Zgubne skutki zagranicznych wojaży czyli "makieta"
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Zgubne skutki zagranicznych wojaży czyli "makieta"
Właśnie wróciłem z urlopu, który - oprócz tego, że pozbawił mnie możliwości zakupu trzech i pól Daewo Tico z roku 1998 - był udany bo samolot zaliczył tyle samo startów co lądowań i od razu wdepnąłem w działalność, która może doprowadziuć człowieka do bankructwa i to nawet bez ruszania się z domu bo ynternet zmienił wszystko.
Ale zacznimy od początku w telegraficznym skrócie:
urlop. stop.majorka. stop. wycieczka po wyspie. stop. dzieci się nudzą i widzą tylko drzewa. stop. przejazd z Soller do Palmy kolejką. stop.
Po powrocie do domu odwiedziłem sklep modelarski i zakupiłem zestaw startowy Piko w skali H0, zawierajacy lokomotywę o bliżej nieokreśloej tożsamości oraz dwa wagony do przwozu pasażerów oraz dwa wagony towarowe Roco, i z synem (dla któego zestaw został oficjalnie zakupiony) rozpoczęliśmu budowę "makiety".
Tory z Piko wymieniłem w sklepie na Roco Hobby 2,5 mm, dokupiłem dwie zwrotnice i kilka łuków, i zaczęła się zabawa.
Teraz zastanawiam się co tu zrobić z tymi wszystkimi samolotami i okrętami leżącymi w szafie,że o pojazdach nieszynowych nie wspomnę
A może czas aby zamówć ze dwa kontenery na śmieci i opróżnić strych...?
Wersja pierwotna "makiety"
Wersja po rozbudowie przez syna
oraz kilka zdjęć ze szlaku
Ale zacznimy od początku w telegraficznym skrócie:
urlop. stop.majorka. stop. wycieczka po wyspie. stop. dzieci się nudzą i widzą tylko drzewa. stop. przejazd z Soller do Palmy kolejką. stop.
Po powrocie do domu odwiedziłem sklep modelarski i zakupiłem zestaw startowy Piko w skali H0, zawierajacy lokomotywę o bliżej nieokreśloej tożsamości oraz dwa wagony do przwozu pasażerów oraz dwa wagony towarowe Roco, i z synem (dla któego zestaw został oficjalnie zakupiony) rozpoczęliśmu budowę "makiety".
Tory z Piko wymieniłem w sklepie na Roco Hobby 2,5 mm, dokupiłem dwie zwrotnice i kilka łuków, i zaczęła się zabawa.
Teraz zastanawiam się co tu zrobić z tymi wszystkimi samolotami i okrętami leżącymi w szafie,że o pojazdach nieszynowych nie wspomnę
A może czas aby zamówć ze dwa kontenery na śmieci i opróżnić strych...?
Wersja pierwotna "makiety"
Wersja po rozbudowie przez syna
oraz kilka zdjęć ze szlaku
- Sebastian B.
- Posty: 288
- Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
- Lokalizacja: Tichau
-
- Posty: 422
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Witaj Tempest !
Łza się w oku kręci ! Kiedyś też bawiłem się NRD'owską kolejką TT.
W IKEA'ńskim pudle na szafie mam kilka lokomotyw, sporo wagonów i torów, kupowanych spod lady w sklepach CSH (Czuj-Czyn) w latach 80-tych.
To były szczenięce lata
Wspaniała inicjatywa Tempest !
Serdecznie pozdrawiam !
Łza się w oku kręci ! Kiedyś też bawiłem się NRD'owską kolejką TT.
W IKEA'ńskim pudle na szafie mam kilka lokomotyw, sporo wagonów i torów, kupowanych spod lady w sklepach CSH (Czuj-Czyn) w latach 80-tych.
To były szczenięce lata
Wspaniała inicjatywa Tempest !
Serdecznie pozdrawiam !
Pamietam że tory - na pokładach z tektury - kupiłem od jakiegoś gościa handlującego pod CSH (dla młodzieży - CSH = Centralna Składnica Harcerska = sklep gdzie w zamierzchłych czasach można było kupić modele,kolejki, aparaturę RC - oczywiście po uprzednim uzyskaniu zgody ministra komunikacji i łączności - itp), lokomotywę i dwa wagony odkupiłem od kolegi, miałem zamiar zbudować makietę ale jakoś z tego nic nie wyszło. Może teraz jest na to czas?
przez Twoje pomysły urlopowe odgrzebałem podwaliny mojej makiety - i kto wie może znowu coś przy niej podłubię
Z doświadczenia wiem , że Sebastian ma rację - mój szkodnik dosyć szybko znudził się imprezą - ale może to kwestia czasu
Z doświadczenia wiem , że Sebastian ma rację - mój szkodnik dosyć szybko znudził się imprezą - ale może to kwestia czasu
Norske Love 1:75 - początek krucjaty 2006 ... a dalej to się zobaczy
- Sebastian B.
- Posty: 288
- Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
- Lokalizacja: Tichau
Kurde Tempest a ja sprzedałem niedawno na allegro wszystko co miałem z kolejek. Wpadło co prawda troszkę modeli za te pieniażki ale to były całe lata historii i całe lata biegania do składnicy.
Pamiętam jak ojciec budował makietę na wyrandzie - była ogromna (albo ja byłem wtedy mały ) ale to było w skali TT.
Pamiętam jeszcze że jakaś niemiecka firma robiła pojazdy do makiet właśnie w skali TT ale to co było niesamowite w nich to to, że te maleństwa miały otwierane praktycznie wszystko (drzwi, klapy silnika, bagażnik etc.) i były niesamowicie dokładnie zrobione - oczywiście za odpowiednią cenę.
Sebastian widzę, że czasem wpadasz do Bielska to zobacz sobie w modelarskim przy Banialuce - tam jest troszkę kolejek
Pozdrawiam
Pamiętam jak ojciec budował makietę na wyrandzie - była ogromna (albo ja byłem wtedy mały ) ale to było w skali TT.
Pamiętam jeszcze że jakaś niemiecka firma robiła pojazdy do makiet właśnie w skali TT ale to co było niesamowite w nich to to, że te maleństwa miały otwierane praktycznie wszystko (drzwi, klapy silnika, bagażnik etc.) i były niesamowicie dokładnie zrobione - oczywiście za odpowiednią cenę.
Sebastian widzę, że czasem wpadasz do Bielska to zobacz sobie w modelarskim przy Banialuce - tam jest troszkę kolejek
Pozdrawiam
Nie samym chlebem człowiek żyje
Co do cen to faktycznie aby zbudować makietę tak 3 x 1,5 metra w H0, ze sterowaniem cyfrowym (DCC), do tego jakieś 3 lokomotywy i kilkanaście wagonów, na makiecie stacja kolejowa, może parowozownia, trochę domków, semaforów itp trzeba wydać chyba jakieś 10 000 PLN a może nawet więcej.
Co do cen to faktycznie aby zbudować makietę tak 3 x 1,5 metra w H0, ze sterowaniem cyfrowym (DCC), do tego jakieś 3 lokomotywy i kilkanaście wagonów, na makiecie stacja kolejowa, może parowozownia, trochę domków, semaforów itp trzeba wydać chyba jakieś 10 000 PLN a może nawet więcej.