Witam wszystkich i proszę o radę:
Chciałbym zrobić model śmigłowca z plastikowego zestawu - co byście mi polecili?
Moje preferencje:
- coś większego, tzn. skala 1/48 lub duże 1/72;
- stopień trudności - średniozaawansowany (z tym że wolałbym żeby malowanie było raczej nieskomplikowane);
- cena - do około 70 PLN (to będzie mój pierwszy helikopter, jak mi się spodoba to wejdę w droższe);
- wstępnie rozważałem następujące pozycje: Comanche z Revella (1/48), Black Hawk z Revella (1/48), Apache AH 64D "Longbow" (1/48) (no właśnie - z jakiej firmy? mnie spodobał się ten z Revella), Ka-52 Alligator z Revella (1/72), może jakiś Chinook... (to już tak luźna refleksja);
Z góry dziękuję za Wasze rady i opinie
śmigłowce - który wybrać
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Skleilem Comanche w 48-ce z Italeri i kleil sie bardzo fajnie. Teraz bym duzo pozmienial, ale wtedy to moj byl pierwszy moj model w ogole. Generalnie polecam. Malowanie jednokolorowe (plus czarne elementy), wiec spelnia kryteria. Ponadto Comanche'a mozna zrobic w kilku konfiguracjach (zamkniete/otwarte luki amunicyjne, podwieszone/zdjete szczatkowe szkrzydla, KM schowany/wsyuniety, o podwoziu nie pisze ) i w ten sposob "regulowac" poziom trudnosci i/lub szczegolowosci.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Też kleiłem Comanche'a, ale w skali 1:72 (wszystkie takie małe mam, żeby było łatwiej porównywać wielkości...), no i zletł mi ze stołu... To był mój pierwszy w życiu udany model świętej pamięci. Dużo radochy przy sklejaniu było, a co najważniejsze - nie jest tak bardzo skomplikowany. I jest łatwy w malowaniu.
A co naj najważniejsze - pięknie wygląda. Ja bym na twoim miejscu od razu brał Comanche'a. Chociaż nie ukrywam, że wszelkie Kamowy (a w szczególności Ka-50 i Ka-52) są śliczne...
A co naj najważniejsze - pięknie wygląda. Ja bym na twoim miejscu od razu brał Comanche'a. Chociaż nie ukrywam, że wszelkie Kamowy (a w szczególności Ka-50 i Ka-52) są śliczne...