SPRAWA HONORU
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
SPRAWA HONORU
Właśnie przeczytałem. Książka, która wycisnęła mi łzy...
Gorąco polecam - w zasadzie każdy entuzjasta lotnictwa i historii nie może jej pominąć!
Napisana z pasją i wiedzą, o którą do wczoraj nie posądzałem Amerykanów. Dla większości z nas ( Polaków ) nie wnosi nic nowego poza... emocjami, ale zato jakimi?!
oraz link: http://www.sprawahonoru.com/
Pozdrawiam,
Maciej
Gorąco polecam - w zasadzie każdy entuzjasta lotnictwa i historii nie może jej pominąć!
Napisana z pasją i wiedzą, o którą do wczoraj nie posądzałem Amerykanów. Dla większości z nas ( Polaków ) nie wnosi nic nowego poza... emocjami, ale zato jakimi?!
oraz link: http://www.sprawahonoru.com/
Pozdrawiam,
Maciej
Cześć ja przeczytałem tę książkę w trzy dni. To prawda co pisał Maciej. Książka napisana z rozmachem. czyta się praktycznie sama. Najpierw czytamy o losach polskich lotników po Kampanii Wrześniowej, potem bohaterskich czynach w Bitwie o Anglie a później zdrada. Wiele informacji których wcześniej nie słyszałem zarówno o Cherchilu Roosvelcie Edenie i innych, proces 16stu. POLECAM RÓWNIE GORĄCO!!!!
Zawsze wierny kartonowi
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Nie trzeba być historykiem by pisać książki o przeszłości...
Mało tego - nie należy być historykiem by pisać książki dla szerszego czytelnika, bo kto poza gronem akademickim mialby być ich adresatem?!
Autorzy wcale nie kryją, że ich wiedza o naszej ( Polskiej ) historii nie wiele różniła się od przeciętnego Amerykanina - to eufemizm oczywiście, do czasu jej odkrywania mimochodem przy zbieraniu materiału do tej książki, w zamierzeniach mającej opisywać tylko niezwykłe losy kilku z naszych rodaków w trakcie największej pożogi ludzkości. I chwała im za to, że zadali sobie trud brnięcia przez zwały niedomuwień, przeinaczeń a wręcz celewego fałszowania naszej przeszłości na zachodzie ( note bene, skala tego ostatniego mnie przeraziła! ) by w sposób bardzo przystępny ukazać prawdziwe oblicze HONORU I ZDRADY własnym rodakom w USA. Wielka chwała!!!
Poza tym nie dopatrzyłem się żadnych "spłyceń".
I cieszy mnie rzetelność autorów.
A książka wcale nie jest "pieśnią o krystalicznych bohaterach" - ukazuje oba oblicza naszych lotników i nas samych, Polaków.
Pozdrawiam,
Maciej
Mało tego - nie należy być historykiem by pisać książki dla szerszego czytelnika, bo kto poza gronem akademickim mialby być ich adresatem?!
Autorzy wcale nie kryją, że ich wiedza o naszej ( Polskiej ) historii nie wiele różniła się od przeciętnego Amerykanina - to eufemizm oczywiście, do czasu jej odkrywania mimochodem przy zbieraniu materiału do tej książki, w zamierzeniach mającej opisywać tylko niezwykłe losy kilku z naszych rodaków w trakcie największej pożogi ludzkości. I chwała im za to, że zadali sobie trud brnięcia przez zwały niedomuwień, przeinaczeń a wręcz celewego fałszowania naszej przeszłości na zachodzie ( note bene, skala tego ostatniego mnie przeraziła! ) by w sposób bardzo przystępny ukazać prawdziwe oblicze HONORU I ZDRADY własnym rodakom w USA. Wielka chwała!!!
Poza tym nie dopatrzyłem się żadnych "spłyceń".
I cieszy mnie rzetelność autorów.
A książka wcale nie jest "pieśnią o krystalicznych bohaterach" - ukazuje oba oblicza naszych lotników i nas samych, Polaków.
Pozdrawiam,
Maciej
Konan,
To, że autorzy nie wiedzieli nic na ten temat przed napisaniem książki nie jest dla nich ujmą. Piszesz z przekąsem, że "tam" nie trzeba mieć gruntownej wiedzy na jakiś temat, żeby o nim pisać. To nieporozumienie -- oni taką wiedzę mają, bo ją zdobyli w czasie opracowywania książki, która z resztą była dla mnie osobiście rewelacją -- poza faktem, że po raz pierwszy na zachodzie się temat w taki sposób podnosi, to zawiera ona wiele szczegółów, o których nikt dotąd nie pisał (przynajmniej poza akademickimi opracowaniami, do których większość z nas nie ma łatwego dostępu).
To, że autorzy nie wiedzieli nic na ten temat przed napisaniem książki nie jest dla nich ujmą. Piszesz z przekąsem, że "tam" nie trzeba mieć gruntownej wiedzy na jakiś temat, żeby o nim pisać. To nieporozumienie -- oni taką wiedzę mają, bo ją zdobyli w czasie opracowywania książki, która z resztą była dla mnie osobiście rewelacją -- poza faktem, że po raz pierwszy na zachodzie się temat w taki sposób podnosi, to zawiera ona wiele szczegółów, o których nikt dotąd nie pisał (przynajmniej poza akademickimi opracowaniami, do których większość z nas nie ma łatwego dostępu).
Pozdrawiam,
Szymon
Szymon
Moze kazdy wie, ale nie wiem czy zna szczegoly ktore zostaly przedstawione w ksiazce.Przecież kazdy mały Polak wie że zdradzili nas Amerykanie i europa zachodnia...
Ja osobiscie bardzo sie ciesze ze ta ksiazka wyszla w USA i zostala napisana przez amerykanskich autorow. W koncu ktos tu (USA) napisal cos ciekawego na temat IIWW nie pomijajac naszego udzialu, zwlaszcza ze amerykanie so strasznie w zapatrzeni w siebie.
[/quote]
Pozdrawiam,
Robson
Robson
Moze kazdy wie, ale nie wiem czy zna szczegoly ktore zostaly przedstawione w ksiazce.Przecież kazdy mały Polak wie że zdradzili nas Amerykanie i europa zachodnia...
Ja osobiscie bardzo sie ciesze ze ta ksiazka wyszla w USA i zostala napisana przez amerykanskich autorow. W koncu ktos tu (USA) napisal cos ciekawego na temat IIWW nie pomijajac naszego udzialu, zwlaszcza ze amerykanie so strasznie w zapatrzeni w siebie.
Pozdrawiam,
Robson
Robson