Hej
Postanowiłem pokazać mój pierwszy po powrocie do modelarstwa sklejony własnoręcznie model samolotu. Jest to Wildcat z MM 10-11/2002.
Przy budowie tego samolotu praktycznie od nowa uczyłem się wszystkiego, kilku letnia przerwa robi swoje. Samolot retuszowałem kredkami pastelowymi, co zresztą widać. Nie wyszło to najlepiej. Najtrudniejszym elementem w tym modelu było dla mnie podwozie. Mieszanina drucików ,która z początku trochę mnie przeraziła ale i z tej walki wyszedłem zwycięsko. Poległem natomiast na owiewce kabiny, wyszła nie najlepiej, dlatego jest otwarta Mniej widać babole
Zapraszam do oglądania
Pozdrawiam
*[Galeria/Samolot] Grumman F4F Wildcat
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: sob lis 05 2005, 17:45
- Lokalizacja: Krzyż Wlkp.
Niegdyś też sklejałem tego potwora. Nienajlepiej to wspminam, miałem duże problemy z dopasowaniem segmentów kadłuba (zwłaszcza w tej ostatniej części). Bardzo dobrze była dopasowana, za to, osłona silnika. Czego niestety nie moge powiezieć o wnętrzu kabiny (bardzo ubogo wyposazona ) ale w końcu był to mój drugi model
Cześć Jackyl,
model przyjemny - każdy ma swoje początki - moje były dużo słabsze.
Co do opracowania Wildcata - to jest jeden z najlepiej dopasowanych modeli w ogóle na rynku (jakimś wskaźnikiem może być to, że został w całości bez zmian - jeśli nie liczyć odjęcia bomb i zbiorników oraz dodania niestniejącej przejsciówki przy skrzydłach - u hala - kilka lat po MMie). Ja też go skleiłem (zdjecia są na forum) i spasowanie było idealne.
Pozdrawiam,
TAD
model przyjemny - każdy ma swoje początki - moje były dużo słabsze.
Co do opracowania Wildcata - to jest jeden z najlepiej dopasowanych modeli w ogóle na rynku (jakimś wskaźnikiem może być to, że został w całości bez zmian - jeśli nie liczyć odjęcia bomb i zbiorników oraz dodania niestniejącej przejsciówki przy skrzydłach - u hala - kilka lat po MMie). Ja też go skleiłem (zdjecia są na forum) i spasowanie było idealne.
Pozdrawiam,
TAD
Hej
Dzięki chłopaki za dobre słowa Całkiem przyjemnie się kleiło ten samolot. Papier rzeczywiście średniej jakości, druk miał tendencje do wycierania się, szczególnie przy brzegach elementów. Po za tym nie ma na co narzekać, spasowanie bardzo dobre. Nawet po długiej przerwie w klejeniu model wyszedł przyzwoicie. Świeci się strasznie Jeszcze wtedy nie odkryłem matowego lakieru
Pozdrawiam
Dzięki chłopaki za dobre słowa Całkiem przyjemnie się kleiło ten samolot. Papier rzeczywiście średniej jakości, druk miał tendencje do wycierania się, szczególnie przy brzegach elementów. Po za tym nie ma na co narzekać, spasowanie bardzo dobre. Nawet po długiej przerwie w klejeniu model wyszedł przyzwoicie. Świeci się strasznie Jeszcze wtedy nie odkryłem matowego lakieru
Pozdrawiam