model jest naprawde bardzo cięźki w spasowaniu części szczegulnie kadłuba juź spawów nie widać az tak jak było i zostałtroche ubrudzony
fotki wieczorem
Dziś zostało bardzo dużo zrobione
Zacząłem podstawkę
Pomalowałem koła
Całego go pobrudziłem
Zrobiłem 1,5 lampy
Skończyłem silnik ale wnętrze nadal puste
Tak oto się prezentuje model w dniu 3
(już nie widać tak chamsko tych felernych spawów)
specjalnie tak tam dałem ,bo jak ktoswchodził w zabłoconych kamaszach to tam zostawało:P postawie potem jak zrobie tam ubrudzone kamasze
a propos ktoświe czy jest jakiś zestaw z rosyjskimi rzeczami osobistymi czołgistów,jak helmofony pepesze,manierki,menaszki,itp?
Bez jaj...hm... to...to jest delikatnie mówiąc brzydkie..... Rozumiem że nie każdy może mieć zdolności manualne...ale to ...ech .....lepiej się w język ugryzę.....w skali 1-10 „zero” ...
chodzi mi na boku calkiem , przeciez po plaszczyznie prawie pionowej ciezko chodzic ... poz atym to bloto jest prawie na cala wysokosc kadluba przedzialu silnikowego. IMO jakbys zmniejszyl zablocenie o conajmniej polowe , byloby ok, no ale robta jak chceta ;)
Spoko, błędy też dużo uczą. A tu błędy są. Rzeczone już kilka razy błocko, które gdyby nie było tak wysoko na kadłubie to byłoby naprawdę ok, a ponadto jakoś dziwnie się to błyszczy.