A jak by „po prostu“ (ja tak robię) polakierować arkusze lakierem bezbarwnym? Najlepiej z puszki aerozolowej albo aerografem, żeby warstwa lakieru była jednolita.
Dzięki za sugestie koledzy! @Henryku, naprowadziłeś mnie na trop, bo mam pół puszki lakieru bezbarwnego Motip klarlakk 2K do lakierowania karoserii samochodowych. Prysnąłem niewielką chmurkę na niepotrzebny arkusz dawcy eksperymentalnego. Najbardziej zależy mi na powłoce ochronnej w części dennej i zapobieganiu "wpijania" przez karton retuszu na stykach łączenia oklejek dna. Kapon wywiązywał się z tego zadania, ale wstępne lakierowanie wygląda obiecująco. Dam mu trochę podeschnąć i wieczorem sprawdzę właściwości tej metody impregnacji - zdolność łączenia BCG, przenikalność retuszu i stopień połysku.
Michał,
ja tylko Motpiem fukam sE arkusze. I jest, wg mojej skromnej opinii, spoko.
Ale ten "mój" Motip nie ma w nazwie 2K. Więc to pewnie nie to samo. Ten co używam to lakier akrylowy. Przy czym UWAGA - akrylowy niekoniecznie oznacza wodny. Warto o tym pamiętać. "Mój" wodny nie jest w żadnej mierze.
Próbuj.
Te lakiery 2K są podobne od tych 1K których używa Grzegorz a może nawet lepsze , ale mają chyba taką wadę, że w puszcze jest utwardzacz i po przekręceniu korka można ich używać tylko do 24 h.
"Czyste sumienie wynika najczęściej ze złej pamięci" Ukończone FW-190 A7 FM-2