*[Relacja/Samolot] MIG-29 Design
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Relacja/Samolot] MIG-29 Design
Witam Wszystkich i zapraszam na relację z budowy Miga-29.
Miał być Mig-25 z HM, ale jest Designowska dwudziestka dziewiątka
Model z Design trafił w moje ręce zaraz po tym jak się ukazał, a było to już dawno (z 10 może 12 lat temu ??), tata mi kupił bo myślał że go od razu skleję Wystraszyły mnie wtedy napisy na okładce (800 elementów, 1 miejsce w konkursie ) i zagmatwane i niepojęte wtedy dla mnie rysunki montażowe.
Nie tak dawno temu na tym forum była mowa o kartonowych wydaniach tego modelu i ku memu zaskoczeniu okazało się że jest ich całkiem sporo. Były różne zdania o różnych modelach, ale ja twardo trzymam stronę Designu i twierdzę że póki co nie ma lepszego opracowania tego samolotu Przyszedł więc czas aby to sprawdzić. Jedyne do czego można się doczepić w tym modelu to odstająca od dzisiejszych standardów jakość druku, a cała reszta to I liga kartonowa
Oto pierwsze fotki z budowy:
Spasowanie poszczególnych elementów wręcz idealne. Zaskoczył mnie bardzo dobrej jakości karton, wyśmienicie się formuje, nie mechaci itp. super!
Narazie tyle:)
Miał być Mig-25 z HM, ale jest Designowska dwudziestka dziewiątka
Model z Design trafił w moje ręce zaraz po tym jak się ukazał, a było to już dawno (z 10 może 12 lat temu ??), tata mi kupił bo myślał że go od razu skleję Wystraszyły mnie wtedy napisy na okładce (800 elementów, 1 miejsce w konkursie ) i zagmatwane i niepojęte wtedy dla mnie rysunki montażowe.
Nie tak dawno temu na tym forum była mowa o kartonowych wydaniach tego modelu i ku memu zaskoczeniu okazało się że jest ich całkiem sporo. Były różne zdania o różnych modelach, ale ja twardo trzymam stronę Designu i twierdzę że póki co nie ma lepszego opracowania tego samolotu Przyszedł więc czas aby to sprawdzić. Jedyne do czego można się doczepić w tym modelu to odstająca od dzisiejszych standardów jakość druku, a cała reszta to I liga kartonowa
Oto pierwsze fotki z budowy:
Spasowanie poszczególnych elementów wręcz idealne. Zaskoczył mnie bardzo dobrej jakości karton, wyśmienicie się formuje, nie mechaci itp. super!
Narazie tyle:)
Cześć Mores,
myślałem że od Miga 25 nic Cię nie odciągnie za żadne skarby - a jednak. Fajna będzie zabawa z Migami - jakoś mało ich na forum (dokładnie - wcale ich nie ma), więc to się przyda.
Teraz uwaga - oszlifuj wręgi przy wannie kabiny (są trochę za duże i potem brakuje poszycia na krawędziach kabiny) i dwa - oklejanie poszyciem powinno się chyba zacząć od części 3a - pozornie bez sensu ale potem zobaczysz, że tak jest dobrze. Chodzi o niedopasowanie początku tej części do końca wanny kabiny oraz ogólne zawieszenie wanny "w próżni" (oklejając od przodu wsuwa sie wannę w dziobowe poszycie na oko - lepiej tego uniknąć).
Pozdrawiam,
TAD
myślałem że od Miga 25 nic Cię nie odciągnie za żadne skarby - a jednak. Fajna będzie zabawa z Migami - jakoś mało ich na forum (dokładnie - wcale ich nie ma), więc to się przyda.
Teraz uwaga - oszlifuj wręgi przy wannie kabiny (są trochę za duże i potem brakuje poszycia na krawędziach kabiny) i dwa - oklejanie poszyciem powinno się chyba zacząć od części 3a - pozornie bez sensu ale potem zobaczysz, że tak jest dobrze. Chodzi o niedopasowanie początku tej części do końca wanny kabiny oraz ogólne zawieszenie wanny "w próżni" (oklejając od przodu wsuwa sie wannę w dziobowe poszycie na oko - lepiej tego uniknąć).
Pozdrawiam,
TAD
Okładka tego modelu:
Odwołuje to co napisałem o jakości kartonu, otóż nie jest taka jak mi się wydawało na początku karton łatwo się załamuje, ma tendencję do rozwarstwiania się i marszczenia... czyli ciężko go formować... no ale cóż.
Na fotce poniżej widać jak mi to wyszło , kiepsko, rozjechało mi się również trochę poszycie, to z mojej winy, elementy są bardzo dobrze dopasowane:
A tak wygląda częściowo oklejona wanna kaibny:
Tad: wręg nie musiałem szlifować bo akurat u mnie poszycie było minimalnie większe, a oklejanie tak jak pisałeś zacząłem od części 3a i poszło gładko
Wszystko idealnie pasowało.
Odwołuje to co napisałem o jakości kartonu, otóż nie jest taka jak mi się wydawało na początku karton łatwo się załamuje, ma tendencję do rozwarstwiania się i marszczenia... czyli ciężko go formować... no ale cóż.
Na fotce poniżej widać jak mi to wyszło , kiepsko, rozjechało mi się również trochę poszycie, to z mojej winy, elementy są bardzo dobrze dopasowane:
A tak wygląda częściowo oklejona wanna kaibny:
Tad: wręg nie musiałem szlifować bo akurat u mnie poszycie było minimalnie większe, a oklejanie tak jak pisałeś zacząłem od części 3a i poszło gładko
Wszystko idealnie pasowało.
Osobiscie nie wazylbym sie pociac tego cuda (jak na swoje czasy ocyzwiscie) i dalej z utesknieniem czekam na reedycje tegoz modelu (zdaje ze prawa ma wydawnictwo p. Halinskiego) - to bedzie model roku.
A teraz pytanko techniczne - bedziesz robil wloty powietrza w wersji naziemnej czy w locie? Bo jesli w wersji naziemnej to radze podmalowac odpowiednim kolorkiem wregi za kabina, zeby po wycieciu zaluzji sensownie to wygladalo...
A teraz pytanko techniczne - bedziesz robil wloty powietrza w wersji naziemnej czy w locie? Bo jesli w wersji naziemnej to radze podmalowac odpowiednim kolorkiem wregi za kabina, zeby po wycieciu zaluzji sensownie to wygladalo...
A ja z checia poogladam zmagania Moresa z tym modelem - przynajmniej nie skonczy na kupce z etykietka - "modele nie do zdobycia -nie sklejac" Co sie zas tyczy reedycji i posiadania praw do modelu przez pana Halinskiego, to bym na szybkie wznowienie nie liczyl - ewentualnie doczekamy sie MiGa za 70 zl
Powodzenia Mores - to jedna z moich ulubionych bryczek - ja niebawem dla towarzystwa zbuduje MiGa z MMa
Powodzenia Mores - to jedna z moich ulubionych bryczek - ja niebawem dla towarzystwa zbuduje MiGa z MMa
Witam,
a ja tam bez wachania pociąłem miga cudo nie cudo, ciężko zdobyć czy nie, dla mnie to bez różnicy, mam model to go sklejam kolekcjoner ze mnie żaden.
Kolejna porcja fotek:
Model klei się dość przyjemnie, trochę daje w kość nie za dobry karton, zwłaszcza przy formowaniu ciasnych łuków czy krawędzi co widać na fotkach, ale dobrze jest na łączeniach segmentów powychodziły niewielkie szpary (w rzeczywistości ich tak nie widać jak na fotkach), co na tak skomplikowany kształt poszycia nie jest złe spasowanie części eleganckie, wszystkie części co przykleiłem do tej pory pasowały bez żadnego przycinania czy jakiegoś kombinowania
A górne dodatkowe chwyty powietrza to jeszcze nie wiem jak zrobie, może otwarte?? przyjdzie co do czego to będę medytował co z tym fantem zrobić:)
a ja tam bez wachania pociąłem miga cudo nie cudo, ciężko zdobyć czy nie, dla mnie to bez różnicy, mam model to go sklejam kolekcjoner ze mnie żaden.
Kolejna porcja fotek:
Model klei się dość przyjemnie, trochę daje w kość nie za dobry karton, zwłaszcza przy formowaniu ciasnych łuków czy krawędzi co widać na fotkach, ale dobrze jest na łączeniach segmentów powychodziły niewielkie szpary (w rzeczywistości ich tak nie widać jak na fotkach), co na tak skomplikowany kształt poszycia nie jest złe spasowanie części eleganckie, wszystkie części co przykleiłem do tej pory pasowały bez żadnego przycinania czy jakiegoś kombinowania
A górne dodatkowe chwyty powietrza to jeszcze nie wiem jak zrobie, może otwarte?? przyjdzie co do czego to będę medytował co z tym fantem zrobić:)
[relacja] MIG-29 Design
Powodzenia w budowie ,skleiem go prawie zaraz po ukazaniu się,na tamte czasy była to rewelacja pasowanie elementów super ,chociaż słyszałem żeosiągnięto to opracowując model w skali 1:16 i został następnie zmniejszony na ile to prawda nie wiem .
Na zdjęcich są załamania między segmetami kadłuba ,nie ma płynnego przejścia chyba że tak to wygląda na zdjęciu .
Na zdjęcich są załamania między segmetami kadłuba ,nie ma płynnego przejścia chyba że tak to wygląda na zdjęciu .
Jakieś dwa lata temu AH zapowiedział Miga-29 i miał to być przerysowany model z wydawnictwa DESIGN, niestety do dziś się nie ukazał.
Co do sposobu opracowania to w czasach gdy bawiłem się w ręczne projektowanie tez robiłem prototyp w skali 1/16 a potem pomniejszałem wszystko do skali 1/33. To było całkiem dobre rozwiązanie i sprawdzało się w praktyce.
AWOT
Co do sposobu opracowania to w czasach gdy bawiłem się w ręczne projektowanie tez robiłem prototyp w skali 1/16 a potem pomniejszałem wszystko do skali 1/33. To było całkiem dobre rozwiązanie i sprawdzało się w praktyce.
AWOT