RELACJA: Lockheed Martin F-22 Raptor

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita

Awatar użytkownika
yaa
Posty: 206
Rejestracja: pt paź 31 2003, 17:50
Lokalizacja: Radom

RELACJA: Lockheed Martin F-22 Raptor

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yaa »

Witam,

Przystepuje do tej relacji "z pewna taka niesmialoscia", jakoze w zasadzie jest to moj drugi w zyciu model (nie licze lat dziecinstwa kiedy to z marnym skutkiem probowalem sie z dostepnymi wtedy w skladnicy harcerskiej Losiami, Jakami i innymi Ilami)... Tak wiec jestem kompletnym nowicjuszem, a postanowilem umiescic tutaj swoje wypociny, zeby sie moze czegos nauczyc od bardziej doswiadczonych. Tak wiec licze na Wasze wypowiedzi, krytyke, porady itd...

Ponad rok temu wpadl mi w lapki model smiglowca RAH-66 Comanche (1:48 - Italeri). W zasadzie nie mialem zamiaru go sklejac, ale tak sie zlozylo, ze go skleilem (to byl ten pierwszy raz ;-) ). Zrobilem to fatalnie, zdaje sobie sprawe, ale mimo to fajnie wyglada na polce. Dla zainteresowanych, rezultat mozna zobaczyc tutaj. No i stalo sie... Zlapalem bakcyla, wiec postanowilem pojsc za ciosem i skleic kolejnego przedstawiciela rodziny amerykanskich STEALTH. Padlo na F-22 Raptora. Kozystajac z doswiadczen zdobytych przy Comanche'u, postawilem sobie za punkt honoru zrobic to najlepiej jak tylko bede w stanie, wkladajac w niego tyle zdrowego rozsadku, cierpliwosci i precyzji na ile bedzie mnie stac.

Tyle wstepu, przechodze do konketow. Model jest w skali 1:48 firmy Revell. Zanim cokolwiek zaczalem robic, przejzalem cala mase zdjec samolotu i doszedlem do wniosku, ze skleje go w konfiguracji gotowosci bojowej z pochowanymi wszystkimi gadzetami (mam na mysli amunicje) wewnatrz lukow amunicyjnych. Docelowo ma to wygladac mniej wecej tak:

Obrazek

Postanowilem pozamykac wszystkie luki, klapki, wlazy i rewizje. Zdecydowalem sie na taka konfiguracje, poniewaz samolot zostal zaprojektowany wg zalozen stealth, a wszystko co z niego wystaje, burzy ta koncepcje. Poza tym wydaje mi sie, ze akurat ten samolot wyglada lepiej i mniej pokracznie (choc jest troche mydelniczka juz sam w sobie), kiedy kadlub ma gladka linie, bez jakichs "przeszkod" dla oka... Tak naprawde, najlepiej i najdostojniej wyglada w powietrzu ze schowanym podwoziem, ale to podwozie musze mu wypuscic, zeby mial na czym sobie stac ;-) .

Prace nad modelem zaczalem juz jakis czas temu, wiec relacja nie jest od samiutkiego poczatku. Na dzien dobry zasugerowalem sie instrukcja i popelnilem blad, ktory wynikl z braku doswiadczenia. Najsampierw zabralem sie za klejenie i malowanie kokpitu no i po wklejeniu go w kadlub okazalo sie, ze za nic tam nie pasuje i powstaly OGROOOMNE szpary pomiedzy wanna a poszyciem... No wiec wszystko od nowa rwac, skrobac, wklejac, szpachlowac itd... Oczywiscie nie obylo sie bez podniszczenia detali awioniki (zapackanie szpachla), ale obawiam sie, ze nic na to nie poradze. Wydlubalem ja z pomiedzy przyciskow tyle ile moglem... Koniec koncow wyglada to tak:

Obrazek

W dalszej kolejnosci zabralem sie zaklejanie wszystkich dziur w poszyciu. Kadlub modelu sklada sie z 4 czesci - dwie polowki (gorna i dolna) czesci dziobowej, siegajace tak mniej wiecej wlotow powietrza i dwie polowki "ciagu dalszego", generalnie standard chyba... I znowu okazalo sie, ze nic do siebie nie pasuje. Gdzies sie oczytalem, ze wlewki Revella sa dokladne itd, a tu sie okazalo, ze czesci Comanche'a Italeri byly lepiej do siebie dopasowane. W kazdym razie wypackalem pol tubki szpachli na to, zeby wszystko bylo gladkie... W miedzyczasie wkleilem wszystko, co powinno byc wewnatrz (komory tylnego podwozia, elementy silnkow, wlorty powietrza). Pokrywy lukow amunicyjnych po wklejeniu ich w pozycji zamknietej nie mialy sie czego trzymac, wiec na wzmocnienie ich poszlo drugie tyle kleju co szpachli plus kawalki plastiku... Na grzbiecie samolotu zakleilem luk Vulcana i luk rewizyjny silnika pomocniczego. Ponadto (tu uwaga, zagadka) tuz za kabina pilota, po obu stronach, tuz nad wlotami powietrza, sa dwie dziwne klapki (rowniez je zakleilem, choc instrukca przewiduje takze mozliwosc wklejenia ich w pozycji otwartej). Nie ma tam otworow tylko zaglebienia do pomalowania na bialo. Wiecie moze do czego one moga sluzyc :?: Wyglada troche jak jakies male hamulce aerodynamicze, wykorzystywane przy manewrowaniu. Tutaj widac je w oryginale. Acha, i jeszcze zaklajstrowalem luk haka hamujacego (w tylnej dolnej czesci, miedzy silnikami - jak nietrdno sie domyslec :cool: ). Tak BTW, czy F-22 jest przewidziany do ladowania na lotniskowcach, czy samoloty USAF rowniez maja haki, na tzw. wszelki wypadek :?: W kazdym razie, rezultaty mojej walki ze szpachla wygladaja tak:

Obrazek Obrazek

Jak widac, do kompletnej czesci dziobowej, doklejona jest gorna czesc tylu samolotu. Coprawda instrukcja przewiduje inna kolejnosc klejenia, ale tak sie dziwnie zlozylo, ze luk Vulcana jest w podzielony miedzy dwie gorne cwiartki kadluba, wiec zeby go zakleic i zaszpachlowac, musialem troche obejsc instrukcje... Na fotce widac rowniez, ze przymierzylem sie do zrobienia linii laczenia blach w pokrywach dolnych lukow. No coz, to chyba tyle co mam do pokazania w chwili obecnej. W tym momencie mam posklejane i wstepnie poszpachlowane wszystkie elementy ukladu sterowniczego (stery pionowe i poziome, klapy, lotki). Polowki kadluba w zasadzie gotowe sa do polaczenia. Czekam na lotki, gdyz mocowane sa ruchomo i musze je jeszcze doszlifowac zanim wloze je miedzy dwie czesci kaduba.

Na koniec jeszcze jedna sprawa. Jakoze jestem total beginner, nie mam specjalnie zamiaru bawic sie waloryzacje. Poza tym platowiec nie daje wielkiego pola do popisu, choc jestem przekonany, ze doswiadczony modelarz moglby z niego sporo wyciagnac... Jedna rzecz natomiast strasznie mnie gniecie. Otoz, po zlozeniu dwoch polowek kadluba - gornej i dolnej - jak sie zajrzy troche od dolu we wloty powietrza, widac, ze nie ma gornej powierzchni tych wlotow i paskudnie widac "sufit" kadluba :-?

Obrazek

Chcialbym to jakos zwalczyc, ale nie bardzo wiem jak. Tzn domyslam sie, ale prawde mowiac licze na jakas porade z Waszej strony. Czym mozna cos takiego zakleic od gory :?: Mam na mysli cos, co moge znalesc w domowych zasobach... Jakas karta telefoniczna, czy cos w tym stylu :?:

Uff... To by bylo chyba tyle jak narazie... Przebrnalem przez poczatek pierwszej relacji w zyciu... Mam nadzieje, ze temat zainteresuje tu kogos... Z tego co zauwazylem, a sledze forum od czasu mojego Comanche'a, nowoczesne samoloty, szczegolnie hamerykanskie nie sa tutaj specjalnie popularne :-? Nawet jezeli nkogo nie obchodzi los samego modelu, prosze Was o garstke porad, moze odrobine konstruktywnej krytyki...

Pozdrawiam serdelecznie,
Majek.

Ps. Jeszcze mi sie cos przypomnialo. Mam wielka prosbe do Okonka. W galerii Twojego F-15E, na jednym ze zdjec z tylu niesmialo wychyla sie ogon F-117-stki. -=[ KLIK ]=- Jakoze szykuje sie rowniez do sklejenia Nighthawka (jako kolejnego przedstawiciela stealthow), chcialbym obejzec sobie Twoje dzielo. Jezeli masz fotki tego modelu i jezeli nie jest to wielki problem, wrzuc je, prosze, do galerii. Bede niezmiernie dzwieczny ;-)

pozdr.
Ostatnio zmieniony sob kwie 23 2005, 11:47 przez yaa, łącznie zmieniany 2 razy.
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Witaj Majek :D Sam jak widze przesunoles temat wiec teraz musisz poprosic moderatorow w skrzydlach o wykasowanie tamtych postow ;-)
pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
yaa
Posty: 206
Rejestracja: pt paź 31 2003, 17:50
Lokalizacja: Radom

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yaa »

Juz poprosilem... Pewnie chwilke potrwa zanim ktorys z nich tam zajrzy, ale jakby co, to dalem tam linka do tego tematu.

A mialo byc tak pieknie... No coz. Moge jedynie prosic o wyrozumialosc :roll: Dzieki Okonek, ze zwrocies mi uwage... Cos mi tak wlasnie tam nie pasowalo...

Pozdrawiam.
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

No to w nagrode za wlasciwe sprawowanie to o co prosiles . Niestety jedyne i dosyc slabe .Przy okazji porobie nowe fotki i podmienie ;-)

Obrazek

Obrazek
pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 593
Rejestracja: śr maja 05 2004, 19:41
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Maciej »

...Tamiya?!

Pozdrawiam,
Maciej
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Sorrki znalazlem jeszcze jedno :oops:

Obrazek
pozdrawiam
Obrazek
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Maciej pisze:...Tamiya?!
Eeee tam zaraz Tamiya :lol: Kogo stac dzisiaj na takie modele :roll: Stary ale jary Monogram w wydaniu Revellowskim ;-) Mam jeszcze Academy occzywiscie do skonczenia :haha: i musze powiedziec , ze ten Monogram bardziej mi sie podoba :cool:
pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
yaa
Posty: 206
Rejestracja: pt paź 31 2003, 17:50
Lokalizacja: Radom

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: yaa »

Super, dzieki.

Khehe, qrcze, strasznie pokraczny ten samolot, ale ma cos w sobie... Kolejna maszyna, ktora najlepiej wyglada tam gdzie jej miejsce, czyli w powietrzu...

Gdzies sie tu trafilem na dyskusje, na temat zestrzelenia Nighthawaka nad Bosnia... Kiedys, dawno temu natknalem sie na fotke wlasnie wraku tego straconego F-117, ktora strasznie mnie rozbawila. Jakis tamtejszy partyzant stal na tle tego wraku i trzymal tekturowa tabliczke z napisem: "Sorry, we didn't know, it was invissible..." Postaram sie znalesc i wrzuce linka.

Pozdrawiam.
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Taki sama pokraka z niego jak i Twego Raptora. ;-) Teraz co do pytania. Wspomniales o karcie telefonicznej i to bylo by najlepsze wyjscie ale musisz sprawdzic czy grubosc karty nie bedzie przeszkadzala w pozniejszym polonczeniu polowek kadluba :!: Jesli bedzie za gruba to zastosuj wycinki z opakowania po margarynie , klisze fotograficzna czy cos podobnego . Osobiscie zostawilem to w moim modelu tak jak bylo no bo model mial byc In-box. Bardzo dobrze zrobiles zamykajac te luki na grzbiecie bo niczego to to nie jest podobne . Melduj koniecznie o postepach :cool:
pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
kubabuda
Posty: 28
Rejestracja: wt cze 29 2004, 20:34
Lokalizacja: Zachodnia Wlkp

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kubabuda »

Okonek pisze:Taki sama pokraka z niego jak i Twego Raptora.
:devil1: Jak tak można! Tak na mojego ukochanego Raptora :?: Toż to profanacja :evil:
A tak poza tym: nareszcie ktoś na Kartonwork dłubie F-22. :twisted:
ODPOWIEDZ