Pawłowi chodziło oczywiście o to, że im skala mniejsza, tym szczegółowość modelu spada...
No i chyba rację ma Paweł twierdząc, że przy dioramie szczegółowość modeli jest mniej ważna - liczy się sytuacja. Chociaż sam niezbyt hołduję temu poglądowi...
porównanie okrętów z JSC skala 1:400 do innych 1:200
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Rak71- to nie jest sceptycyzm, ty podajesz jeden przykład a ten model który mnie interesuje ma ich niecałt tysiąc, jest różnica. No ale zgodzimy się chyba, że to nie jest problem i da się go łatwo rozwiązac
Vivit- miło mi z tobą podyskutowac bo to dzieki twojej relacji Yamato wróciłem do sklejania :-) ale się z tobą niezgodzę. Jak miałbyś oglądac dwie dioramki z takimi samymi modelami ale o różnej dokładności nawet nie pytam która by się podobała. Jak coś się robi to to trzeba to robic najlepiej jak sie umie... w tym okresie.
pzdr
Darek
Vivit- miło mi z tobą podyskutowac bo to dzieki twojej relacji Yamato wróciłem do sklejania :-) ale się z tobą niezgodzę. Jak miałbyś oglądac dwie dioramki z takimi samymi modelami ale o różnej dokładności nawet nie pytam która by się podobała. Jak coś się robi to to trzeba to robic najlepiej jak sie umie... w tym okresie.
pzdr
Darek
Tak sobie czytam powyższe posty i przepraszam za śmiałość, bo z modelarstwem miałem do czynienia ładnych kilka lat temu a niniejsze forum przeglądam z sentymentu i zainteresowania, tudzież podziwu dla dokonań userow, ale wydaje mi się, ze dobór skali modelu powinien być dokonywany świadomie. Jeśli ktoś dokonuje wyboru skali 1:400 to siłą rzeczy nie może wymagać dokładności (szczegółowości) analogicznego modelu w mniejszej skali. No chyba, że jest się mikromodelarzem o zdolnościach zegarmistrza.
Bardzo mi miło...jeszcze jeden nawrócony "to taki żarcik"
Darfu oczywiście, gdybym stanoł przed takim wyborem wynik można zgoła przewidzieć. Mnie raczej chodziło o coś innego. Jeżeli wykonujesz tylko model to siłą rzeczy chcesz praktycznie wykonać replikę. Replikę która będzie wypadkową ujmiejętności modelarza, możliwości wykonania, a także pewnego rodzaju zgodności historycznej.
Natomiast w dioramie (domyślnie kilka okrętów) zakres prac i efekt jest tak olbrzymi, że generalnie ta szczegółowość modelu redukcyjnego ulega pewnemu zagubieniu. Nie przywiązuje sie wagi do szczegółów ale do ogólnego wyglądu.
To wcale nie oznacza jednak, że im bardziej "wypasiony- szczegółowy" model nie zwróci na siebie uwagi. Napewno zwróci i wyjdzie to na korzyść dioramce.
Zaś co do szczegółów. Skoro planujesz malować okręty. To możesz sporo elementów sam dorobić. Wszak i tak będziesz malował. Możesz także o ile pozwoli na to sytuacja wykorzystać elementy z nowszych wydań do starszych bo i tak je przemalujesz. Wiele okrętów miało takie samo wyposażenie mimo różnych konsrukcji. Możliwości jest wiele.
Darfu oczywiście, gdybym stanoł przed takim wyborem wynik można zgoła przewidzieć. Mnie raczej chodziło o coś innego. Jeżeli wykonujesz tylko model to siłą rzeczy chcesz praktycznie wykonać replikę. Replikę która będzie wypadkową ujmiejętności modelarza, możliwości wykonania, a także pewnego rodzaju zgodności historycznej.
Natomiast w dioramie (domyślnie kilka okrętów) zakres prac i efekt jest tak olbrzymi, że generalnie ta szczegółowość modelu redukcyjnego ulega pewnemu zagubieniu. Nie przywiązuje sie wagi do szczegółów ale do ogólnego wyglądu.
To wcale nie oznacza jednak, że im bardziej "wypasiony- szczegółowy" model nie zwróci na siebie uwagi. Napewno zwróci i wyjdzie to na korzyść dioramce.
Zaś co do szczegółów. Skoro planujesz malować okręty. To możesz sporo elementów sam dorobić. Wszak i tak będziesz malował. Możesz także o ile pozwoli na to sytuacja wykorzystać elementy z nowszych wydań do starszych bo i tak je przemalujesz. Wiele okrętów miało takie samo wyposażenie mimo różnych konsrukcji. Możliwości jest wiele.
Co do modeli JSC, stare wydania, są dość prymitywne, trzeba sporo się napracować aby jako tako to wyglądało. Nowe wydania to już naprawdę porządne modele. Oczywiście aby uzyskać przyzwoity efekt nieuniknione jest dodanie czegoś od siebie.
Proponuje zerknąć na zdjęcia superpancernika GROSSDEUTSCHLAND (projekt H 39)
http://store.jsc.pl/?d=produkt&id=75
Są tam fotografie 2 sklejonych modeli. jedne "prosto z wycinanki" i drugi, model wykonany przez Roberta Śliwę, z fototrawionymi radarami, relingami i innymi drobiazgami. Widziałem model na wystawie we Wrocławiu. Wygląda naprawdę imponująco. Znacznie lepiej niż spora część "starych" dwusetek.
Proponuje zerknąć na zdjęcia superpancernika GROSSDEUTSCHLAND (projekt H 39)
http://store.jsc.pl/?d=produkt&id=75
Są tam fotografie 2 sklejonych modeli. jedne "prosto z wycinanki" i drugi, model wykonany przez Roberta Śliwę, z fototrawionymi radarami, relingami i innymi drobiazgami. Widziałem model na wystawie we Wrocławiu. Wygląda naprawdę imponująco. Znacznie lepiej niż spora część "starych" dwusetek.
pzdr
Kemot
Kemot