Czy ktoś używa może farb akrylowych Agama?
A jeżeli tak, to czy może coś o nich napisać?
Zainteresowałem się nimi z tego powodu, że mają różne kolory,
których nie mają inni producenci (np. do polskiej broni pancernej).
Ciekawe są również ich metalizery w postaci pasty, którą nakłada się szmatką
Witam .
Robiłem już próby.
Oto pierwsze spostrzeżenia:
Schną szybko, po kilku minutach można operację powtórzyć.
Zmywacz to rozpuszczalnik specjalny, można kupić razem z farbą.
Kolorów chyba 7
Płaszczyzna do wcierania musi być idealnie równa.
Metalizer nie wybacza żadnej rysy.
Kłopot mi sprawia początek malowania, ponieważź jest wtedy najwięcej farby na szmatce i w trakcie tarcia rozkład farby nierówny.
Popczątkowo przecierałem pałeczką z gąbki dla babek do czegoś tam,
okazało się, że powstają rysy . Myślę, że zastosowanie malutkich pałeczek,
które kiedyś można było kupić w Jadarze dało by lepsze efekty, lecz nie mogę ich znależć w czeluściach szafy.
Następne próby z chusteczką do nosa /w/g mnie to najlepszy materiał do metalizerów/
Szczególnie początek procesu malowania jest trudny, ponieważ farba rozkłada sie nierówno i ma tendencje do ścierania /powstają łyse miejsca/
Do tej pory malowałem wałeczki i stosunkowo małe płaszczyzny /1 x 0,5cm/
Po wypolerowaniu błysk jest piękny, kolory odzwierciedlają pożądany matreiał, /tzn łuski na złoto, brąz na prętach, gun metal na ka-em..
Jak zwykle trzeba dojść do wprawy, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć
Suchą pałeczką idealny do przecierek.
Tyle moich pierwszych wrażeń.
Nie odaważyłbym się na razie malować dużych powierzchni np. skrzydel.
Jeszcze jedna uwaga, z zakupionych dwóch buteleczek kolorowów steel rózne zachowania w czasie wcierania. kolor zdecydowanie najtrudniejszy do malowania.
Jurek
