*[Relacja/Samolot] F-16
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Relacja/Samolot] F-16
Trzeba rozpocząć następną relację choć jak w temacie, może być długa i powolna ale nie chodzi o to żeby było szybko i byle jak .
Los padł na F-16, a tak naprawdę to dzieci mi pomogły bo nie mogłem się zdecydować.
Było już kilka rozpoczętych relacji tego modelu może moja zostanie doprowadzona do końca - zobaczymy.
Model jest ze stajni Pana Halińskiego
Po przetestowaniu wszystkich barw szarości jakie obecnie mam na stanie doszedłem do wniosku, że najbardziej będą pasować farbki humbrola 140 i 64 choć i 145 może być pomocna.
Na razie udało mi się zmontować "wannę" kabiny i dwa elementy od dziobu maszyny.
Poszycie na trzecim zdjęciu nie jest jeszcze przyklejone.
Przystosowałem model do zamieszczenia radaru co wiązało się z wykonaniem otworu we wrędze III, ale czy będę robił wersję z radarem ?? nie wiem.
C.D.N.
Los padł na F-16, a tak naprawdę to dzieci mi pomogły bo nie mogłem się zdecydować.
Było już kilka rozpoczętych relacji tego modelu może moja zostanie doprowadzona do końca - zobaczymy.
Model jest ze stajni Pana Halińskiego
Po przetestowaniu wszystkich barw szarości jakie obecnie mam na stanie doszedłem do wniosku, że najbardziej będą pasować farbki humbrola 140 i 64 choć i 145 może być pomocna.
Na razie udało mi się zmontować "wannę" kabiny i dwa elementy od dziobu maszyny.
Poszycie na trzecim zdjęciu nie jest jeszcze przyklejone.
Przystosowałem model do zamieszczenia radaru co wiązało się z wykonaniem otworu we wrędze III, ale czy będę robił wersję z radarem ?? nie wiem.
C.D.N.
Ostatnio zmieniony wt mar 27 2007, 13:40 przez uri, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie strzeż mnie przed przyjaciółmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Człowiek jest tyle wart ile może dać z siebie innym.
O tak, tego F-16 sklejałem kilka lat temu, ale go niestety nie dokończyłem . Teraz tego żałuję i może jeszcze się kiedyś za niego wezmę, bo model, z tego co pamiętam, był nieźle zaprojektowany.
Pamiętam też (ale nie jestem pewien), że części do samego tylko luku podwozia zajmowały jedną stronę , więc jeśli chodzi o szczegóły, to wydawnictwo A. Halińskiego bardzo się stara, aby modele były jak naj dokładniejsze.
Ciekawe, czy kleisz ten model ze względu na pamiętny dzień dla armii IV RP? (dla tych co jeszcze nie wiedzą: niejaki Jaruś K. w Teksasie obejrzał dziś pierwszą "efkę" z biało-czerwoną szachownicą"
Będę bardzo zadowolony, gdy ujrzę ten model w całości, więc powodzenia
Pamiętam też (ale nie jestem pewien), że części do samego tylko luku podwozia zajmowały jedną stronę , więc jeśli chodzi o szczegóły, to wydawnictwo A. Halińskiego bardzo się stara, aby modele były jak naj dokładniejsze.
Ciekawe, czy kleisz ten model ze względu na pamiętny dzień dla armii IV RP? (dla tych co jeszcze nie wiedzą: niejaki Jaruś K. w Teksasie obejrzał dziś pierwszą "efkę" z biało-czerwoną szachownicą"
Będę bardzo zadowolony, gdy ujrzę ten model w całości, więc powodzenia
A kto umarł, ten nie żyje... a czy mogą być wyjątki?
Jaruś K. chciał się nią nawet przelecieć ale badania okazały się zbyt drogie :):) i zbyt długo trwała by cała procedura. :):)
Nie, decyzję podjęły jak już wspominałem moje dzieci i zapadła ona dużo, dużo wsześniej.
Nie, decyzję podjęły jak już wspominałem moje dzieci i zapadła ona dużo, dużo wsześniej.
Panie strzeż mnie przed przyjaciółmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Człowiek jest tyle wart ile może dać z siebie innym.
Prace trwają - pomału ale trwają.
Mam już sklejony szkielet kadłuba w którym oczywiście nie uniknąłem błędów . Nigdy więcej nie będę kleił wręg przed impregnacją.
Całość jest jeszcze przed szlifowaniem dlatego myślę że podczas szlifowania uda mi się wyeliminować większość błędów które powstały podczas klejenia szkieletu.
Przed klejeniem wszystko pasowało idealnie i jak zacząłem kleić tektura napiła się wody (wikol) i zrobiło się wszystko tak beznadziejnie miękkie że nie mogłem sobie dać rady ale pomalutki, pomalutku poskładałem to do kupy. Oczywiście te cieńsze części ciut się wykrzywiły lub nie weszły do końca nacięć. Dlatego podoklejałem gdzie brakowało nadmiar zeszlifuję i myślę że będzie dobrze.
Oprócz tego powstaje wnętrze kabiny.
I tu znalazłem błąd w opracowaniu tzn. podczas klejenia okazało się, że:
element zaznaczony czerwoną obwódką - zamiast prawego i lewego są dwa jednakowe tj.dwa lewe. Zmuszony więc byłem odwrócił go na lewą stronę i pomalować farbą co widać na trzeciej fotce nad tekstem. ( przepraszam że jest mało wyraźna)
Powstał również fotel pilota
Dopiero na zdjęciach zauważyłem że miejscami retusz jest niedokładny w rzeczywistości tego nie widać.
I całość tj fotel wstawiony do wnętrza.
Mam już sklejony szkielet kadłuba w którym oczywiście nie uniknąłem błędów . Nigdy więcej nie będę kleił wręg przed impregnacją.
Całość jest jeszcze przed szlifowaniem dlatego myślę że podczas szlifowania uda mi się wyeliminować większość błędów które powstały podczas klejenia szkieletu.
Przed klejeniem wszystko pasowało idealnie i jak zacząłem kleić tektura napiła się wody (wikol) i zrobiło się wszystko tak beznadziejnie miękkie że nie mogłem sobie dać rady ale pomalutki, pomalutku poskładałem to do kupy. Oczywiście te cieńsze części ciut się wykrzywiły lub nie weszły do końca nacięć. Dlatego podoklejałem gdzie brakowało nadmiar zeszlifuję i myślę że będzie dobrze.
Oprócz tego powstaje wnętrze kabiny.
I tu znalazłem błąd w opracowaniu tzn. podczas klejenia okazało się, że:
element zaznaczony czerwoną obwódką - zamiast prawego i lewego są dwa jednakowe tj.dwa lewe. Zmuszony więc byłem odwrócił go na lewą stronę i pomalować farbą co widać na trzeciej fotce nad tekstem. ( przepraszam że jest mało wyraźna)
Powstał również fotel pilota
Dopiero na zdjęciach zauważyłem że miejscami retusz jest niedokładny w rzeczywistości tego nie widać.
I całość tj fotel wstawiony do wnętrza.
Panie strzeż mnie przed przyjaciółmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Człowiek jest tyle wart ile może dać z siebie innym.
Posiedziałem ostatnio nad modelem i udało mi się poskładać prawie cały kokpit. Brakuje jeszcze joysticka i jeszcze jednego drobiazgu ale to już na samym końcu.
Całość tak się prezentuje:
I od spodu:
C.D.N.
Całość tak się prezentuje:
I od spodu:
C.D.N.
Panie strzeż mnie przed przyjaciółmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Człowiek jest tyle wart ile może dać z siebie innym.
Cześć,
na lewej burcie masz takie samo rozjechanie jak ja (chociaż na spodzie i z drugiej strony pasowało już przyzwoicie) - ulżyło mi, bo myślałem, że to ja coś sknociłem. Jak widać ta wycinanka jest średnio spasowana - o większych problemach przekonasz się wkrótce. Ja kleję teraz wylot (największy błąd opracowania) oraz bomby - są bardzo niedopasowane (widać to także w Falconie Jana Mullera na Kartonbau). Szkoda, bo malowanie i uszczegółowienie są interesujące.
TAD
na lewej burcie masz takie samo rozjechanie jak ja (chociaż na spodzie i z drugiej strony pasowało już przyzwoicie) - ulżyło mi, bo myślałem, że to ja coś sknociłem. Jak widać ta wycinanka jest średnio spasowana - o większych problemach przekonasz się wkrótce. Ja kleję teraz wylot (największy błąd opracowania) oraz bomby - są bardzo niedopasowane (widać to także w Falconie Jana Mullera na Kartonbau). Szkoda, bo malowanie i uszczegółowienie są interesujące.
TAD
Znowu udało mi się wygospodarować troszkę czasu. Poskładałem elementy do kupy tak, że kadłub jest już w jednym kawałku. Ciężko to było połączyć ale jakoś się udało. Choć i błędów nie uniknąłem, naprawdę trzeba poświęcić wiele uwagi temu modelowi i nic z pośpiechem bo łatwo można coś popsuć.
A oto stan modelu na chwilę obecną :
A oto stan modelu na chwilę obecną :
Ostatnio zmieniony śr paź 04 2006, 15:05 przez uri, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie strzeż mnie przed przyjaciółmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Człowiek jest tyle wart ile może dać z siebie innym.
Hej
Bardzo fajnie że po bardzo szczegółowym i trudnym modelu Zero zabrałeś się za coś podobno łatwiejszego
Sam mam rozgrzebany ten model, budowy nie ułatwiają średniej jakości rysunki montażowe i jak widzę w obu relacjach na forum rozliczne błędy i niedopasowania.
Modele same się nie sklejają jak sugerują niektórzy, wszystko da sie skleić. Trzeba tylko chcieć. Życzę powodzenia i będę podglądać
Pozdrawiam
Bardzo fajnie że po bardzo szczegółowym i trudnym modelu Zero zabrałeś się za coś podobno łatwiejszego
Sam mam rozgrzebany ten model, budowy nie ułatwiają średniej jakości rysunki montażowe i jak widzę w obu relacjach na forum rozliczne błędy i niedopasowania.
Modele same się nie sklejają jak sugerują niektórzy, wszystko da sie skleić. Trzeba tylko chcieć. Życzę powodzenia i będę podglądać
Pozdrawiam