Tak. Nie jest to "polska" szkoła projektowania. Daje się jednak złożyć i można się zastanawiać, czy nie jest to w pewnych okolicznościach lepsze rozwiązanie, niż trzy osobne segmenty na ten przykład.
Pewnie tak i to bez uszczerbku wizualnego dla kąta zaklinowania skrzydła.
To zielone wystaje minimalnie, nawet samo "głębsze" nasunięcie oprofilowania mogłoby zakryć ten klin.
Mądry Polak po szkodzie
Nic nie będę z tym robił. Z góry nie widać
Zacząłem składanie belek trzymających statecznik:
Belka (wydaje mi się) ma przekrój owalny. Autor założył sklejenie jej na styk. Da się. Lepiej jednak użyć sklejki.
Po uformowaniu prętem belek wkleiłem klejem w płynie pasek papieru milimetrowego szerokości 3 mm:
Jeśli się nie śpieszy - czytaj: klej wyschnie przed kolejnym krokiem - to klej w płynie jest idealny gdyż nie zostawia śladów.
Więc jak wyschła na wiór przyklejona do jednej krawędzi sklejka, pędzelkiem naniosłem klej na wystającą część i wnętrze drugiej krawędzi. Znowu trzeba poczekać aż wyschnie. I jeszcze raz na sklejkę rozrzedzony klej i połączyłem.
Zanim całkiem wyschło rolowałem prętem miejsce łączenia na podkładce z trzonka pędzla:
Pod światło:
Składanie takich wąskich elementów wcale nie jest jakieś skomplikowane.
Więcej będzie zachodu z dopasowaniem belek do skrzydeł i zachowanie symetrii ze statecznikiem.
Ale o tym pewnie na weekend