Witam,
Mam na imię Michał. Jestem nowicjuszem na forum, ale nie w modelarstwie :-)
Swoją hobby zaczęłem w wieku 12 lat, kiedy to kolega z sąsiedztwa wgłębił mnie w tajniki kartonowego szaleństwa. Zaczęło się od kupowania Małego Modelarza z pobliskiego kiosku Ruchu. Później dowiedziałem się o modelach GPM, które bardzo mi się spodobały ze względu na mnogość modeli oraz przepiękną waloryzację a zwłaszcza wozów bojowych pojazdów gąsienicowych oraz makiet budowli.
Niestety, szkoła średnia, z modelarstwa "przerzuciłem" się na elektronikę mikroprocesorową, aż w końcu dostałem się do pierwszej pracy związanej z serwisowaniem telefonów komórkowych, tak oto pasja stała się pracą, a praca obowiązkiem. A gdzie przyjemności? Całkiem niedawno postanowiłem znów zająć się modelarstwm. Wykorzystując cuda techniki poszperałem w internecie trafiając właśnie tutaj. Ku mojemu zdziwieniu zaczynając od nożyczek, butaprenu i wikolu, dowiedziałem się wielu interesujących a zarazem tajemniczych doświadczeń, którymi dzielicie się tutaj na forum.
Wydawało mi się, że przez pewnien czas byłem zahibernowany i przez ten czas powstało dużo ciekawych technik które z wielką ciekawością pragnę opanować. Po drugie, zdziwiła mnie taka sympatyczna atmosfera jaka panuje na tym forum, wszyscy są dla siebie mili i uprzejmi.
Mam nadzieję, że moja współpraca z Wami będzie układała się w dobrym kierunku.
Dziękuję i Pozdrawiam wszystkich uczestników forum jak i Admina za wspaniały pomysł i realizację tego forum.
Z powżaniem, Michał Mielewczyk
Powitanie na forum
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witaj Michał na forum !
Cieszę się że pojawił się nowy członek i to zajmujący się elektroniką (zwłaszcza mikroproce)
Wbrew pozorom te dwa chobby idealnie do siebie pasują co nieraz owocuje powstaniem niesamowitych "żywych" modeli (chyba wiesz co mam na myśli ).
W miarę możliwości pokaż jak Ci tam idzie z tym Lexingtonem.. Pływadeł nigdy za wiele!
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Cieszę się że pojawił się nowy członek i to zajmujący się elektroniką (zwłaszcza mikroproce)
Wbrew pozorom te dwa chobby idealnie do siebie pasują co nieraz owocuje powstaniem niesamowitych "żywych" modeli (chyba wiesz co mam na myśli ).
W miarę możliwości pokaż jak Ci tam idzie z tym Lexingtonem.. Pływadeł nigdy za wiele!
Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 28 2006, 2:59
Apropo pływadeł. Kolega z branzy buduje jachcik. W wolnym czasie pomagam mu w tym niecodziennym zajęciu. Jacht bedzie mial w przybliżeniu 9 metrów długości. udowany jest od podstaw, kadłub metalowy. Poszycie jest z laminatu, pod przykryciem hereksu i maty. Narazie wykonaliśmy cały kadłub. Teraz główne prace skupiają sie na wykańczaniu pokładu - szlifowanie td. Niebawem postaram się zrobic fotki i pzesłać tu na forum, jeśli interesuje to kogokolwiek Ale to tylko tak na marginesie..
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 28 2006, 2:59