W ramach powrotu/rozgrzewki przed dużym projektem skleiłem taki oto malutki czajniczek , który dostała w prezencie moja żonka.
Model powstawał bardzo długo, z kilkoma długimi przerwami.
Zapraszam do oglądania.
Model miał być brudzony i paćkany, ale nim zabrałem się do tego, żona stwierdziła że woli takiego czyścioszka. Błagałem, prosiłem, płakałem , ale nie zmieniła zdania. A jak zagroziła brakiem gotowania obiadów, to wolałem nie ryzykować. (świetnie gotuje)