100 zł, to koszt dobrego modelu, ew. średniego modelu z dodatkami.Dla jednych 100złotych to nie pieniądz, dla innych zaś 100złotych to majątek,
Mój pierwszy aerograf, kupiony 8-9 lat temu za 86 zł, to była najprostsza plastikowa, jednofunkcyjna "plujka" Testorsa. Szerokość strumienia regulowało się stopniem dokręcenia zbiorniczka z farbą. Jak teraz patrzę, że można kupić dobry aerograf dwufunkcyjny za 100 zł, to nikt mi nie wmówi, że aerograf jest tylko dla wybranych (czytaj "kasiastych).