Chodzi mi o ten rodzaj bieżnika:
Pozdrawiam Markre
[Pytanie] bieżnik opony
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Pytanie] bieżnik opony
Witam, mam pytanie. W jakim programie najlepiej zaprojektować bieżnik opony? Jako, że aktualnie pracuję nad modelem STAR 28 (Milicja) z GPM-u, chciałbym trochę uplastycznić jego wygląd poprzez dodanie uwypuklonego bieżnika.
Chodzi mi o ten rodzaj bieżnika:
Pozdrawiam Markre
Chodzi mi o ten rodzaj bieżnika:
Pozdrawiam Markre
Coś się ostatnio rozgadałem, a to pewnie dlatego, że mam świąteczne wakacje i trochę czasu, w oczekiwaniu na wyschnięcie kleju 
, ale wydaje mnie się, że można też dany bieżnik, a ściślej mówiąc, jego wypukłe części, narysować w Corelu, wydrukować potrzebną ilość, wyciąć nożykiem (po co zaraz laserem?), nakleić na wcześniej przygotowane "łyse" koło, nasączyć, czym tam trzeba, oszlifować, pomalować, ubrudzić i cieszyć się pięknie wykonanym kołem. Przykłady można znaleźć na niniejszym forum.
Oczywiście można program, laser... Tylko że to jest jak z maścią na szczury. Można i tak, można i tak. Zależy, co kto lubi w modelarstwie. Ja na przykład wklejam w tej chwili żeberka do kół pewnego radzieckiego pojazdu gąsienicowego i wkleiłem ich dwanaście. Niektóre z nich trza było troszku podciąć i dopasować. Zostało ich jeszcze, eee... dwieście dwadzieścia osiem. No ale robię to, bo jakoś dziwnie mi się to podoba. Oczywiście mógłbym zamówić gotowe CAŁE koła, odlewane z żywicy, za jedyne pięć dych. No ale co ja bym wtedy robił?
, ale wydaje mnie się, że można też dany bieżnik, a ściślej mówiąc, jego wypukłe części, narysować w Corelu, wydrukować potrzebną ilość, wyciąć nożykiem (po co zaraz laserem?), nakleić na wcześniej przygotowane "łyse" koło, nasączyć, czym tam trzeba, oszlifować, pomalować, ubrudzić i cieszyć się pięknie wykonanym kołem. Przykłady można znaleźć na niniejszym forum. Oczywiście można program, laser... Tylko że to jest jak z maścią na szczury. Można i tak, można i tak. Zależy, co kto lubi w modelarstwie. Ja na przykład wklejam w tej chwili żeberka do kół pewnego radzieckiego pojazdu gąsienicowego i wkleiłem ich dwanaście. Niektóre z nich trza było troszku podciąć i dopasować. Zostało ich jeszcze, eee... dwieście dwadzieścia osiem. No ale robię to, bo jakoś dziwnie mi się to podoba. Oczywiście mógłbym zamówić gotowe CAŁE koła, odlewane z żywicy, za jedyne pięć dych. No ale co ja bym wtedy robił?