Na okładce modelu jest inny samolot Anatra Anade tej samej wytwórni, ale chyba się czepiam : ).
Niestety model ma sporo niedokładności i już na oko widać że coś tu nie gra. Zaprojektowany jest dziwnie jak na taką "skrzyniową" konstrukcję kadłuba. Podzielony na sekcje i klejony metodą wręga do wręgi, jakby autor chciał oddać hołd starym Małym Modelarzom.
Musiałem zaprojektować kadłub od nowa używając jako wzór rysunków montażowych.
Metodą prób i błędów udało mi się opanować bryłę kadłuba.
Największym wyzwaniem w tym modelu jest osłona silnika. Bardzo nietypowa i widziałem ją tylko na zdjęciach polskiego egzemplarza, który ma także osłonę na dole silnika w całości go zakrywając. Zdecydowałem się na tłoczenie z folii. Na tej próbie udało mi się wytłoczyć w całości ale ten kształ wymaga już tłoczenia z odsysaniem powietrza.
Symboliczne wnętrze kabiny. Musiałem zaprojektować okrągłą wnękę w kadłubie , w otworze drugiej kabiny strzelca/obserwatora, model w ogóle tego nie przewidywał.
Nie wiem po co ten silnik robiłem, nic potem nie widać...
Podzieliłem osłonę silnika na 3 części i tłoczyłem osobno.
Niestety uciekła trochę symetria kadłuba, uroki klejenia super glue, nie ma czasu na poprawki. Musiałem 3 razy szlifować górną część po malowaniu, co niestety odbiło się na jakości. No i uszkodziłem papier na kadłubie przy odrywaniu taśmy maskującej. No trudno, ale teraz już mam nadzieję z górki.
