RP III: Bombarda średniowieczna - materiały współczesne.
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
No kurde, cały prawie dzień kombinowałem, jak tu jutro podejść do tematu. Tymczasem dobre duszki podpowiedziały Andrzejowi, żeby podpowiedział Mundziowi, jakby tu wyjść z opresji.
Dzięki Andrzej. Coś mi ten pomysł z wikolem przemawia do wyobraźni. Własnie niedawno kupiłem swieży słoiczek. Kupiłem od tak, bez specjalnego przeznaczenia, a tu proszę przypomina się stare, chińskie powiedzonko: "Nigdy nie wiesz, co ci się kiedy może przydać.", he, he....
Jutro będę działać..., to znaczy c.d.n.
Dzięki Andrzej. Coś mi ten pomysł z wikolem przemawia do wyobraźni. Własnie niedawno kupiłem swieży słoiczek. Kupiłem od tak, bez specjalnego przeznaczenia, a tu proszę przypomina się stare, chińskie powiedzonko: "Nigdy nie wiesz, co ci się kiedy może przydać.", he, he....
Jutro będę działać..., to znaczy c.d.n.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
RP Bombarda średniowieczna - materiały współczesne
O! To się bardzo cieszę, że cosik pomogłem.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć
No to zadziałałem, jak Andrzej przykazał. Zniwelowłem teren przy pomocy glaspapieru, a nastepnie rzadziutkim (Papkin by powiedział, że cienkuszem) wikolkiem spędzlowałem grunt. Na zdjęciu jeszcze dobrze nie widać, bo ziemia mokra, ale na pierwszy rzut gały ocznej (No właśnie, ktoś wie co się dzieje z Szyderczym?) wygląda obiecująco. Zachowana faktura piaseczku i pasuje w dodatku na ziemię udeptaną. Najważniejsze, że szparki zalepione.
Przy okazji zmontowałem bramę uchylną a la Horman:
Skleiłem niezbyt średniowiecznym Super-klejem, ale kto się tam skapuje...
Do cedeenu...
No to zadziałałem, jak Andrzej przykazał. Zniwelowłem teren przy pomocy glaspapieru, a nastepnie rzadziutkim (Papkin by powiedział, że cienkuszem) wikolkiem spędzlowałem grunt. Na zdjęciu jeszcze dobrze nie widać, bo ziemia mokra, ale na pierwszy rzut gały ocznej (No właśnie, ktoś wie co się dzieje z Szyderczym?) wygląda obiecująco. Zachowana faktura piaseczku i pasuje w dodatku na ziemię udeptaną. Najważniejsze, że szparki zalepione.
Przy okazji zmontowałem bramę uchylną a la Horman:
Skleiłem niezbyt średniowiecznym Super-klejem, ale kto się tam skapuje...
Do cedeenu...
- zxcvbnm1971
- Posty: 413
- Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Też się kurna dziwię, że jakiś tu zastój się zrobił. Ale z drugiej strony, Mundzio nieraz mawiał, że od czasu do czasu chce mu się niechcieć, jak w dawnym przeboju Tahiti Tropicale Granda Banda.
Ale zx...71, jak Ci tęskno do dalszej części relacji, to spróbuję się z tym gościem skontaktować i zmobilizować do dalszej, wydajnej pracy na rzecz forum ku dobru jednostki i ogółu...., he, he...
Ale zx...71, jak Ci tęskno do dalszej części relacji, to spróbuję się z tym gościem skontaktować i zmobilizować do dalszej, wydajnej pracy na rzecz forum ku dobru jednostki i ogółu...., he, he...
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
No kurna, kto to napuszcza na mnie tego gościa z dwóch pięter wyżej?
Objechał mnie dziś, jak Świetny Michał Dziabła. Że się obcyndalam, lekceważę forumowiczów, nic nie robię i takie tam...
Muszę przyznać, że wziąłem jego słowa do serca i około 17.00 zacząłem małe conieco robić.
Posiałem trawkę. Żeby dobrze się ukorzeniła, podlałem rzadziutkim wikolkiem. Wyszło tak oto:
Trawka (do palenia się nie nadaje ) była stąd:
Rozrzuciłem po terenie parę kamyczków, ale tak bez przesady:
W dalszej kolejności dołożyłem trochę płotków, opłotków itp.:
O, znowu Vaderek się pojawił. Coraz bardziej zakamuflowany on jest, he, he...
A co tam. Jeszcze parę fotek pstrytkniętych bez flesza...:
Na koniec jeszcze wyjaśnienie dla Filemona z piętra wyżej. Najpierw bramkę pomalowałem farbką Humbrol nr 121. Taką deczko rzadszą, coby kolorek plastiku nieco spod niej było widać. Jak farbka wyschła, to używając farbki Humbrol nr 113 przejechałem bramkę suchym pędzlem. Kilka razy. I wyszło tak, jak na fotkach.
No to cedeen, wkrótszej niż dotychczas.
Objechał mnie dziś, jak Świetny Michał Dziabła. Że się obcyndalam, lekceważę forumowiczów, nic nie robię i takie tam...
Muszę przyznać, że wziąłem jego słowa do serca i około 17.00 zacząłem małe conieco robić.
Posiałem trawkę. Żeby dobrze się ukorzeniła, podlałem rzadziutkim wikolkiem. Wyszło tak oto:
Trawka (do palenia się nie nadaje ) była stąd:
Rozrzuciłem po terenie parę kamyczków, ale tak bez przesady:
W dalszej kolejności dołożyłem trochę płotków, opłotków itp.:
O, znowu Vaderek się pojawił. Coraz bardziej zakamuflowany on jest, he, he...
A co tam. Jeszcze parę fotek pstrytkniętych bez flesza...:
Na koniec jeszcze wyjaśnienie dla Filemona z piętra wyżej. Najpierw bramkę pomalowałem farbką Humbrol nr 121. Taką deczko rzadszą, coby kolorek plastiku nieco spod niej było widać. Jak farbka wyschła, to używając farbki Humbrol nr 113 przejechałem bramkę suchym pędzlem. Kilka razy. I wyszło tak, jak na fotkach.
No to cedeen, wkrótszej niż dotychczas.
- zxcvbnm1971
- Posty: 413
- Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Jako się rzekło, wzięło się do roboty. Przykleiło się pchacza, co to lubi beczki z prochem toczyć. No i w kulki nieco się pograło:
Żeby pchacz nie poczuł się osamotniony, to dołożyło się dłubacza, co to w lufie lubi se podłubać takim długim dinksem:
Dołożywszy także dodatkową beczułkę i młoteczek. Były w zestawie, to niech się wystawiają:
Do pchacza i dłubacza dołożyłem dźwigaczy. Takich co to grają w kulki inaczej:
I z drugiej strony:
Nie myślcie, że robota skończona. W świetle jupiterów widać ile jescze retuszu trzeba uskutecznić. Kurna, kiedy ja to skończę...
Na wszelki wypadek, do cedeenu...
Żeby pchacz nie poczuł się osamotniony, to dołożyło się dłubacza, co to w lufie lubi se podłubać takim długim dinksem:
Dołożywszy także dodatkową beczułkę i młoteczek. Były w zestawie, to niech się wystawiają:
Do pchacza i dłubacza dołożyłem dźwigaczy. Takich co to grają w kulki inaczej:
I z drugiej strony:
Nie myślcie, że robota skończona. W świetle jupiterów widać ile jescze retuszu trzeba uskutecznić. Kurna, kiedy ja to skończę...
Na wszelki wypadek, do cedeenu...